Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Na opis ostatnich kilku dni życia Jezusa, wraz ze szczegółami ostatniej wieczerzy i męki św. Jan poświęca prawie jedną trzecią całego tekstu ewangelii. Takie znaczenie przypisywał tych chwilom. Jak zwykle, Jan opisuje też kontrowersje, jakie pojawiały się wokół działalności Jezusa. Tłum zafascynowany jest Jego postacią. Ludzie skłonni byli iść za Jezusem, choć naśladowanie Go było bardzo powierzchowne. Ten sam tłum krzyczący na cześć Jezusa za parę dni będzie występował przeciwko Niemu. Wypełnia się Pismo, ale też jest to normalna sytuacja z życia człowieka. Często bowiem się zdarza, że postępowanie, które jest zbyt emocjonalne, bardzo łatwo może zostać zmanipulowane i wykrzywione.
Deon.pl
Przebaczenie grzechów to podstawowy temat w Piśmie św. Wydaje się nam czasem, że Bóg przebacza, bo my ‘żałujemy’. W rzeczywistości On jednak zawsze nam przebacza, nie czekając na skruchę. Nasz grzech trzeba odkryć „jako miejsce przebaczenia i poznania siebie i Boga”.
Przebaczenie grzechów to podstawowy temat w Piśmie św. Wydaje się nam czasem, że Bóg przebacza, bo my ‘żałujemy’. W rzeczywistości On jednak zawsze nam przebacza, nie czekając na skruchę. Nasz grzech trzeba odkryć „jako miejsce przebaczenia i poznania siebie i Boga”.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
Wskrzeszenie z martwych Łazarza wzbudziło zachwyt i zdziwienie u ludzi, ale spowodowało także zamieszanie wśród starszych ludu i kapłanów. Jezus oddalił się z Betanii i nie występował publicznie. Zbliża się jednak Pascha Żydowska. Pozostało do niej tylko kilka dni. Z różnych części Palestyny do Jerozolimy zdążają pielgrzymi. Wielu z nich szuka Jezusa, chce Go zobaczyć. Kiedy w końcu Chrystus pojawia się w Betanii, w domu swoich przyjaciół, oni na Jego cześć wyprawiają ucztę. W tej scenie przenikają się trzy wątki. Mamy spokój, radość, przebywanie w gronie bliskich osób. Jesteśmy świadkami zaciekawienia, poszukiwania i oczekiwania na spotkanie z Jezusem. Jest to wynik przeczucia, że jest On Kimś ważnym dla człowieka. Mamy wreszcie perspektywę męki, cierpienia, wyroku, który ciąży na Jezusie, atmosfery czyhania na Jego życie i zdrady Judasza.
Za nami pierwsza, dłuższa część Wielkiego Postu. Zostało nam dwa tygodnie do Wielkanocy. To czas szczególny, czas refleksji, konfrontowania się z trudnymi tematami osobistymi i społecznymi. To czas specyficzny, sprzyjający nawróceniu, pojednaniu, dla wielu czas spowiedzi i próba powrotu do życia pojednanego ze sobą, w swoim sumieniu, ale i ze wspólnotą wiary, a nawet szerzej, w przestrzeni społecznej.
Za nami pierwsza, dłuższa część Wielkiego Postu. Zostało nam dwa tygodnie do Wielkanocy. To czas szczególny, czas refleksji, konfrontowania się z trudnymi tematami osobistymi i społecznymi. To czas specyficzny, sprzyjający nawróceniu, pojednaniu, dla wielu czas spowiedzi i próba powrotu do życia pojednanego ze sobą, w swoim sumieniu, ale i ze wspólnotą wiary, a nawet szerzej, w przestrzeni społecznej.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
Nie jest to lament ‘płaczek’, wyraz niemocy i bólu z powodu odejścia przyjaciela, Łazarza. On jest figurą każdego z nas. Bóg kocha wszystkich i za każdego oddaje Swe życie. Jezusowe łzy są wyrazem bólu z powodu zła człowieka, które trzyma go w śmierci.
