Jest jednym z najbardziej znanych świętych w Kościele, a mimo to wiele osób wciąż nie wie o jego pasji do sztuki cyrkowej. O kim mowa?
Św. Jan Bosko zapisał się na kartach Kościoła. Był wybitnym wychowawcą młodzieży, głównie dzięki niemu zwrócono uwagę na ich obecność w Kościele. Przyszły święty miał jednak od dziecka wyjątkową pasję - iluzję.
W 1824 roku Janek miał zaledwie 9 lat, gdy przychodził podglądać lokalne grupy cyrkowe oraz wędrownych sztukmistrzów. Jego rodzice byli piemonckimi rolnikami, gdy tylko nie musiał im pomagać, szkolił swoje sztuczki i iluzje. W pewnym momencie dostrzegł, że magiczne sztuczki kuglarzy przyciągają dziesiątki osób. Postanowił wykorzystać to do... głoszenia Ewangelii. Organizował w niedzielę pokazy swoich sztuczek, iluzji, opowiadał znakomite żarty, a wszystko przeplatał modlitwą, wspólnym śpiewem i cytował kazania zasłyszane w pobliskim kościele. Zdarzało mu się występować również w roli linoskoczka.
(fot. By Carlo Felice [Public domain], via Wikimedia Commons)
Wszystko zmieniło się, gdy zaczął miewać prorocze sny. W jednym z nich Bóg objawił mu, że zostanie Jego pomocnikiem. Sny towarzyszyły mu przez całe życie. To dzięki nim potrafił rozeznać wolę Boga, a także odpowiadać na pytania, które zadawali mu najróżniejsi ludzie. Pod wpływem jednego ze snów zdecydował się zostać księdzem diecezjalnym, choć wcześniej pragnął wstąpić do zakonu franciszkanów. Za namową swojego spowiednika zrezygnował z tego planu.
W roku 1841 ksiądz Jan rozpoczął pracę wśród młodzieży i oddał się jej cały. Z czasem założył oratorium na przedmieściach Turynu. Garnęło się do niego coraz więcej młodych, w tym także sierot. Jego sława ogarniała okoliczne miejscowości. To on pierwszy zauważył, że zabawa i radość jest potrzebna w wychowaniu tak samo, jak nauka i zasady. Idealnie potrafił wyważyć czas pomiędzy jednym a drugim. Jego wyrozumiałość sprawiała, że młodzi chcieli z nim rozmawiać, a on zawsze ich wysłuchiwał i traktował ich młodzieńcze problemy na poważnie. W krótkim czasie otwarto wiele nowych oratoriów oraz zakład pracy, gdzie chłopcy mogli zdobywać cenne doświadczenie zawodowe. Wśród jego wychowanków byli m.in. św. Dominik Savio i bł. Michał Rua.
Podobno ksiądz Bosko posiadał również dar widzenia przyszłości i czytania w ludzkich sumieniach. Nigdy jednak go nie nadużywał w stosunku do swoich wychowanków. Najcenniejsza była dla niego szczerość z jaką przychodzą po radę.
Jego działalność doprowadziła ostatecznie do powstania zgromadzenia salezjanów, które za jeden z głównych punktów swojej działalności obrało właśnie pracę z młodzieżą. Wiele razy próbowano wciągnąć ks. Jana Bosko w polityczne spory, gdyż młodzi ludzie zawsze byli cennym kapitałem do zagospodarowania przez polityków. Jan się temu sprzeciwiał i mówił, że jego jedyną polityką jest "Ojcze Nasz".
To, co zrobił dla młodych ks. Bosko było prawdziwą rewolucją na tamte czasy. Całkowicie odszedł od systemu, który kary cielesne uważał za środek wychowawczy. Mówił o szacunku i używaniu rozumu, a nade wszystko przestał demonizować zwyczajną radość i docenił czas odpoczynku. Był zawsze z młodymi w tym, co trudne i co radosne, korzystając ze swoich licznych talentów do zabawiania i jednoczesnego głoszenia Ewangelii.
Skomentuj artykuł