Jak modlić się oddechem?
Możesz wykorzystać oddech jako narzędzie każdej modlitwy czy medytacji. Sprawdź jak to zrobić.
Każde życie zaczyna się od pierwszego oddechu, i my także na początku ćwiczeń duchowych skupimy się na oddychaniu. Dlaczego? Oprócz tego, że głęboki, kontrolowany, świadomy oddech ma dobroczynny wpływ na nasze zdrowie, możemy dzięki niemu także przenieść uwagę z tego, co zaprząta nasze myśli – problemów, pragnień, obowiązków – na dar, który otrzymaliśmy od Boga przy narodzinach: zdolność oddychania.
Następujące proste ćwiczenie jest rodzajem modlitwy poprzedzającym medytację. Jest to sposób na oczyszczenie umysłu i skoncentrowanie uwagi na Bogu, a także przygotowanie do pierwszego ćwiczenia, jakie omówimy, czyli modlitwy Jezusowej.
Znajdź wygodne, stosunkowo ciche miejsce. Usiądź prosto albo połóż się i odpręż przez kilka chwil. Zrób głęboki wdech i wydech. Skup się na oddechu, który wchodzi w ciebie, a potem z ciebie wychodzi, i powtarzaj następujące słowa:
- Wdech: „Wdycham Boga”
- Wydech: „Bóg tchnie przeze mnie”
- Wdech: „Wdycham Jezusa”
- Wydech: „Jezus tchnie przeze mnie”
- Wdech: „Wdycham Ducha Świętego”
- Wydech: „Wydycham Ducha Świętego”
Powtarzaj to tak długo, aż twoje ciało i umysł zaczną się odprężać. Możesz wykorzystać oddech jako narzędzie każdej modlitwy czy medytacji. Jednym ze sposobów używania oddechu jest recytowanie Ojcze nasz. Pozwala nam to lepiej skupić się na słowach; wykorzystamy to później, gdy będziemy mówić o modlitwie głębi serca i lectio divina. Oto prosty rytm, którym możesz się posłużyć:
- Wdech: „Ojcze nasz”
- Wydech: „któryś jest w niebie”
- Wdech: „święć się imię Twoje”
- Wydech: „przyjdź królestwo Twoje”
- Wdech: „bądź wola Twoja”
- Wydech: „jako w niebie, tak i na ziemi”
- Wdech: „Chleba naszego powszedniego”
- Wydech: „daj nam dzisiaj”
- Wdech: „I odpuść nam nasze winy”
- Wydech: „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”
- Wdech: „I nie wódź nas na pokuszenie”
- Wydech: „ale nas zbaw ode złego”
- Wdech: „Amen”.
Modlitwa oddechem – ćwiczenie 1: Modlitwa Jezusowa
Modlitwa Jezusowa narodziła się wśród ojców pustyni, świątobliwych chrześcijan żyjących mniej więcej w V wieku w nieurodzajnych częściach Egiptu. Jest to prosta modlitwa medytacyjna, rozpowszechniona przez klasyczne dziewiętnastowieczne dzieło duchowe znane jako Opowieści pielgrzyma. Książka ta, napisana przez anonimowego rosyjskiego autora, jest kroniką poszukiwania Boga przez prostego wieśniaka i mówi o tym, jak odmawianie modlitwy Jezusowej pomogło mu dostrzegać Boga we wszystkim.
Do mnie jednak modlitwa ta dotarła za pośrednictwem innej książki, Franny i Zooey J.D. Salingera, autora bardzo lubianego przeze mnie Buszującego w zbożu. Franny i Zooey są rodzeństwem, a cała książka to właściwie dwie długie dyskusje o sensie życia. Franny, która przeżywa trudne chwile ze swoim chłopakiem, trafia na egzemplarz Opowieści pielgrzyma i zaczyna odmawiać w myślach modlitwę Jezusową: „Panie Jezu Chryste, zmiłuj się nade mną”.
Powtarza ją tak długo, aż osiąga stan przypominający trans. „Dasz radę to zrobić”, powiedziałem sobie, kiedy skończyłem czytać. Opowiadania Salingera naprowadziły mnie na Opowieści pielgrzyma i właśnie słowa tej modlitwy stały się początkiem duchowej podróży, o jakiej nawet mi się nie śniło.
Czym jednak dokładnie jest ta modlitwa? Autor Opowieści pielgrzyma opisuje ją w taki sposób: [M]odlitwa Jezusowa to nieprzerwane, nigdy nie ustające wzywanie Boskiego imienia Jezusa Chrystusa ustami, umysłem i sercem, ze świadomością stałej Jego obecności, z prośbą o zmiłowanie, podczas wszelkich zajęć, na każdym miejscu, w każdym czasie, nawet we śnie. [...] Kto przywyknie do takiego wzywania, znajdzie wielką pociechę i doświadczy potrzeby, by zawsze tak się modlić, i to takiej, że już bez modlitwy nie będzie mógł żyć, a ona sama będzie się wylewać w jego wnętrzu ("Opowieści pielgrzyma").
Modlitwa Jezusowa opiera się na powtarzaniu. Nie odmawia się jej raz; powtarza się ją sto, tysiąc, dziesięć tysięcy razy. Można ją mówić przed snem, po przebudzeniu, czekając na światłach albo stojąc w kolejce. Składa się z dwóch części.
Pierwsza to wyznanie wiary w Zbawiciela: „Panie Jezu Chryste”. Druga to proste błaganie: „zmiłuj się nade mną”. Spróbuj:
- Zrób wdech, licząc do czterech.
- Zrób pauzę, licząc do czterech.
- Zrób wydech, licząc do czterech.
- Zrób pauzę, licząc do czterech.
- Powtórz cztery razy.
Przy piątym wdechu zacznij modlitwę według następującego schematu:
- Zrób wdech, mówiąc: „Panie Jezu Chryste”.
- Zrób pauzę.
- Zrób wydech, mówiąc: „zmiłuj się nade mną”.
- Zrób pauzę.
- Powtarzaj.
Tekst pochodzi z książki "Prosty sposób na spotkanie Boga. Odkryj jak kwadrans modlitwy może zmienić twoje życie".
Skomentuj artykuł