Tym różni się "pokój" od "świętego spokoju"
Nigdy nie będzie na tym świecie pokoju. Pokój może gościć w moim sercu, ale on będzie zawsze darem. Pokój Chrystusa jest darem, sam sobie nie mogę go dać, nie mogę zafundować, to nie jest owoc moich wysiłków. Ale mogę zrobić jedną rzecz - mogę zrobić w swoim życiu miejsce na pokój Chrystusowy.
"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi." Syn Boży to jest Jezus Chrystus, a więc jeżeli chcę zrozumieć pokój Chrystusowy, to warto bym spojrzał na życie Pana Jezusa. Te trzy lata, które spędził na działalności publicznej były - o dziwo - naznaczone zewnętrznym niepokojem. Wszystko co mówił, spotykało się bardzo często z agresją, niektórzy szli za Nim, ale więcej miał przeciwników, czasem prowokował poważne i trudne dyskusje, powiedział także, że "przyszedł ogień rzucić na ziemię i jakże pragnie, aby ten ogień zapłonął", "przyszedł poróżnić ojca z synem i matkę z córką". A jednocześnie, kiedy patrzymy na Jego życie to widzimy, że wewnątrz był naprawdę człowiekiem pokoju - Pismo mówi, że był Księciem pokoju. Skąd brał się ten pokój? Z jedności ze swoim Ojcem, a ta jedność Jezusa z Ojcem jest Duchem Świętym, jest miłością.
Ewangelia na dziś: J 14, 23-29
Pamiętajmy o jednej rzeczy, że nigdy nie osiągniemy pokoju w sensie "świętego spokoju". Pokój Chrystusowy to jest pokój pośród prześladowań. Ten pokój to jest głęboka jedność z Ojcem Chrystusa umierającego na krzyżu, to jest pokój wewnętrzny ojca Kolbego, który swoje życie postawił za życie drugiego człowieka, to jest pokój męczenników, to jest pokój tych wszystkich ludzi, którzy służą prawdzie. Jeżeli ja chcę pokój Chrystusowy mieć w sobie, otworzyć się na ten dar, to przede wszystkim potrzeba mi odwagi, która zedrze z mojej twarzy wszelkie pozory "świętego spokoju" i zacznie systematycznie porządkować to wszystko, co jest nieuporządkowane w moim życiu.
Jeżeli chcę być człowiekiem pokoju, to muszę przede wszystkim zacząć od siebie. Pamiętajmy też o tym, że jeśli rzeczywiście szczerze będziemy zdejmowali te wszystkie maski pozornych pokojów, to narazimy się w otoczeniu na różnego rodzaju epitety, czasem także popadniemy w konflikt z innymi ludźmi. Skoro Jezus - Książę pokoju - przeszedł przez ten świat i był prześladowany, to nie miejmy pretensji, kiedy będziemy miejsce robili na pokój Boży, że będziemy popadali w konflikt z innymi ludźmi. Obyśmy tylko umieli im przebaczać.
Tekst pochodzi ze strony poświęconej pamięci Andrzeja Hołowatego OP
Skomentuj artykuł