Wbrew pozorom rozwój miłości zależy także od umiejętności przyjmowania, której jedną z form jest słuchanie zarówno Słowa jak i drugiego człowieka.
Wbrew pozorom rozwój miłości zależy także od umiejętności przyjmowania, której jedną z form jest słuchanie zarówno Słowa jak i drugiego człowieka.
Dobrym Samarytaninem jest najpierw Chrystus, który nie pyta, co jest źródłem naszych cierpień, bólu i osamotnienia. Nie docieka, czy cierpimy z własnej winy czy nie.
Dobrym Samarytaninem jest najpierw Chrystus, który nie pyta, co jest źródłem naszych cierpień, bólu i osamotnienia. Nie docieka, czy cierpimy z własnej winy czy nie.
Dariusz Piórkowski SJ / DEON.pl
Ciekawe, że zwykle fałszywych proroków postrzega się jako zewnętrznych lub wewnętrznych wrogów rozsiewających błędne nauki. Ale chrześcijanin również może się nim stać. Jak to rozpoznać?
Ciekawe, że zwykle fałszywych proroków postrzega się jako zewnętrznych lub wewnętrznych wrogów rozsiewających błędne nauki. Ale chrześcijanin również może się nim stać. Jak to rozpoznać?
Czy ktoś rozsądny wystawiałby się na takie niebezpieczeństwo, wiedząc, że może być rozszarpany przez dzikie zwierzęta?
Czy ktoś rozsądny wystawiałby się na takie niebezpieczeństwo, wiedząc, że może być rozszarpany przez dzikie zwierzęta?
Codziennie modlimy się "Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi". Ale o co tak naprawdę prosimy? Jak Boża wolność przenika się z naszą wolnością?
Codziennie modlimy się "Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi". Ale o co tak naprawdę prosimy? Jak Boża wolność przenika się z naszą wolnością?
Dlaczego Jezus nie niszczy przeciwników? Czemu okazując gniew, nie używa przemocy, nikogo do niczego nie zmusza? Bo jest wolny. Nie boi się. Kocha.
Dlaczego Jezus nie niszczy przeciwników? Czemu okazując gniew, nie używa przemocy, nikogo do niczego nie zmusza? Bo jest wolny. Nie boi się. Kocha.
Był aktywny, ale umiał się zdystansować i odpocząć. Jezus może nas wiele nauczyć na temat zarządzania czasem.
Był aktywny, ale umiał się zdystansować i odpocząć. Jezus może nas wiele nauczyć na temat zarządzania czasem.
Wyrzeczenie się dla wyrzeczenia ma niewiele wspólnego z chrześcijaństwem. Wolność nie oznacza niszczenia alternatyw wyboru.
Wyrzeczenie się dla wyrzeczenia ma niewiele wspólnego z chrześcijaństwem. Wolność nie oznacza niszczenia alternatyw wyboru.
Źródłem wszystkiego jest Ojciec, potem wszystko przechodzi na Syna i Ducha. A w końcu na nas. Nie musimy wiedzieć, jak dokładnie wygląda Bóg. Wystarczy, jeśli wiemy, na czym polega miłość.
Źródłem wszystkiego jest Ojciec, potem wszystko przechodzi na Syna i Ducha. A w końcu na nas. Nie musimy wiedzieć, jak dokładnie wygląda Bóg. Wystarczy, jeśli wiemy, na czym polega miłość.
Dariusz Piórkowski SJ / kw
Dariusz Piórkowski SJ odnosi się do tzw. Wojowników Maryi. "I tak zamiast Ducha, który ma nas prowadzić do pełnej prawdy, nagle zły duch objawia swoją prawdę. I o to niektórzy księża wykorzystują wyznania demonów do katechez i kazań, działając wbrew nauce Ewangelii i Kościoła".
Dariusz Piórkowski SJ odnosi się do tzw. Wojowników Maryi. "I tak zamiast Ducha, który ma nas prowadzić do pełnej prawdy, nagle zły duch objawia swoją prawdę. I o to niektórzy księża wykorzystują wyznania demonów do katechez i kazań, działając wbrew nauce Ewangelii i Kościoła".
Duch przełamuje w nas opór i lęk, abyśmy wołali do Ojca: "Abba! Tato!. Życie w grzechu rodzi lęk przed Bogiem. Nawet po chrzcie świętym nie znika on automatycznie. Ciągle nie dowierzamy.
