Religia? To nas nie powinno obchodzić. Siostra Borkowska o częstym problemie wśród katolików
- Paradoksalnie więc mówiąc, mniszki nie powinna obchodzić "religia"; powinien ją obchodzić Bóg. Nie coś, ale Ktoś - mówi s. Małgorzata Borkowska OSB.
- "Religia" to jest moja postawa, mój zespół przekonań i praktyk, a więc w gruncie rzeczy nadal ja. Bóg to jest to jedyne "Ty", godne, aby Mu oddać życie i jeszcze mieć to sobie za przywilej i łaskę. Najgorszą herezją wszech czasów jest traktowanie Boga jako tematu; mówienie i myślenie o Nim, zamiast mówić i myśleć do Niego - zauważa doświadczona zakonnica.
Jak podkreśla: "Skutkiem takiego bezosobowego podejścia jest najpierw podzielone serce, a w dalszym rozwoju sprawy - faktyczna, choć może nie uświadomiona i nie deklarowana, niewiara".
Posłuchaj nagrania z fragmentu pochodzącego z publikacji siostry Małgorzaty Borkowskiej OSB pt. "Sześć prawd wiary oraz ich skutki".
Skomentuj artykuł