„Zdrowaś Maryjo, łaski pełna…” Ileż to razy zdarzyło Ci się wypowiedzieć, a ile razy usłyszeć te słowa? Nie próbuj liczyć, ale pomyśl, że kiedyś w dziejach Zbawienia, około dziewięciu miesięcy przed przyjściem na świat Syna Bożego, anioł, który został posłany do zwykłej dziewczyny z Nazaretu o imieniu Maria, wymówił je po raz pierwszy. Kościół wspomina dziś to szczególne wydarzenie, jakim było spotkanie Archanioła Gabriela z Maryją, Zwiastowanie narodzin Zbawiciela. Oczywiście, kluczowa jest tutaj postać Jezusa, ale od wieków świat chrześcijański w tym dniu podkreśla również rolę Maryi, nadając wydarzeniu charakter maryjny. Co ciekawe, najstarszy wizerunek Maryi, który pochodzi z II wieku, przedstawia właśnie tę szczególną chwilę – moment Zwiastowania.
„Zdrowaś Maryjo, łaski pełna…” Ileż to razy zdarzyło Ci się wypowiedzieć, a ile razy usłyszeć te słowa? Nie próbuj liczyć, ale pomyśl, że kiedyś w dziejach Zbawienia, około dziewięciu miesięcy przed przyjściem na świat Syna Bożego, anioł, który został posłany do zwykłej dziewczyny z Nazaretu o imieniu Maria, wymówił je po raz pierwszy. Kościół wspomina dziś to szczególne wydarzenie, jakim było spotkanie Archanioła Gabriela z Maryją, Zwiastowanie narodzin Zbawiciela. Oczywiście, kluczowa jest tutaj postać Jezusa, ale od wieków świat chrześcijański w tym dniu podkreśla również rolę Maryi, nadając wydarzeniu charakter maryjny. Co ciekawe, najstarszy wizerunek Maryi, który pochodzi z II wieku, przedstawia właśnie tę szczególną chwilę – moment Zwiastowania.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Nie ma wątpliwości, że zapowiedziane słowo Boga się ziści. Często, jednak, nie wiemy w jaki sposób. Niepewność, brak wyobrażenia sobie jest stałą częścią naszego doświadczenia działania Boga. Odpowiedzią będzie zawsze ufne: bądź wola Twoja.
Jezus przyszedł, aby przywrócić życie swojemu przyjacielowi i przez to objawia chwałę Boga. Objawia także swoją moc i daje wyraz temu, co jest Jego misją, przywracanie do życia, powoływanie do życia. Nie wszyscy jednak byli z tej działalności zadowoleni. Niektórzy widzieli w postępowaniu Jezusa, a zwłaszcza w jego skutkach coś, co mogło zagrażać nawet fizycznej egzystencji narodu. Nowość, jaką przyniósł Jezus, stanowiła zagrożenie dla ukształtowanych schematów działania, dla tych, którzy jakoś w tych schematach byli zakorzenieni. Na nowo pojawia się rozziew pomiędzy reakcją tłumu a reakcją mających władzę. Tłum bowiem szuka Jezusa, jest Nim zafascynowany. Uczeni w Piśmie i faryzeusze wybierają «mniejsze zło» usunięcia Jezusa dla uratowania narodu, co i tak okazało się złudne.
Jezus przyszedł, aby przywrócić życie swojemu przyjacielowi i przez to objawia chwałę Boga. Objawia także swoją moc i daje wyraz temu, co jest Jego misją, przywracanie do życia, powoływanie do życia. Nie wszyscy jednak byli z tej działalności zadowoleni. Niektórzy widzieli w postępowaniu Jezusa, a zwłaszcza w jego skutkach coś, co mogło zagrażać nawet fizycznej egzystencji narodu. Nowość, jaką przyniósł Jezus, stanowiła zagrożenie dla ukształtowanych schematów działania, dla tych, którzy jakoś w tych schematach byli zakorzenieni. Na nowo pojawia się rozziew pomiędzy reakcją tłumu a reakcją mających władzę. Tłum bowiem szuka Jezusa, jest Nim zafascynowany. Uczeni w Piśmie i faryzeusze wybierają «mniejsze zło» usunięcia Jezusa dla uratowania narodu, co i tak okazało się złudne.
