Na przykładzie Judasza możemy zobaczyć "misterium zła". To tragedia człowieka, ale też i Boga, który go miłuje. Bóg jest "bezsilny" wobec wolności człowieka. Zdaje się, jakby dobro przegrywało ze złem. Ta słabość Boga aż do krzyża jest jedyną siłą, która może odrodzić wolność człowieka i wybawić go od śmierci.
Na przykładzie Judasza możemy zobaczyć "misterium zła". To tragedia człowieka, ale też i Boga, który go miłuje. Bóg jest "bezsilny" wobec wolności człowieka. Zdaje się, jakby dobro przegrywało ze złem. Ta słabość Boga aż do krzyża jest jedyną siłą, która może odrodzić wolność człowieka i wybawić go od śmierci.
Deon.pl
W życiu mamy dwa przeciwstawne sposoby myślenia i działania: kalkulacja i sprzedaż oraz rozrzutna miłość i służba. Pierwszy sposób zabija, drugi – Boży – daje życie.
W życiu mamy dwa przeciwstawne sposoby myślenia i działania: kalkulacja i sprzedaż oraz rozrzutna miłość i służba. Pierwszy sposób zabija, drugi – Boży – daje życie.
Trwa ostatnia wieczerza. Apostołowie uczestniczą w pożegnalnym spotkaniu z Jezusem, ale nie są do końca świadomi tego, co się naprawdę dzieje. Nie wiedzą co się dzieje z Judaszem, dlaczego odchodzi. Piotr jest bardzo zaskoczony wszystkim i widać, że nie zna siebie samego. Nie rozumie powagi sytuacji. Nie jest w żaden sposób przewidujący. Trwa w iluzji. Jan i Piotr nie potrafią dobrze ocenić sytuacji. Także pozostali apostołowie są zmieszani. Tomasz i Filip nie rozumieją słów Jezusa. Do apostołów nie dociera prawda o powadze chwili, nie potrafią dobrze ocenić ani działania Chrystusa, ani swoich sił, ani przewidzieć rozwoju sytuacji.
Trwa ostatnia wieczerza. Apostołowie uczestniczą w pożegnalnym spotkaniu z Jezusem, ale nie są do końca świadomi tego, co się naprawdę dzieje. Nie wiedzą co się dzieje z Judaszem, dlaczego odchodzi. Piotr jest bardzo zaskoczony wszystkim i widać, że nie zna siebie samego. Nie rozumie powagi sytuacji. Nie jest w żaden sposób przewidujący. Trwa w iluzji. Jan i Piotr nie potrafią dobrze ocenić sytuacji. Także pozostali apostołowie są zmieszani. Tomasz i Filip nie rozumieją słów Jezusa. Do apostołów nie dociera prawda o powadze chwili, nie potrafią dobrze ocenić ani działania Chrystusa, ani swoich sił, ani przewidzieć rozwoju sytuacji.
Trudno zapomnieć o takim dniu, jak śmierć papieża Jana Pawła II. Choć minęło już 18 lat, wspomnienia są wciąż żywe. I dlatego nie mogę się do tych wydarzeń nie odnieść. Z drugiej strony to, co się dzieje teraz wokół osoby Karola Wojtyły tak bardzo nas polaryzuje i tworzy wrogie obozy do tego stopnia, że nie chce się wchodzić pomiędzy te tryby, bo one człowieka przemielą i wyplują, nie dając poczucia, że się spotkaliśmy, usłyszeliśmy i rozumiemy.
Trudno zapomnieć o takim dniu, jak śmierć papieża Jana Pawła II. Choć minęło już 18 lat, wspomnienia są wciąż żywe. I dlatego nie mogę się do tych wydarzeń nie odnieść. Z drugiej strony to, co się dzieje teraz wokół osoby Karola Wojtyły tak bardzo nas polaryzuje i tworzy wrogie obozy do tego stopnia, że nie chce się wchodzić pomiędzy te tryby, bo one człowieka przemielą i wyplują, nie dając poczucia, że się spotkaliśmy, usłyszeliśmy i rozumiemy.
