Topienie Judasza na liście dziedzictwa UNESCO? To nie takie proste

Topienie Judasza na liście dziedzictwa UNESCO? To nie takie proste
Wodzenie Judosza w Skoczowie i karnawał w pobliżu Pardubic (fot. Schweppes / pl-wiki: Schweppes [CC BY 3.0] // depositphotos)

Grzegorz Górny na łamach serwisu wpolityce.pl opublikował tekst, w którym twierdzi, że "gdyby Pruchnik leżał w Czechach, jego mieszkańcy mogliby zapewne w spokoju kontynuować swoje ludowe zwyczaje", tak jak robią to mieszkańcy wiosek w okolicach Pardubic. Zdaniem Górnego tamtejszy zwyczaj "Voděni Jidáše" trafił w 2010 roku na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Niestety, to nieprawda.

Topienie Judasza niedawno wzbudziło dużą dyskusję w Polsce w związku z wydarzeniami z Pruchnika, gdzie doszło do spalenia kukły przypominającej Żyda. Ludowa tradycja ma również inne postacie: Judasza się również wiesza, czy topi. W jednym rytuale zbiegają się topienie Marzanny, Wielkanoc, wątki pogańskie i chrześcijańskie. Jak niedawno na łamach DEON.pl pisała Justyna Sprutta:

DEON.PL POLECA

"Z Wielkanocą wiąże się też podkarpackie wieszanie Judasza, nawiązujące do pogańskiego topienia Marzanny, zwyczaju ewokującego wiosnę i jednocześnie żegnającego zimę. Chcąc wymierzyć sprawiedliwość znanemu z Ewangelii zdrajcy, zawieszano jego kukłę wpierw na wieży kościoła, potem na drzewie lub słupie, po czym strącano ją, włóczono po wsi, okładano kijami, podpalano, a na koniec wrzucano do stawu lub rzeki"

Po głośnej sprawie z Pruchnika, pojawiły się również inne wsie, w których tradycja Judaszy jest żywa. Jedną z nich jest Babienica w pobliżu Lublińca.

Jestem Judaszem [KOMENTARZ] >>

"To się dzieje u nas rok w rok. Nigdy nie wzbudzało takich emocji, jak teraz" - wyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską Stefan Oleksik, sołtys Babienic.

W Babienicy wydarzenie organizuje Koło Gospodyń Wiejskich. Przez wieś idzie korowód, w którym prowadzi się kukłę przygotowaną przez gospodynie. Procesja podąża nad staw, gdzie płonie ognisko, nad którym zostaje powieszony chochoł. "Nie ma linczu, nie ma bicia tej kukły. Żadnej agresji. I żadnej stylizacji na Żyda. Nie ma u nas wątków antysemickich" - opisuje sołtys.

"Judosza" wodzi się również w Skoczowie, a wcześniej na całym Śląsku Cieszyńskim, którego spalenie ma wygnać grzechy i przywary ludzi. Zwyczaj ten ze względu na jego pogańskie pochodzenie wielokrotnie potępiali duchowni, ale tradycja trwa.

Zwyczaj jest obecny także w Czechach i właśnie o nim pisze Górny. Jednak wbrew doniesieniom autora tekstu z serwisu wpolityce.pl ze świecą go szukać na liście UNESCO. Czechy posiadają na niej 6 pozycji, z których najbliższa topienia Judasza jest bliski również geograficznie zwyczaj procesji przedpostnej z Hlinska. Wtedy od domu do domu wędrują karnawałowe pochody przebierańców, którzy odwiedzają gospodarzy, mając zapewnić im dobrobyt. Całość kończy symboliczne zabicie klaczy, która przyjmuje na siebie grzechy ludzi, po czym budzi się ją alkoholem i tańcem. Procesja była zakazana przez Kościół w XVIII i XIX wieku, a później przez komunistów w XX wieku, ale trwa jako ludowy zwyczaj. W 2010 roku została uznana przez UNESCO.

