Zjawisko, które przyciągnęło ludzi do św. Charbela. To był jego pierwszy cud po śmierci
Świadkowie przyznają, że to z powodu tajemniczego zjawiska zdecydowano się na ekshumację ciała libańskiego mnicha. Co tak naprawdę działo się tuż po śmierci Charbela Makhloufa?
Św. Charbel urodził się w 1828 r. i żył 70 lat, zmarł tuż przed zakończeniem XIX wieku.
Jak wynika z zapisu świadectw naocznych świadków, szybko przekonano się, że po śmierci jego ciało nie ulega rozkładowi.
Około północy następnego dnia brat Elias Mehrini, współbrat Charbela, modlił się przed Najświętszym Sakramentem przy ciele zmarłego mnicha, które umieszczono w kaplicy. W czasie modlitwy zobaczył światło, które wydobywało się z tabernakulum, otoczyło ciało zmarłego i powróciło z powrotem do swojego źródła.
Św. Charbel uzdrawia wyznawców wszystkich religii >>
Brat Elias nie sądził, że ten znak powtórzy się już dzień po pogrzebie. Wokół miejsca pochówku w noc po ceremoniach pogrzebowych pojawiła się ogromna, tajemnicza łuna, która wznosiła się i opadała nad grobem Charbela. Widzieli ją nie tylko zakonnicy, ale również ludzie żyjący dookoła klasztoru.
Zjawisko to powtarzało się przez 45 dni. Jak czytamy w świadectwie Milady, wdowie po Tannusie Szhada: "to właśnie z tego powodu dokonano ekshumacji ciała. Światło pojawiało się cały czas. Widziałam je sama trzy razy. Mnisi, którym zgłaszaliśmy ten fakt, nie dowierzali nam. Wtedy ojciec Antoni Miszmiszani, opat klasztoru, przyszedł do naszego domu i stamtąd sam zobaczył światło".
George Emmanuel, inny mieszkaniec okolic Annai potwierdza, że wokół cmentarza widział kilka razy "niezwykłą łunę": "widzieli ją chłopi, których domu znajdują się naokoło klasztoru".
Niezawodna modlitwa do św. Szarbela. Po 9 dniach mogą dziać się cuda >>
Już wtedy okoliczna ludność mówiła o Charbelu jako o "świętym". Dziwne zjawisko świetlistej łuny zwróciło uwagę lokalnych władz Kościoła, które zdecydowały się na wydobycie szczątków mnicha. Wówczas zauważono, że ciało świętego nie podlega rozkładowi. Wtedy do Annai zaczęły przybywać tysiące pielgrzymów.
Jednym z niezwykłych zjawisk było to, że z ciała Charbela wydobywała się oleista substancja, która przestała się pojawiać dopiero wtedy, gdy mnich został beatyfikowany przez Pawła VI w 1965 roku.
Niestety nie zachowały się żadne fotografie lub zdjęcia niezwykłej łuny, która pojawiała się nad grobem świętego.
Święty Charbel przywrócił jej wzrok >>
Dotychczas zarejestrowano już ponad 20 tys. uzdrowień za jego wstawiennictwem. Co roku do grobu św. Charbela znajdującego się w klasztorze w Annai przybywają ponad 4 mln pielgrzymów.
Skomentuj artykuł