W tych ostatnich chwilach nie ma przy Jezusie uczniów. Jest Józef z Arymatei, kobiety, pogański żołnierz pod krzyżem, członek Sanhedrynu, Nikodem. Oni dbają o Pana. Nie boją się, nie zapierają ani nie uciekają, bo są skoncentrowani na Panu.
W tych ostatnich chwilach nie ma przy Jezusie uczniów. Jest Józef z Arymatei, kobiety, pogański żołnierz pod krzyżem, członek Sanhedrynu, Nikodem. Oni dbają o Pana. Nie boją się, nie zapierają ani nie uciekają, bo są skoncentrowani na Panu.
„Wy nic nie rozumiecie!” Arcykapłan Kajfasz nie działa w dobrej wierze, ale z tego zła wychodzi dobro proroctwa, interpretacja rzeczywistości w Bożym kluczu. Bóg przeprowadza swoje zamiary nawet tam, gdzie są przeszkody, a czasami to, co wydaje się złe, może otworzyć nasze oczy na Bożą rzeczywistość. Wszystkie znaki muszą być rozeznawane.
„Wy nic nie rozumiecie!” Arcykapłan Kajfasz nie działa w dobrej wierze, ale z tego zła wychodzi dobro proroctwa, interpretacja rzeczywistości w Bożym kluczu. Bóg przeprowadza swoje zamiary nawet tam, gdzie są przeszkody, a czasami to, co wydaje się złe, może otworzyć nasze oczy na Bożą rzeczywistość. Wszystkie znaki muszą być rozeznawane.
Stajemy dzisiaj wobec dwóch apostołów, wobec Piotra i Judasza. Judasz jest mało widoczny w gronie apostołów, choć jemu bowiem powierzono pieczę nad trzosem. Do momentu męki nie wyróżniał się jakoś. W perspektywie krzyża postanawia zacząć działać samemu. Potajemnie udaje się do starszych i za pieniądze wydaje Jezusa. Kiedy się okazało, że skazano Go na śmierć, dociera do niego to, co się stało, i próbuje odwrócić całą sprawę. Oddaje srebrniki, wyznaje swoją winę, ale nie znalazłszy zrozumienia, odbiera sobie życie. Przyjrzymy się też drugiej postaci, Piotrowi. To jeden z najbliższych Jezusowi, w sposób szczególny wybrany i formowany przez Niego. Piotr bardzo kochał Jezusa, był gorliwy, może nawet porywczy. Mimo wielkich pragnień, upada, zapiera się Jezusa.
Stajemy dzisiaj wobec dwóch apostołów, wobec Piotra i Judasza. Judasz jest mało widoczny w gronie apostołów, choć jemu bowiem powierzono pieczę nad trzosem. Do momentu męki nie wyróżniał się jakoś. W perspektywie krzyża postanawia zacząć działać samemu. Potajemnie udaje się do starszych i za pieniądze wydaje Jezusa. Kiedy się okazało, że skazano Go na śmierć, dociera do niego to, co się stało, i próbuje odwrócić całą sprawę. Oddaje srebrniki, wyznaje swoją winę, ale nie znalazłszy zrozumienia, odbiera sobie życie. Przyjrzymy się też drugiej postaci, Piotrowi. To jeden z najbliższych Jezusowi, w sposób szczególny wybrany i formowany przez Niego. Piotr bardzo kochał Jezusa, był gorliwy, może nawet porywczy. Mimo wielkich pragnień, upada, zapiera się Jezusa.
Naszym grzechem jest nie to, że chcemy być jak Bóg, ale że chcemy uczynić boga na nasze podobieństwo: boga niewoli i śmierci, zazdrosnego o wolność i życie człowieka. Jezus wymazuje to fałszywe wyobrażenie.
