Jestem przekonany, że fascynacja egzorcyzmami to pułapka, która ma skupić wierzących na spektakularnych przejawach działania złego i przyćmić ich czujność na ukryte pokusy.
Jestem przekonany, że fascynacja egzorcyzmami to pułapka, która ma skupić wierzących na spektakularnych przejawach działania złego i przyćmić ich czujność na ukryte pokusy.
Jak dzisiaj poznawać Jezusa, skoro nie możemy spotkać Go wprost? Czy możliwe jest doświadczenie bliskości Jezusa jak za czasów apostołów?
Jak dzisiaj poznawać Jezusa, skoro nie możemy spotkać Go wprost? Czy możliwe jest doświadczenie bliskości Jezusa jak za czasów apostołów?
Woda jest kolebką życia. Nasze ludzkie istnienie zaczyna się od zanurzenia w wodzie. Pływaliśmy w niej w łonie matki. To było nasze pierwsze środowisko życia.
Woda jest kolebką życia. Nasze ludzkie istnienie zaczyna się od zanurzenia w wodzie. Pływaliśmy w niej w łonie matki. To było nasze pierwsze środowisko życia.
Bóg tak naprawdę niczego od nas nie wymaga. Takie wyrażenie może szokować, bo przecież w Ewangelii Jezus co chwila mówi, zróbcie to, nie róbcie tamtego. Nie chodzi jednak o to.
Bóg tak naprawdę niczego od nas nie wymaga. Takie wyrażenie może szokować, bo przecież w Ewangelii Jezus co chwila mówi, zróbcie to, nie róbcie tamtego. Nie chodzi jednak o to.
Często słyszymy, że rodziny chrześcijańskie powinny naśladować Świętą Rodzinę. Ale czy nie należałoby przy tym zapytać, co konkretnie mają naśladować? Bo przecież nie wszystko.
Często słyszymy, że rodziny chrześcijańskie powinny naśladować Świętą Rodzinę. Ale czy nie należałoby przy tym zapytać, co konkretnie mają naśladować? Bo przecież nie wszystko.
Żeby się cieszyć muszę najpierw posłuchać, otworzyć oczy, zobaczyć dar. Taka aktywność wymaga pewnej uległości, pokory, uznania tego, co wydaje się niewiarygodne.
Żeby się cieszyć muszę najpierw posłuchać, otworzyć oczy, zobaczyć dar. Taka aktywność wymaga pewnej uległości, pokory, uznania tego, co wydaje się niewiarygodne.
Wielu pobożnych i gorliwych chrześcijan zamęcza się tym, że nie są takimi, jakimi chcieliby być. Smucą się, że mimo wysiłków, ciągle odstają od ewangelicznych ideałów.
Wielu pobożnych i gorliwych chrześcijan zamęcza się tym, że nie są takimi, jakimi chcieliby być. Smucą się, że mimo wysiłków, ciągle odstają od ewangelicznych ideałów.
Przestrzeń wiary buduje się nie tylko powtarzaniem doktryny, lecz także miłością. Dopiero wtedy wiara zaraża Bogiem.
Przestrzeń wiary buduje się nie tylko powtarzaniem doktryny, lecz także miłością. Dopiero wtedy wiara zaraża Bogiem.
Czy tak na co dzień myślimy o naszej relacji z Bogiem? Czy takim językiem mówimy na naszych ambonach? A jeśli nie, to dlaczego nie mówimy? Boimy się, że ludzie przerażą się miłością Boga?
Czy tak na co dzień myślimy o naszej relacji z Bogiem? Czy takim językiem mówimy na naszych ambonach? A jeśli nie, to dlaczego nie mówimy? Boimy się, że ludzie przerażą się miłością Boga?
Powstała burza w szklance wody. Jeden z portali napisał, że "katolicy są wściekli" z powodu kolejnego "skandalicznego" posunięcia "zirytowanego" Papieża. Czasem się zastanawiam, na ile to święte oburzenie budzi się wobec ducha zmiany, a do jakiego stopnia razi sama zmiana jako taka.
Powstała burza w szklance wody. Jeden z portali napisał, że "katolicy są wściekli" z powodu kolejnego "skandalicznego" posunięcia "zirytowanego" Papieża. Czasem się zastanawiam, na ile to święte oburzenie budzi się wobec ducha zmiany, a do jakiego stopnia razi sama zmiana jako taka.
