Tożsamość mężczyzny w rękach kobiety. Pozwól sobie na wrażliwosć [Nowenna - dzień piąty]

Tożsamość mężczyzny w rękach kobiety. Pozwól sobie na wrażliwosć [Nowenna - dzień piąty]
(fot. shutterstock.com)

Czy Józef swoją tożsamość mężczyzny budował na obecności przy swoim boku Maryi? Czy taki proces wyłaniania się tożsamości mężczyzny jest możliwy w małżeństwie z pominięciem seksu? W naszym rozerotyzowanym społeczeństwie i kulturze wydaje się to niemożliwe.

Słowo Boże (1 Sm 1, 4-9):

"Pewnego dnia Elkana składał ofiarę. Dał wtedy żonie swej Peninnie, wszystkim jej synom i córkom po części ze składanej ofiary. Również Annie dał część, lecz podwójną, gdyż Annę bardzo miłował, mimo że Pan zamknął jej łono. Jej współzawodniczka przymnażała jej smutku, aby ją rozjątrzyć z tego powodu, że Pan zamknął jej łono. I tak się działo przez wiele lat. Ile razy szła do świątyni Pana, tamta dokuczała jej w ten sposób. Anna więc płakała i nie jadła. I rzekł do niej jej mąż, Elkana: «Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?»"

DEON.PL POLECA

Wprowadzenie do nowenny>>

Rozważanie

Święty Jan Paweł II nazywany jest papieżem od miłości małżeńskiej. Tej miłości poświęcił niejedną homilię, niejedną katechezę. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują te, które wygłosił między 5 września 1979 a 28 listopada 1984 roku. W sumie 129 katechez, które zostały przez Autora opatrzone tytułem "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich". Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa. W jednej z tych katechez św. Jan Paweł II zwraca uwagę na pewien szczegół. Otóż: "opowiadanie o stworzeniu pierwszego człowieka (mężczyzny) znajduje się w Rdz 2,5-7. Tę pierwszą istotę ludzką Biblia nazywa «człowiekiem» (adam), natomiast od chwili stworzenia pierwszej kobiety zaczyna go nazywać «mężczyzną», iš, w relacji do išša («niewiasta», ponieważ została wzięta z mężczyzny = iš)". Człowiek (Adam) staje się mężczyzną (iš) dopiero wtedy, kiedy pojawia się koło niego kobieta (išša). Tożsamość mężczyzny, męża w jakiejś mierze zależy od kobiety albo, używając tłumaczenia księdza Jakuba Wujka SI z 1599 roku: od mężyny.

Czy podobnie było w historii Maryi i Józefa? Czy i jak Józef swoją tożsamość mężczyzny budował na obecności przy swoim boku Maryi? Oczywiście rodzi się pytanie, którego pominąć nie sposób: Czy taki proces wyłaniania się tożsamości mężczyzny jest możliwy w małżeństwie z pominięciem seksu? W naszym rozerotyzowanym społeczeństwie i kulturze wydaje się to niemożliwe. Wydaje się, że nawet u ewangelisty Mateusza znajdujemy jakiś ślad tej intymności typowej dla małżonków. Pod koniec pierwszego rozdziału ewangelista pisze: "Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus" (Mt 1,24-25). Józef nie zbliżał się do Niej, to znaczy nie współżył z Maryją, aż porodziła Syna… Czytając to, odnosimy wrażenie, że po narodzinach Jezusa Józef i Maryja podjęli normalne współżycie seksualne. Oczywiście taka interpretacja stoi w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, który głosi dziewictwo Maryi. Jak zatem rozumieć to, co pisze Mateusz.

Zapewne rację ma niemiecki teolog i egzegeta Josef Blinzler, który w książce poświęconej braciom i siostrom Jezusa Chrystusa udowadnia, że zdania oparte na konstrukcji "aż do" (tak w Starym Testamencie, jak i w Nowym Testamencie) nie mogą być brane dosłownie, bo jak wtedy interpretować ostatnie zdanie Ewangelii świętego Mateusza: obietnicę Jezusa, że będzie ze swoimi uczniami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20)? Czy to oznacza, że po skończeniu świata Jezus już nie będzie ze swoimi uczniami, że ich zostawi? Wręcz przeciwnie. Czas po skończeniu świata ma być czasem stałej i przejrzystej obecności Pana między Jego uczniami. Konstrukcja "aż do" oznacza zatem pewną granicę chronologiczną, w ramach której coś się dzieje, ale to jeszcze wcale nie oznacza, że po przekroczeniu tej granicy musi nastąpić zmiana działania. Mateuszowi zależy na tym, żeby potwierdzić dziewictwo Maryi aż do narodzin Jezusa. Ponieważ wspólnota, dla której Mateusz pisał swoją ewangelię, nie stawiała sobie problemu dziewictwa Maryi po narodzinach Jezusa, w związku z tym on sam też nie podnosił tej kwestii.

