Na pielgrzymce poznałam przyszłego męża. Modliłam się o niego i Maryja mnie wysłuchała [ŚWIADECTWO]
"Od dwóch lat jestem w małżeństwie z mężczyzną, którego poznałam właśnie w drodze do tronu Matki Jasnogórskiej. Bardzo długo modliłam się o męża, aż w końcu wyprosiłam go przed obrazem Matki". Przeczytaj świadectwo pątniczki, która na pielgrzymce odnalazła miłość swojego życia.
Pierwszy raz na pielgrzymkę zabrała mnie mama. Miałam wtedy 4 lata, więc było to dla niej spore wyzwanie. Dała jednak radę. Od tamtej pory chodzę na pielgrzymkę niemal każdego roku. Żartuję, że jestem już "pełnoletnią pątniczką" bo przeszłam szlak na Jasną Górę już 18 razy.
Od dwóch lat jestem w małżeństwie z mężczyzną, którego poznałam właśnie w drodze do tronu Matki Jasnogórskiej. Bardzo długo modliłam się o męża, aż w końcu wyprosiłam go przed obrazem Matki.
W tamtym roku pierwszy raz poszliśmy na pielgrzymkę z naszą córeczka, która miała wtedy 6 miesięcy. Choć zabranie takiego małego człowieka na pielgrzymi szlak było dużym wyzwaniem, czas pielgrzymki okazał się cudowny.
Na pielgrzymce można zaobserwować pewien paradoks: jest to czas bardzo wymagający fizycznie, ale za to piękny i owocujący później przez cały rok, w codziennej rzeczywistości. Tego nie da się wytłumaczyć. W pielgrzymowaniu jest ogromna siła, która każdego roku "ciągnie" nas na pielgrzymi szlak.
Polecam każdemu, żeby się odważył i wybrał na pielgrzymkę! Żeby pokonał choć kilka jej odcinków i poczuł miłość, która tam panuje!
Skomentuj artykuł