Topienia Judasza na międzynarodowej liście nie ma, ale w lipcu 2012 roku na wniosek instytutu dziedzictwa z Pardubic trafiło ono na krajową listę dziedzictwa niematerialnego, którą prowadzi czeskie Ministerstwo Kultury. W 2018 roku listę ponownie zatwierdził minister Antonin Staněk.

W tym wszystkim należy przypomnieć, że tradycja palenia, wieszania czy topienia Judasza, jest tradycją ludową, a nie religijnym rytuałem. Pochodzi z czasów, gdy te dwa światy przecinały się nie tylko w wyobraźni, ale i praktyce, stąd pożegnanie zimy splatano z Wielkanocą. Ma oczywisty antysemicki wydźwięk, ale nie oszukujmy się - podskórny antysemityzm był również czymś obecnym, na co wpływał sam Kościół. Aż do reformy Jana XXIII w 1959 roku, wielkopiątkowa modlitwa kierowała do Boga prośbę za "perfidnych Żydów" (oremus et pro perfidis Judaeis). Takie zwroty słyszane w trakcie liturgii Wielkiego Piątku, także musiały przemawiać do poglądów, które wyrażały się w znajomy, folklorystyczny sposób.

Dziś trzeba podkreślać, że tego typu postępowanie nie ma nic wspólnego z Ewangelią. Między innymi dlatego papież Benedykt XVI w 2008 roku ponownie zmienił tekst modlitwy, która teraz prosi Boga o oświecenie serc naszych braci, by poznali Jezusa, Zbawiciela wszystkich ludzi. Zwraca na to uwagę także Dariusz Piórkowski SJ, pisząc, że:

"Palenie kukły kogokolwiek, a zwłaszcza Judasza, to działanie o zabarwieniu starotestamentalnym, a nawet starszym. Przypomina mechanizm kozła ofiarnego. Zrzuca się winę na kogoś, potępia się i zabija. Przez chwilę wszyscy czują się lepiej. Jest to też podobne do innego wrodzonego naszej naturze ludzkiej mechanizmu: drzazga w oku brata, a belka we własnym. Jasne, że Judasz zdradził Jezusa, I jasne, że nie jest on przykładem. Ale dla chrześcijan przykładem jest Jezus, który wcale nie zrobił krzyżyka na czole Judasza. Nie potępił go"

Specjalne oświadczenie wystosował bp Rafał Markowski, Przewodniczący Rady ds. Dialogu Religijnego i Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski. Pisał w nim, że "Kościół jednoznacznie wyraża dezaprobatę wobec praktyk, które godzą w godność człowieka".

Inną pokusą jest proste potępienie mieszkańców Pruchnika. Być może wielu z nich, a zwłaszcza dzieci, nawet nie zdawało sobie sprawy z antysemickiego wymiaru tradycji ludowej. Warto spokojnie wyjaśniać pochodzenie takich tradycji, aby równie spokojnie się z nimi pożegnać, a przede wszystkim - by pochodzące z przeszłości zwyczaje nie wpływały na poglądy współczesnych ludzi. Nie tylko te religijne, na ich wizję chrześcijaństwa, ale codzienne. By nie wpływały na stosunek do naszych starszych braci Żydów.

Karol Kleczka - redaktor DEON.pl, doktorant filozofii na UJ, współpracuje z Magazynem Kontakt. Prowadzi bloga Notes publiczny

Redaktor i publicysta DEON.pl, pracuje nad doktoratem z metafizyki na UJ, współpracuje z Magazynem Kontakt, pisze również w "Tygodniku Powszechnym"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
abp Grzegorz Ryś

Nowe, poszerzone wydanie bestselleru bpa Grzegorza Rysia.

Miłosierdzie pozostaje wielką tajemnicą Boga i wielkim skandalem w oczach ludzi. Zawiera w sobie to, z czym mamy największe trudności: współczucie, przebaczenie, nawrócenie. Nie stawia warunków, nie zna...

Skomentuj artykuł

Topienie Judasza na liście dziedzictwa UNESCO? To nie takie proste
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.