Każda eucharystia ma być intymnym wydarzeniem, tak widział ją Jezus
Czy tak ją przeżywasz? Warto zadbać o to, żeby nasze zgromadzenie i wspólne spotkanie na liturgii było pełne intymności, wzajemnego ciepła i otwartości na siebie. Niech ten nadchodzący tydzień taki będzie.
Słowa Ewangelii: Mt 21, 1-11
[Mieczysław Łusiak SJ]:
Jezus nie raz przychodził do Jerozolimy, ale dopiero wtedy, gdy przychodził po raz ostatni pozwolił, by witano Go w tak uroczysty sposób, jak prawdziwego proroka, a nawet Mesjasza. Pozwolił na to dopiero wobec rychłej perspektywy Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Tak miało być. Mesjasz miał być radośnie przywitany, miał wzbudzić powszechny entuzjazm i podnieść ludzi na duchu. Ale miał też cierpieć, być odrzucony, zabity i trzeciego dnia zmartwychwstać.
Również w naszym życiu muszą dziać się rzeczy piękne i radosne, ale one muszą się przeplatać z chwilami trudnymi. Nasze życie jest bowiem drogą, a to oznacza, że wszystko przemija. To właśnie owe ciągłe zmiany decydują o postępie na drodze do pełni życia.
Skomentuj artykuł