Ks. Porosło: Bóg jest obecny na cztery sposoby. Nie chce, byśmy Go zamykali w "złotym pudełku"
- Czasem się uśmiecham, gdy w kościołach jest tabliczka: "Bóg tu jest". Przecież On jest wszędzie, nie tylko tu! Jest wszechobecny. To znaczy, że nie ma takiego miejsca, gdzie Boga nie ma. Gdy wyjdziemy z kościoła, Bóg będzie poza nim. Warto to sobie uzmysłowić, że nieustannie, wszędzie, gdzie jesteśmy, jesteśmy w obecności Boga - mówi ks. Krzysztof Porosło.
Diecezjalny duszpasterz akademicki przy kolegiacie św. Anny w Krakowie wygłosił w bazylice w Hałcnowie katechezę zatytułowaną „W jaki sposób Jezus żyje w Kościele? Kościół żyje Eucharystią!”.
Jak mówił podczas katechezy, o "zamykaniu" Boga w jednym miejscu pisał jeden z wielkich teologów Kościoła, Hans Urs von Balthasar. W jednej ze swoich książek wybitny teolog w usta Jezusa włożył skargę, która może nas zaskoczyć.
"Zamknęliście Mnie w złotym pudełku"
- Zamknęliście Mnie w złotym pudełku, tabernakulum, ksiądz proboszcz ma kluczyk, raz w tygodniu przychodzicie do Mnie i otwieracie pudełko. a potem zamykacie Mnie z powrotem i idziecie załatwiać swoje sprawy. Raz w roku Mnie bierzecie na spacer po parafii, na Boże Ciało, pozwalacie Mi zobaczyć, jak żyjecie, gdzie mieszkacie, ale tylko raz w roku, a potem znowu zamykacie Mnie w złotym pudełku, na kluczyk - parafrazował ks. Porosło. - Ten lament Jezusa jest bardzo realny, kiedy zapominamy, że całe nasze życie jest przeżywane w obecności Boga. I nie chodzi o to, że Pan Bóg jest jak wielki brat, wszędzie ma kamery, widzi wszystko, co robimy i kiedy chcemy zrobić coś złego, powinna nam się zapalić czerwona lampka "Bóg widzi". Chodzi o co ś znacznie ważniejszego: że Bóg naprawdę jest obecny we wszystkim, co powołuje do istnienia i nie ma takiego stworzenia, które byłoby bezbożne. Może być ktoś, kto Boga odrzuci i nie chce budować z nim bliskości, może być ktoś, kto w Boga nie wierzy, ale nie ma takiego człowieka, którego Bóg by odrzucił i z niego zrezygnował - mówił duszpasterz.
Jeśli budzisz się rano, to znaczy, że Bóg cię chce, że jesteś ważny
Jak wyjaśniał ks. Porosło, Bóg jest obecny na trzy sposoby. Wyjaśniał to już Tomasz a Akwinu. Po pierwsze nadaje wszystkiemu istnienie i podtrzymuje w w istnieniu wszystko, co istnieje.
- Jeśli Bóg przestałby nas chcieć chociaż na sekundę, to przestalibyśmy istnieć. Jeśli dziś obudziłeś się rano, twoje serce bije, to tylko dlatego, że Bóg mówi: jesteś dla mnie ważny, jesteś, bo cię chcę - mówił duszpasterz.
Drugi sposób obecności Boga przejawia się w Jego prawach. Św. Tomasz wyjaśnia, że Bóg jest we wszystkim obecny swoją mocą i prawami: cały świat jest podany władzy bożej.
- To trochę jak z królem, który rządzi w całym królestwie nie dlatego, że jest w każdym mieście, ale dlatego, że nadaje prawa, które w całym państwie obowiązują. To tak, jak trener piłkarski: niby nie gra, niby nie biega po boisku, ale jak drużyna nie wygrywa, to jego się zwalnia, bo drużyna realizuje jego taktykę i zamysł - wyjaśniał ks. Porosło.
Nikt nie wypada z rąk Panu Bogu
Trzeci sposób obecności Bożej to Boża opatrzność.
- Bóg jest obecny we wszystkim, bo z miłością przygląda się nam i czuwa, żeby wszystko zmierzało we właściwym kierunku. Nikt nie wypada z rąk Panu Bogu. Bóg na wszystko patrzy: jak mama, która dogląda swoje dzieci, choć wydaje się, że jest zajęta czymś innym. Gotuje w kuchni obiad, ale kątem oka dobrze widzi, co robią w drugim pokoju - tłumaczył ks. Porosło.
Jak mówił, Bogu to nie wystarczyło i zapragnął być obecny w ludzkim życiu w jeszcze jeden sposób. To jest właśnie to, co nazywamy łaską uświęcającą.
- Bogu nie wystarczyło, że jest obecny na te trzy sposoby. Zapragnął wejść w tak wyjątkową relację z człowiekiem, że zapragnął nas uczynić swoimi dziećmi - mówił duszpasterz.
To właśnie jest łaska uświęcająca
- To, co nazywamy łaską uświęcającą, to ten szczególny sposób zamieszkania Boga w człowieku; kiedy w naszej duszy trzy Osoby Trójcy zamieszkują i upodobniają nas do siebie. To nie jest coś, co się wydarza na sposób naturalny: potrzebujemy, żeby to Bóg wyszedł do nas z taką propozycją. Żeby przestał być na zewnątrz nas, a zaczął być w głębi nas, poruszał nas do działania, inspirował do dobra i miłości, przemieniał od wewnątrz. I to jest najważniejsze: tęsknota za życiem w łasce uświęcającej. Budowania relacji z Bogiem, doświadczenia, że jesteśmy tak bardzo kochani, że On chce mieszkać w naszych sercach. Chce być moją codziennością, chce przeżywać moje życie razem ze mną, odczuwać to, co czuję, być w tym, co robię - mówił ks. Porosło.
Całej konferencji można posłuchać na stronie diecezji.
Źródło: diecezja.bielsko.pl / mł
Skomentuj artykuł