Jezus ocalił moją rodzinę. Gdy jest naprawdę źle, tak się módlcie [ŚWIADECTWO]

fot. Depositphotos
Świadectwo anonimowe

Jezus obmył nas wszystkich swoją Przenajdroższą i Świętą Krwią. Chciałabym podzielić się świadectwem i łaskami, jakie ja i moja rodzina otrzymaliśmy od Pana Jezusa i Matki Bożej.

Mój brat był uzależniony od marihuany, groziło mu nieuniknione więzienie. Popadł w długi. W nocy palił, później całymi godzinami spał. Gdy wracałam do domu, wszędzie był bałagan.

Wychowywał nas tato, który musiał na to wszystko patrzeć. Mówił, że odbierze sobie życie, bo już nie daje rady i dłużej tego nie wytrzyma. Musiał utrzymywać brata i spłacać jego długi. Bywało, że wyrzucał go z domu, a później go szukał.

DEON.PL POLECA

Do brata nic nie docierało, żył jakby w innym świecie. Starałam się z nim rozmawiać, prosiłam go wiele razy, ale wszystko szło na nic. Nie wiedziałam co robić, jak mu pomóc. Bardzo to wszystko przeżywałam. Załatwiłam bratu odwyk, ale on powiedział, że tam nie pójdzie i nikt go do tego nie zmusi.

Wtedy oddałam to wszystko Jezusowi - życie mojego brata i nasze problemy. Poprosiłam, żeby Jezus to wszystko zabrał. Oddałam Mu smutek, lęk jaki czułam i wszystkie myśli. I zapragnęłam, by czuć tylko Jego miłość. Jego miłość i nic więcej...

Moja modlitwa nie pozostała bez odpowiedzi - Jezus obmył nas wszystkich swoją Przenajdroższą i Świętą Krwią. Wszystko się zmieniło. Brat i tata uspokoili się, a ja czuję w sercu pokój. Wierzę, że Jezus nad nami czuwa. Wierzę, że On dał się zmiażdżyć za nas wszystkich i wziął na siebie wszystkie nasze problemy.

To jednak nie koniec mojego świadectwa. Pan Jezus uzdrowił również moje dziecko. Hania urodziła się miesiąc za wcześnie i nie oddychała samodzielnie. W siódmym dniu życia - jako wcześniak - dostała zapalenia opon mózgowych. Gdy umierała, czułam, że powinnam się modlić i prosić Pana Jezusa, żeby obmywał ją swoją Przenajdroższą Krwią. Moja córeczka przeżyła i nie miała nawet najmniejszego powikłania.

Niestety, nieco ponad tydzień temu, Hania znów zachorowała, miała bardzo wysoką gorączkę. Mimo podwójnej dawki leków, gorączka była wciąż wysoka. Hania bardzo płakała, miała drgawki i ciężko oddychała. Kolejny raz oddałam wszystko Panu Jezusowi. Poprosiłam Go, aby - tak jak poprzednio - obmył ją swoją Przenajdroższą Krwią, którą wylał dla nas w straszliwym cierpieniu. I która ma moc przezwyciężyć każdą chorobę, dolegliwość i uzależnienie. Kolejny raz Pan Jezus nam pomógł.

Dziękuje Jezu, że zatroszczyłeś się o moje dziecko. Dziękuje, że jesteś przy nas, dokonujesz cudów i tak bardzo nam pomagasz. Niech będzie uwielbiona Twoja Przenajdroższa Krew!

Jeśli przeżyłeś/przeżyłaś/przeżyliście coś podobnego, poniższy formularz jest od tego, aby się tym podzielić. Niech również Twoje/Wasze świadectwo stanie się tym, co utwierdzi wiarę innych!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jezus ocalił moją rodzinę. Gdy jest naprawdę źle, tak się módlcie [ŚWIADECTWO]
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.