Duch przełamuje w nas opór i lęk, abyśmy wołali do Ojca: "Abba! Tato!. Życie w grzechu rodzi lęk przed Bogiem. Nawet po chrzcie świętym nie znika on automatycznie. Ciągle nie dowierzamy.
W "Naszym Dzienniku" Krzysztof Gajkowski w komentarzu pod znamiennym tytułem "Diabeł zasiewa zwątpienie", stawia tezę, że list biskupów na temat wykorzystywania małoletnich przez księży "miał być znakiem" przejęcia się hierarchów tym problemem, ale nim najwidoczniej nie był. Dlaczego?
W "Naszym Dzienniku" Krzysztof Gajkowski w komentarzu pod znamiennym tytułem "Diabeł zasiewa zwątpienie", stawia tezę, że list biskupów na temat wykorzystywania małoletnich przez księży "miał być znakiem" przejęcia się hierarchów tym problemem, ale nim najwidoczniej nie był. Dlaczego?
Oczywiście, wszystko dla dobra Kościoła i by utwierdzić czytelników, że "trwa w ten sposób walka o rząd dusz w naszym kraju".
Oczywiście, wszystko dla dobra Kościoła i by utwierdzić czytelników, że "trwa w ten sposób walka o rząd dusz w naszym kraju".
Nowe przykazanie miłości jest darem. Na czym polega jego nowość? I co to znaczy, że mamy kochać innych (nie siebie samych) tak jak Jezus?
Nowe przykazanie miłości jest darem. Na czym polega jego nowość? I co to znaczy, że mamy kochać innych (nie siebie samych) tak jak Jezus?
Jeśli przeakcentuje się kultyczność Kościoła i sprowadzi go wyłącznie do "osiadłej" organizacji, wypacza się też jego misja. Jezus wyraźnie wysyła wierzących jak światło do świata, w którym panuje ciemność.
Jeśli przeakcentuje się kultyczność Kościoła i sprowadzi go wyłącznie do "osiadłej" organizacji, wypacza się też jego misja. Jezus wyraźnie wysyła wierzących jak światło do świata, w którym panuje ciemność.
Dariusz Piórkowski SJ / DEON.pl
W uroczystość św. Stanisława wysłuchałem płomiennego kazania, w którym kaznodzieja ubolewał nad zagubieniem i moralnym upadkiem społeczeństwa. Dwie rzeczy szczególnie mnie uderzyły.
W uroczystość św. Stanisława wysłuchałem płomiennego kazania, w którym kaznodzieja ubolewał nad zagubieniem i moralnym upadkiem społeczeństwa. Dwie rzeczy szczególnie mnie uderzyły.
Często nadmiernie skupiamy się na roztrząsaniu, czy popełniliśmy już grzech ciężki, a może tylko powszedni, rzadko bierzemy pod uwagę coś innego.
Często nadmiernie skupiamy się na roztrząsaniu, czy popełniliśmy już grzech ciężki, a może tylko powszedni, rzadko bierzemy pod uwagę coś innego.
Zmartwychwstały potwierdza, że wielkość nie tkwi w panowaniu, lecz w służbie. A ta wyraża się często tak prosto, że aż skłonni jesteśmy tej prostoty nie zauważać.
Zmartwychwstały potwierdza, że wielkość nie tkwi w panowaniu, lecz w służbie. A ta wyraża się często tak prosto, że aż skłonni jesteśmy tej prostoty nie zauważać.
Otóż najczęściej sądzimy, że chodzi o powrót do normalnego życia, coś na podobieństwo Łazarza, który wyszedł z grobu. Nie bardzo jednak widać związek tego z naszym obecnym życiem.
Otóż najczęściej sądzimy, że chodzi o powrót do normalnego życia, coś na podobieństwo Łazarza, który wyszedł z grobu. Nie bardzo jednak widać związek tego z naszym obecnym życiem.
Od czego zacząć, abyśmy podczas lektury "mrocznych kart" Starego Testamentu nie ulegli oburzeniu lub zgorszeniu?
Od czego zacząć, abyśmy podczas lektury "mrocznych kart" Starego Testamentu nie ulegli oburzeniu lub zgorszeniu?