Jak pokonać pokusę?
Święty Antoni Wielki (zm. 356 r.) chętnie dzieli się swym, często niełatwym doświadczeniem, ze swymi uczniami. Posłuchajmy i my jego niezwykłej nauki o tym, jak pokonać pokusę.
Powiedział abba Antoni: "Zobaczyłem wszystkie sidła nieprzyjaciela rozpostarte na ziemi, jęknąłem więc i powiedziałem: «A któż się im wymknie?» I usłyszałem głos mówiący do mnie: «Pokora»".
W tym apoftegmacie powracamy do tematu pokory. Jak o tym była już mowa wcześniej, pokora jest uznaniem prawdy o Bogu, świecie i w końcu nas samych. Jak to rozumieć? Krótko opowiedziane doświadczenie, które stało się udziałem św. Antoniego uderza w sedno tego problemu.
Antoni nagle zdaje sobie sprawę z wszelkich trudności, jakie są udziałem człowieka w drodze do Boga. Pokusy diabelskie stają się widoczne jego oczom jak precyzyjnie rozłożona na ziemi sieć pułapek - na pierwszy rzut oka nie do ominięcia. Stąd jego pełen boleści jęk: "Któż się im wymknie?" Jakiej odpowiedzi oczekujemy? Że jakiś święty asceta? Męczennik? Otóż nie - nie wymknie się im człowiek, pokona go pokora. Uznając prawdę o Bogu, świecie i nas samych przenosimy się na inny poziom życia, gdzie pokusy już nie mają dostępu. Ziemia pokornych wolna jest od sideł nieprzyjaciela. Tak - bo one czerpią swą siłę z kłamstwa i zwodzenia nas pozorami dobra i zła. Kto zaś sprawy nazywa po imieniu, kto jest pokorny, ten jest niedosiężny dla pokusy.
Zwycięstwo nie leży zatem w walce "z" pokusą. Bramą do pokonania wszelkich pułapek diabła, ojca kłamstwa, jest pokora, uznanie prawdy. To długi proces, niezwykle fascynujący, przynoszący coraz większe wyzwolenie. Czasami mamy wrażenie, że drepczemy w miejscu. Tym bardziej powinniśmy poznawać Boga i Jego miłość do rodzaju ludzkiego, miłość, która niweczy wszelki ludzki grzech.
Skomentuj artykuł