Powiedziałem wcześniej, że żyjemy w rozerotyzowanych czasach, w których czynnik ludzkiej seksualności wydaje się dominantą relacji między kobietą a mężczyzną. I odnosimy wrażenie, że inaczej się nie da.

I na to wszystko chciałbym nałożyć świadectwo rosyjskiej Żydówki, urodzonej w 1883 roku, która po nawróceniu w 1906 roku przyjęła chrzest w Kościele katolickim razem ze swoim mężem. W jej dzienniku pod datą 2 października 1912 znajdujemy dziwny zapis: ślub wieczysty J. i R. Wyjaśnia go w przypisie jej mąż, który przygotowywał do druku, po śmierci żony, jej zapiski. Brzmi to tak: "zgodnie postanowiliśmy wyrzec się tego, co w małżeństwie nie tylko zaspokaja głęboką potrzebę istoty ludzkiej, tak cielesną, jak i duchową, lecz jest prawem i dobrem samym w sobie, a tym samym zrezygnowaliśmy z nadziei przedłużenia naszego życia w życiu naszych synów i córek. Nie powiem, że łatwo nam przyszło podjąć tę decyzję. Nie miała ona w sobie ani cienia pogardy wobec natury, lecz w naszym dążeniu do absolutu (…) pragnęliśmy jednoznacznie przeznaczyć miejsce na poszukiwanie kontemplacji i jedności z Bogiem, i dla tej cennej perły oddać dobra same w sobie wspaniałe".

I kilka lat później pod datą 1, 2, 3 maja 1917 roku ta sama Raïssa, żona Jacques’a Maritaina napisze: "Skupienie intensywne, lecz pośród niepokoju i bólu. Bóg i Jacques równocześnie obecni w moim sercu. Agonia".

Pewne rzeczy nie mieszczą mi się w głowie, ale czytając małżeństwie świętego Józefa i Maryi nie mogę mojej ciasnej głowy uczynić jedynym kryterium oceny. Świadectwo małżeństwa Maritainów pokazuje, że dla ludzi żyjących głębokim, wręcz mistycznym życiem duchowym możliwe są rzeczy, które mnie nie mieszczą się w głowie.

Czyny miłosierdzia

  1. Szykujesz się do ślubu. Pomyśl, co możesz zrobić, aby ten czas był naznaczony także pewnym wysiłkiem duchowym.
  2. Podejmij jakąś pokutę, jakieś wyrzeczenie w intencji tych, którzy dopuszczają się przemocy w swoich rodzinach, małżeństwach.
  3. Ofiaruj Twoją modlitwę w intencji ofiar molestowania seksualnego. A może potrafisz uczynić coś więcej dla takich osób?

Modlitwa

Dzisiejsza modlitwa to zapis wyjęty z Dziennika Raïssy Maritain, francuskiej mistyczki, oddający jej napięcie między miłością do Boga a miłością do męża.

***

O Boże mój, który mnie stworzyłeś, zmiłuj się nade mną, zmiłuj się nad swoim małym stworzeniem. Mój Jezu i mój Boże! Mój jedyny Jezu! Mój jedyny Umiłowany. Duchu Miłości i Miłosierdzia. Mój Panie umiłowany i błogosławiony. O mój Panie i mój Boże, zmiłuj się nad swoim małym, nieskończenie nędznym stworzeniem.

Niezawodna modlitwa do św. Józefa>>

***

Przez najbliższe dni będziemy wspólnie modlić się nowenną do św. Józefa. Codziennie na portalu DEON.pl znajdziecie piękne rozważania i modlitwy, których autorem jest ks. Adam Błyszcz CR.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Katarzyna Pytlarz

Z powstaniem kaliskiego obrazu św. Józefa wiąże się niezwykła historia. Niejaki Stobienia, złożony ciężką chorobą, cierpiał bardzo i nie mając już żadnej nadziei, prosił Boga o zakończenie cierpień. Zwrócił się do św. Józefa, patrona dobrej...

Skomentuj artykuł

Tożsamość mężczyzny w rękach kobiety. Pozwól sobie na wrażliwosć [Nowenna - dzień piąty]
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.