Jezus szorstko traktuje mających się za "sprawiedliwych" i "wiedzących"
Zbawienie nie jest sprawą doskonałej zgodności między słowami a praktyką życia. Ono zależy od zdolności "opamiętania się", skruchy i nawrócenia.
Z Ewangelii wg św. Mateusza:
Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: "Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!" Ten odpowiedział: "Idę, panie!", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.
Komentarz do Ewangelii (13.12.2022)
Obraz: Jezus przez przypowieść o dwóch synach chce zobrazować zdolność człowieka do "opamiętania się" i korekty swojego postępowania. Oczyma wyobraźni zobaczę te dwie sceny: Jezusa, który otoczony jest ludźmi różnie reagującymi na Jego słowa i "pewnego" ojca ze swoimi synami. Posłucham tego, co mówią i jak reagują.
Myśl: Przypowieść o dwóch synach znajdziemy tylko w ewangelii św. Mateusza. Jezus zwraca się w niej do arcykapłanów i starszych ludu w kontekście sporu o pochodzenie Jego władzy. Żaden z synów z przypowieści nie jest doskonale posłuszny, nie ma konsekwencji między słowem a czynami. Dla Jezusa nie jest to jednak kwestia zasadnicza. Zbawienie bowiem nie jest sprawą doskonałej zgodności między słowami a praktyką życia. Ono zależy od zdolności "opamiętania się", skruchy i nawrócenia.
Emocja: Upór. Jezus szorstko traktuje mających się za "sprawiedliwych" i "wiedzących", a jest łagodny wobec upadających, ale pokornych. Upór jest wielką przeszkodą dla realizowania się wobec mnie Bożego miłosierdzia.
Wezwanie: Poproszę o łaskę umiejętnego słuchania i przyjmowania Słowa Pana. Podziękuję Bogu za cierpliwość w moich upadkach i otwarte ręce przy powrotach.
Zadanie adwentowe: Jeśli warunki zewnętrzne mi na to pozwalają, wykonam jakiś gest uniżenia (skłon, pochylenie głowy, dłonie splecione w geście prośby, lub inny…). Wytrwam w nim przez kilka chwil.
Skomentuj artykuł