Przeraża cię samotność? Gdy poprosisz o pomoc tego anioła, strach i poczucie izolacji znikną

Jeżeli Anioł Samotności wprowadzi cię w podstawowe doświadczenie twojego człowieczeństwa, wtedy zniknie cały strach przed samotnością i osamotnieniem. Odczujesz bowiem, że tam, gdzie jesteś sam, stanowisz jedno ze wszystkim. Wtedy przeżyjesz swoją samotność nie jako odosobnienie, ale jako ojczyznę, dom rodzinny - pisze Anselm Grün OSB w książce "50 aniołów na cały rok". Anioł samotności jest jednym z nich.
- Choć wielu ludzi boi się samotności, może ona prowadzić do głębszego poznania siebie i prawdziwego związku z Bogiem. Jest istotnym elementem duchowej drogi, jak pokazują przykłady wielkich postaci religijnych.
- Prawdziwa samotność nie oznacza izolacji, lecz stawanie się jednością: ze sobą, z innymi ludźmi i z całym stworzeniem. Mnisi i pustelnicy świadomie wybierali samotność, aby głębiej odczuwać więź ze światem.
- Doświadczenie samotności może stać się odkryciem własnej duchowej "ojczyzny". Jeśli zaakceptujemy ją jako część naszego istnienia, zniknie lęk przed osamotnieniem, a samotność stanie się miejscem wewnętrznego spokoju i harmonii.
Wielu ludzi boi się dzisiaj samotności. Źle się czują, kiedy są sami. Stale potrzebują innych wokół siebie, żeby w ogóle czuć, że żyją. Ale samotność może być także błogosławieństwem. Bez samotności nie ma prawdziwego związku z Bogiem i żadnego uczciwego poznania samego siebie. Wielu myli samotność z opuszczeniem przez innych, z osamotnieniem i odosobnieniem. Jednak samotność wpisana jest zasadniczo w każdą drogę duchową. Wszyscy wielcy założyciele religii przeżyli doświadczenie pustyni, odejście od ludzi. Także Jezus poszedł drogą samotności, gdy pościł 40 dni na pustyni. Tam przygotowywał się do publicznej działalności i odczytywał na nowo swe powołanie, przebywając w obecności Boga, swojego Ojca.
Być całym jednością
Więc życzę ci Anioła Samotności, który wyprowadzi cię na żyzną pustynię i pozwoli doświadczyć samotności. Dzięki niej poznasz siebie takiego, jaki jesteś rzeczywiście, nie będziesz mógł przybierać żadnych póz, ale skonfrontujesz się ze swoją nagością. Gdy zdobędziesz się na odwagę, aby być samym, odkryjesz także, jak pięknie jest należeć całkowicie do siebie samego, nie musieć niczego ukrywać, niczego udowadniać ani się usprawiedliwiać. Odczujesz wtedy, że pozostajesz w całkowitej jedności sam ze sobą. To tkwi w znaczeniu słowa samotność = być całym jednością. Tę jedność można rozumieć na trzy sposoby. Po pierwsze jest to jedność ze sobą. Tęsknota do jedności była typowa już dla starożytnych Greków. Czuli się rozdarci pomiędzy różnymi pragnieniami i potrzebami. Dzisiaj znów rozumiemy na nowo tę tęsknotę do jedności, gdyż także my w obliczu wielości postaw i proponowanych nam wartości czujemy się rozdarci pomiędzy różnymi ofertami, między najróżnorodniejszymi dążeniami. Czy przy tkwiącej we mnie wielości pragnień i zamierzeń znajduję moją jedność, klamrę, która łączy wszystko ze sobą?
Stanowić jedno ze wszystkimi...
Drugie znaczenie słowa samotność odnosi się do ludzi otaczających mnie na zewnątrz. Trzeba ze wszystkimi stanowić jedno, w swojej głębi odczuwać solidarność i jedność z bliźnimi. Im bardziej oddaję się mojej własnej samotności, tym głębiej czuję się związany z ludźmi wokoło mnie. Doświadczyli tego dawni mnisi, którzy świadomie wybierali samotność, usuwali się od ludzi, aby być z nimi jedno na głębszej płaszczyźnie. Tak formułuje to Ewagriusz z Pontu, zapewne najważniejszy pisarz wśród mnichów: "Mnich to człowiek, który odłączył się od wszystkiego, a jednak czuje się ze wszystkim związany. Mnich wie, że stanowi jedno ze wszystkimi ludźmi, gdyż ciągle znajduje siebie w każdym człowieku". W mojej samotności odkrywam własny grunt. A na tym gruncie jestem głęboko związany ze wszystkimi ludźmi. Wtedy czuję, że nic, co ludzkie, nie jest mi obce, że w swoim najgłębszym wnętrzu łączę się ze wszystkimi ludźmi.
...i ze wszystkim
Trzecie znaczenie słowa samotności ma związek ze wszystkim. Od Fryderyka Nietzschego pochodzi maksyma: "Kto zna ostatnią samotność, zna ostatnie rzeczy". W samotności przeczuwam, że stanę się jednością ze wszystkim, z tym, co ostatnie, i z pierwotną przyczyną wszelkiego bytu. Również to doświadczenie samotności jest istotne dla ludzi. Nie na próżno mówi o tym Dostojewski: "Okresowa samotność jest normalnemu człowiekowi potrzebniejsza niż jedzenie i picie". W samotności odczuwam, co właściwie stanowi moje człowieczeństwo, poznaję, że jestem zanurzony w całym stworzeniu, a ostatecznie w Tym, który jest wszystkim we wszystkich. Jeżeli Anioł Samotności wprowadzi cię w to podstawowe doświadczenie twojego człowieczeństwa, wtedy zniknie cały strach przed samotnością i osamotnieniem. Odczujesz bowiem, że tam, gdzie jesteś sam, stanowisz jedno ze wszystkim. Wtedy przeżyjesz swoją samotność nie jako odosobnienie, ale jako ojczyznę, dom rodzinny. W domu rodzinnym zawsze mieszka tajemnica. Jeśli Anioł Samotności wprowadza cię w ostatnią Tajemnicę rządzącą naszym światem, to nigdy nie jesteś sam, ale znajdujesz się naprawdę w domu rodzinnym. Tajemnica obejmująca wszystko daje ci ojczyznę, której już żaden człowiek nie może ci odebrać.
Fragment książki Anselma Grüna OSB "50 aniołów na cały rok".
Skomentuj artykuł