Módlcie się o czystość. To działa! [ŚWIADECTWO]
Mam nadzieję, że moje świadectwo pomoże komuś, kto ma problemy z czystością. Mi dużo czasu zajęło samo zorientowanie się, że mam taki problem.
Znajdowałem mnóstwo usprawiedliwień: że nie oglądam "prawdziwej" pornografii, nie dotykam się, nie patrzę pożądliwie, i w ogóle jestem "w porządku".
Dopiero, gdy oglądanie "niewinnych" (jak sobie wmawiałem) obrazków zaczęło zajmować mi coraz więcej czasu, zorientowałem się, że coś jest nie tak.
7 mitów o seksie, czyli co nam wciska porno >>
Pomyślałem sobie "OK, kończę z tym", ale wtedy zderzyłem się z rzeczywistością: okazało się, że jestem już uzależniony. Podejmowałem wiele prób "rzucenia", ale wciąż uważałem to za swój problem, który sam powinienem rozwiązać.
Przełom przyszedł, gdy zrozumiałem, że obrażam tym nie tylko siebie, ale także Boga. Mimo, że wg faryzejskiego rozumowania byłem "w porządku", sumienie nie dawało mi spokoju. Poszedłem do spowiedzi i zacząłem modlić się o czystość. Dopiero wtedy stałem się naprawdę wolny - kiedy przestałem polegać na sobie i zawierzyłem Jezusowi swoje problemy.
Uświadomiłem też sobie, że gdybym nie traktował Go jak "policjanta", który wymaga ode mnie przestrzegania konkretnych przepisów Prawa, nigdy by do tego wszystkiego nie doszło (a mimo, że uzależnienia już nie ma, z konsekwencjami zmagam się do dziś).
Dlatego zachęcam wszystkich: nie patrzcie tylko na to, czy przestrzegacie przykazań, czy jesteście "w porządku".
Skuteczna modlitwa o czystość >>
Warto też zadać sobie pytanie: mówię, że kocham Boga, ale czy faktycznie robię to, co Mu się podoba? Zachęcam zamiast patrzeć na to, czego nie robić, zacząć naprawdę żyć dla Niego, a wtedy wszystko stanie się prostsze.
Skomentuj artykuł