Ks. Bartosz Rajewski: Bóg w ciebie wierzy

Ks. Bartosz Rajewski: Bóg w ciebie wierzy
Ks. Rajewski: w historii Ani Przybylskiej i ks. Jana Kaczkowskiego jest też silna wiara w Boga i ufność wobec Niego (fot. YouTube/TVP VOD/Maskacjusz TV)

 Bóg budzi naszą wiarę i towarzyszy jej, ufając w naszą wolność. Bóg ufa, że na Jego dar odpowiemy wiarą i wiernością. Jest wierny, choć my wierni nie jesteśmy. Wierzy w nas, chociaż my czasem nie wierzymy w Niego. Ufa nam, choć my tak często Jemu nie ufamy. Jest większy od naszego serca...

W minionych dniach miałem okazję zobaczyć dwa bardzo dobre filmy. Oba też bardzo mnie wzruszyły. Do tego stopnia, że czułem się emocjonalnie „przeorany”. Film pt. „Johnny” to historia niezwykłego kapłana – śp. Jana Kaczkowskiego. Film pt. „Ania” to z kolei historia cudownej kobiety i niezwykłej aktorki – śp. Ani Przybylskiej. W historiach życia tych przedwcześnie zmarłych młodych ludzi jest bardzo wiele wspólnych mianowników. Jest dużo miłości, jest cierpienie, jest niemało radości i jest ludzka zwyczajność. Ale jest też silna wiara w Boga i ufność wobec Niego. Zarówno Jan, jak i Ania doświadczyli i rozpoznali w swoim życiu takiego Boga, jakim On jest. Boga, który – parafrazując słowa Jana – codziennie do nas mówi: „Nie bój się! Wszystko jedno jak będzie, Ja z tobą będę, Ja cię nie zostawię, bo ciebie kocham”.

Taki właśnie jest nasz Bóg: bez względu na naszą świętość i grzeszność, bez względu na naszą wierność i niewierność, bez względu na wszystko: On z nami jest, nie zostawia nas, towarzyszy nam, bo nas kocha. Czytamy dzisiaj w drugim czytaniu: „Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego” (2 Tm 2,13). Bóg jest nie tylko Bogiem wiernym, ale też Bogiem „wierzącym”. Jego wiara polega na ryzykownym ufaniu człowiekowi. Bóg budzi naszą wiarę i towarzyszy jej, ufając w naszą wolność. Bóg ufa, że na Jego dar odpowiemy wiarą i wiernością. Jest wierny, choć my wierni nie jesteśmy. Wierzy w nas, chociaż my czasem nie wierzymy w Niego. Ufa nam, choć my tak często Jemu nie ufamy. Jest większy od naszego serca – od ludzkiego serca – w którym stale walczy wiara z niewiarą i wierność z niewiernością. Taki jest nasz Bóg. I nie dajcie sobie wmówić, że jest mściwym tyranem. Powtórzę za ks. Janem Kaczkowskim: „Jeżeli wierzycie w obraz Boga karzącego, to wolałbym, żebyście byli niewierzący”.

DEON.PL POLECA

Potwierdzeniem tego są również ukazane w dzisiejszej liturgii Słowa ludzkie historie. Wódz syryjski Naaman nie znał prawdziwego Boga. Udał się do Jerozolimy z nadzieją, że może ten obcy Bóg okaże się bardziej skuteczny od znanych mu bogów. Otrzymuje w końcu to, o co prosił, ale nie dzięki wierze, nie w jakimś nadzwyczajnym przeżyciu czy uniesieniu, ale w chwili całkowitego zwątpienia i rozczarowania. Bóg uzdrawia człowieka, który nie był Jego wyznawcą i który nie był Mu wierny. Dlaczego? Bo kocha! Z kolei historia uzdrowienia dziesięciu trędowatych z Ewangelii, a pośród nich dziewięciu, którzy okazali się niewdzięczni pokazuje, że Bóg nie obraża się na człowieka, nie jest Bogiem małostkowym, karzącym i mściwym. Niewdzięcznicy nie zostali ukarani i nie przylgnął do nich na powrót trąd. Bóg pozostał wierny, ponieważ nie mógł zaprzeczyć sam sobie (por. 2 Tm 2,13).   

Znacie takiego Boga? Przyjaźnicie się z Nim? Widzicie Jego działanie w swoim życiu? Krótko przed śmiercią Ania Przybylska powiedziała: „Teraz znowu kumpluję się z Panem Bogiem. Chodzimy co niedziela na kawę. Bardzo dobrze mi z tą przyjaźnią. (…) Po tych spotkaniach jest mi naprawdę o wiele lżej”. Do Ciebie też Bóg dzisiaj mówi słowami ks. Jana Kaczkowskiego: „Nie bój się! Wszystko jedno jak będzie, Ja z tobą będę, Ja cię nie zostawię, bo ciebie kocham”. Umów się z Bogiem na kawę. On w Ciebie wierzy. On Ci ufa.

XXVIII Niedziela zwykła, 9 października 2022 roku

I CZYTANIE: 2 Krl 5, 14-17. II CZYTANIE: 2 Tm 2, 8-13. EWANGELIA: Łk 17, 11-19.

Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: "Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami". Na ich widok rzekł do nich: "Idźcie, pokażcie się kapłanom". A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: "Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec". Do niego zaś rzekł: "Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła".

Proboszcz parafii na South Kensington w Londynie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Bartosz Rajewski

Ostatni i rozstrzygający głos ma Słowo.
abp Grzegorz Ryś

Bóg jest. Trwa przy nas, choć w tym pandemicznym czasie chaosu, niepewności, a dla wielu również przejmującej samotności, stał się Kimś bardzo dalekim. Czujemy się obco...

Skomentuj artykuł

Ks. Bartosz Rajewski: Bóg w ciebie wierzy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.