Naszym grzechem jest nie to, że chcemy być jak Bóg, ale że chcemy uczynić boga na nasze podobieństwo: boga niewoli i śmierci, zazdrosnego o wolność i życie człowieka. Jezus wymazuje to fałszywe wyobrażenie.
Stajemy dzisiaj wobec dwóch apostołów, wobec Piotra i Judasza. Judasz jest mało widoczny w gronie apostołów, choć jemu bowiem powierzono pieczę nad trzosem. Do momentu męki nie wyróżniał się jakoś. W perspektywie krzyża postanawia zacząć działać samemu. Potajemnie udaje się do starszych i za pieniądze wydaje Jezusa. Kiedy się okazało, że skazano Go na śmierć, dociera do niego to, co się stało, i próbuje odwrócić całą sprawę. Oddaje srebrniki, wyznaje swoją winę, ale nie znalazłszy zrozumienia, odbiera sobie życie. Przyjrzymy się też drugiej postaci, Piotrowi. To jeden z najbliższych Jezusowi, w sposób szczególny wybrany i formowany przez Niego. Piotr bardzo kochał Jezusa, był gorliwy, może nawet porywczy. Mimo wielkich pragnień, upada, zapiera się Jezusa.
Stajemy dzisiaj wobec dwóch apostołów, wobec Piotra i Judasza. Judasz jest mało widoczny w gronie apostołów, choć jemu bowiem powierzono pieczę nad trzosem. Do momentu męki nie wyróżniał się jakoś. W perspektywie krzyża postanawia zacząć działać samemu. Potajemnie udaje się do starszych i za pieniądze wydaje Jezusa. Kiedy się okazało, że skazano Go na śmierć, dociera do niego to, co się stało, i próbuje odwrócić całą sprawę. Oddaje srebrniki, wyznaje swoją winę, ale nie znalazłszy zrozumienia, odbiera sobie życie. Przyjrzymy się też drugiej postaci, Piotrowi. To jeden z najbliższych Jezusowi, w sposób szczególny wybrany i formowany przez Niego. Piotr bardzo kochał Jezusa, był gorliwy, może nawet porywczy. Mimo wielkich pragnień, upada, zapiera się Jezusa.
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Mimo młodzieńczego kryzysu wiary, wspominany 30 marca św. Leonard Murialdo, odnalazł swoją drogę, swoje powołanie i konsekwentnie go realizował. Podejmował wiele inicjatyw, które odpowiadały na wyzwania epoki, ale też wytyczał nowe trendy i nowe perspektywy dla obecności katolików w przestrzeni społecznej.
Mimo młodzieńczego kryzysu wiary, wspominany 30 marca św. Leonard Murialdo, odnalazł swoją drogę, swoje powołanie i konsekwentnie go realizował. Podejmował wiele inicjatyw, które odpowiadały na wyzwania epoki, ale też wytyczał nowe trendy i nowe perspektywy dla obecności katolików w przestrzeni społecznej.
Deon.pl
Słowo Boga pomaga nam zwyciężyć grzech i śmierć. Nawet jeśli umieramy fizycznie, żyjemy na wieki w duchu. Śmierć Chrystusa jest najwyższą ceną za grzech, ale jest jednocześnie ceną uwolnienia nas od wszelkiego zła.
Słowo Boga pomaga nam zwyciężyć grzech i śmierć. Nawet jeśli umieramy fizycznie, żyjemy na wieki w duchu. Śmierć Chrystusa jest najwyższą ceną za grzech, ale jest jednocześnie ceną uwolnienia nas od wszelkiego zła.
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Scena umycia nóg apostołom rozpoczyna w Ewangelii św. Jana opowiadanie o Ostatniej Wieczerzy. To spotkanie w Wieczerniku było bardzo ważne. Jezus mógł oddalić się z Jerozolimy, mógł wyjść z miasta i nie wracać, bo wiedział, że zostanie zabity. Świadomie jednak spędza z uczniami ostatnią wieczerzę. Męka Jezusa nie jest ślepym trafem losu, grą jakichś ciemnych czy przypadkowych sił. Dla Jezusa podjęcie męki to podjęcie walki o zbawienie człowieka, o wyzwolenie go z sideł szatana. Jezus wie o tym, wie, że zbliża się «Jego godzina».
Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Ta przemowa Jezusa zamyka okres Jego publicznej działalności. Jezus przestaje polemizować z uczonymi i faryzeuszami. Poddaje się biegowi wydarzeń. Staje się żertwą złożoną na ołtarzu krzyża, aby wypełnić wszystko, co zostało Mu polecone i aby zbawić ludzi. Po to przyszedł. Każdy, kto w Niego wierzy ma światło i chodzi w świetle. On przyszedł, aby zbawić świat, spełnić misję Ojca i czynić wszystko tak, jak On chce. Świadomość, że jest tylko posłanym, wysłannikiem Ojca, wyznacza ramy działalności Chrystusa. Tak siebie widział, taką naukę przekazał uczniom. Taką wiarę przyjął Kościół i uznaje ją do dziś.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
29 marca Kościół wspomina świętego papieża, Stefana IX. Pochodził z Lotaryngii. Papież Leon IX powierzył mu urząd kanclerza i bibliotekarza kościoła rzymskiego. W tej roli towarzyszył papieżowi w pielgrzymkach po Europie. Wraz z kard. Humbertem i innymi udał się w poselstwie do Konstantynopola. Wyprawa była całkowitym fiaskiem i zakończyła się ostatecznym przypieczętowaniem podziału chrześcijaństwa w 1054 roku. Po wyborze na stolicę piotrową kontynuował reformy, które zaczęli jego poprzednicy. Ostro wystąpił przeciwko symonii, czyli handlowaniu godnościami i urzędami kościelnymi. Zwalczał także łamanie celibatu i małżeństwa kleru.
29 marca Kościół wspomina świętego papieża, Stefana IX. Pochodził z Lotaryngii. Papież Leon IX powierzył mu urząd kanclerza i bibliotekarza kościoła rzymskiego. W tej roli towarzyszył papieżowi w pielgrzymkach po Europie. Wraz z kard. Humbertem i innymi udał się w poselstwie do Konstantynopola. Wyprawa była całkowitym fiaskiem i zakończyła się ostatecznym przypieczętowaniem podziału chrześcijaństwa w 1054 roku. Po wyborze na stolicę piotrową kontynuował reformy, które zaczęli jego poprzednicy. Ostro wystąpił przeciwko symonii, czyli handlowaniu godnościami i urzędami kościelnymi. Zwalczał także łamanie celibatu i małżeństwa kleru.
Deon.pl
Jezus obiecuje, że trwając w Jego nauce, poznamy prawdę i ona nas wyzwoli. Najważniejsza prawda odnosi się do samego człowieka, kim jest, jakie jest jego pochodzenie, z czego czerpie swoją godność i poczucie wolności.
Jezus obiecuje, że trwając w Jego nauce, poznamy prawdę i ona nas wyzwoli. Najważniejsza prawda odnosi się do samego człowieka, kim jest, jakie jest jego pochodzenie, z czego czerpie swoją godność i poczucie wolności.
"Pomrzecie w grzechach swoich". Jeśli nie rozpoznamy Bożego "Ja Jestem" w krzyżu, nie przyjmiemy odpuszczenia grzechów. Buntujemy się przeciwko krzyżowi, bo Bóg oddający swoje życie za grzechy człowieka wydaje się słaby i mało przekonujący. A tymczasem jest to jedyna droga, aby dostąpić odpuszczenia grzechów.
"Pomrzecie w grzechach swoich". Jeśli nie rozpoznamy Bożego "Ja Jestem" w krzyżu, nie przyjmiemy odpuszczenia grzechów. Buntujemy się przeciwko krzyżowi, bo Bóg oddający swoje życie za grzechy człowieka wydaje się słaby i mało przekonujący. A tymczasem jest to jedyna droga, aby dostąpić odpuszczenia grzechów.