Co dzisiaj jest dla nas pustynią? W jakich sytuacjach jej doświadczamy? Na pustynię jesteśmy wywoływani, ponieważ sami pewnie nie wyszlibyśmy z naszych oaz komfortu.
Co dzisiaj jest dla nas pustynią? W jakich sytuacjach jej doświadczamy? Na pustynię jesteśmy wywoływani, ponieważ sami pewnie nie wyszlibyśmy z naszych oaz komfortu.
Nie każda niewiedza jest szkodliwa. Nieznajomość daty przyjścia Pana albo dnia naszej śmierci nie wynika z tego, że Chrystus chce nas dopaść właśnie wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Nie każda niewiedza jest szkodliwa. Nieznajomość daty przyjścia Pana albo dnia naszej śmierci nie wynika z tego, że Chrystus chce nas dopaść właśnie wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Stworzyliśmy sobie świat, w którym aby jedni odpoczywali, inni muszą pracować. To zasadniczo zmienia postrzeganie niedzieli i pracy. Ale czy za tym nadążamy?
Stworzyliśmy sobie świat, w którym aby jedni odpoczywali, inni muszą pracować. To zasadniczo zmienia postrzeganie niedzieli i pracy. Ale czy za tym nadążamy?
Lubimy rozważać, jak należałoby globalnie rozwiązać problemy świata. A Jezus mówi, że wystarczy zacząć od talerza zupy podanego głodnemu.
Lubimy rozważać, jak należałoby globalnie rozwiązać problemy świata. A Jezus mówi, że wystarczy zacząć od talerza zupy podanego głodnemu.
Lęk łatwo zwycięża. Widać go nawet u niektórych w kościele byleby za bardzo nie zbliżać się do ołtarza, bo jeszcze Bóg ugryzie i zarazi bakcylem miłości, a potem zmusi do zmiany.
Lęk łatwo zwycięża. Widać go nawet u niektórych w kościele byleby za bardzo nie zbliżać się do ołtarza, bo jeszcze Bóg ugryzie i zarazi bakcylem miłości, a potem zmusi do zmiany.
Tak właśnie działa w życiu człowieka głupota. Niewiele ma wspólnego z brakiem wykształcenia i obycia na salonach. Nie polega na tym, że ktoś gada od rzeczy.
Tak właśnie działa w życiu człowieka głupota. Niewiele ma wspólnego z brakiem wykształcenia i obycia na salonach. Nie polega na tym, że ktoś gada od rzeczy.
Faryzeizm to najpierw wewnętrzne rozdwojenie. Ten wirus rozrywa związek między tym, co zewnętrzne a tym, co wewnętrzne w człowieku.
Faryzeizm to najpierw wewnętrzne rozdwojenie. Ten wirus rozrywa związek między tym, co zewnętrzne a tym, co wewnętrzne w człowieku.
Miłość do Boga polega na tym, że pozwalam Bogu być Bogiem, a sobie pozwalam być stworzeniem, a więc kimś, kto zależy od innych.
Miłość do Boga polega na tym, że pozwalam Bogu być Bogiem, a sobie pozwalam być stworzeniem, a więc kimś, kto zależy od innych.
Co najbardziej uderza mnie w dzisiejszym czytaniu? "Służba" to w tekście greckim bycie niewolnikiem. Można być niewolnikiem grzechu i nieczystości albo niewolnikiem Boga i sprawiedliwości.
Co najbardziej uderza mnie w dzisiejszym czytaniu? "Służba" to w tekście greckim bycie niewolnikiem. Można być niewolnikiem grzechu i nieczystości albo niewolnikiem Boga i sprawiedliwości.
Podzielam opinię Krzysztofa Skórzyńskiego, który publicznie skrytykował makabryczne obrazy umieszczone na ulicznych bilboardach antyaborcyjnych. Tak się składa, że stoją one także u wylotu miasta, w którym obecnie mieszkam. Gdy przejeżdżam obok nich, odwracam oczy w inną stronę.
Podzielam opinię Krzysztofa Skórzyńskiego, który publicznie skrytykował makabryczne obrazy umieszczone na ulicznych bilboardach antyaborcyjnych. Tak się składa, że stoją one także u wylotu miasta, w którym obecnie mieszkam. Gdy przejeżdżam obok nich, odwracam oczy w inną stronę.