Jezus przyszedł, aby przywrócić życie swojemu przyjacielowi i przez to objawia chwałę Boga. Objawia także swoją moc i daje wyraz temu, co jest Jego misją, przywracanie do życia, powoływanie do życia. Nie wszyscy jednak byli z tej działalności zadowoleni. Niektórzy widzieli w postępowaniu Jezusa, a zwłaszcza w jego skutkach coś, co mogło zagrażać nawet fizycznej egzystencji narodu. Nowość, jaką przyniósł Jezus, stanowiła zagrożenie dla ukształtowanych schematów działania, dla tych, którzy jakoś w tych schematach byli zakorzenieni. Na nowo pojawia się rozziew pomiędzy reakcją tłumu a reakcją mających władzę. Tłum bowiem szuka Jezusa, jest Nim zafascynowany. Uczeni w Piśmie i faryzeusze wybierają «mniejsze zło» usunięcia Jezusa dla uratowania narodu, co i tak okazało się złudne.
Jezus przyszedł, aby przywrócić życie swojemu przyjacielowi i przez to objawia chwałę Boga. Objawia także swoją moc i daje wyraz temu, co jest Jego misją, przywracanie do życia, powoływanie do życia. Nie wszyscy jednak byli z tej działalności zadowoleni. Niektórzy widzieli w postępowaniu Jezusa, a zwłaszcza w jego skutkach coś, co mogło zagrażać nawet fizycznej egzystencji narodu. Nowość, jaką przyniósł Jezus, stanowiła zagrożenie dla ukształtowanych schematów działania, dla tych, którzy jakoś w tych schematach byli zakorzenieni. Na nowo pojawia się rozziew pomiędzy reakcją tłumu a reakcją mających władzę. Tłum bowiem szuka Jezusa, jest Nim zafascynowany. Uczeni w Piśmie i faryzeusze wybierają «mniejsze zło» usunięcia Jezusa dla uratowania narodu, co i tak okazało się złudne.
Jezus woła głośno, także dzisiaj. Muszę zadać sobie pytanie o to, czy znam Chrystusa, czy wiem, skąd jest. Jezusowi nie są potrzebne deklaracje i słowa, by zrobiły na Nim wrażenie, ale prawda i szczerość.
Jezus woła głośno, także dzisiaj. Muszę zadać sobie pytanie o to, czy znam Chrystusa, czy wiem, skąd jest. Jezusowi nie są potrzebne deklaracje i słowa, by zrobiły na Nim wrażenie, ale prawda i szczerość.
Scena wskrzeszenia Łazarza pulsuje emocjami. Mamy tutaj rzadki przykład relacji Jezusa do osób go otaczających i to w słowach, które pozwalają nam przypuszczać, że nie były to obojętne relacje. Jezus był zaangażowany w nie emocjonalnie. Jest mowa o umiłowaniu Marty, jej siostry i Łazarza. Jezus gościł często u swoich przyjaciół w Betanii, niedaleko od Jerozolimy. Łazarz jest nazwany przyjacielem. Jezus wzrusza się głęboko widząc u Marii żal i żałobę po stracie brata. Wzrusza się głęboko widząc Żydów pocieszających siostry. Mamy wreszcie rzadką scenę, kiedy emocje Jezusa są aż tak widoczne, że Jezus zapłakał. Jednocześnie On sam nam podpowiada, że wszystko to, co się działo z Łazarzem, ale także cały kontekst tego wskrzeszenia, a więc żal, płacz, wylew emocji, mają na celu objawienie «chwały Bożej».
Scena wskrzeszenia Łazarza pulsuje emocjami. Mamy tutaj rzadki przykład relacji Jezusa do osób go otaczających i to w słowach, które pozwalają nam przypuszczać, że nie były to obojętne relacje. Jezus był zaangażowany w nie emocjonalnie. Jest mowa o umiłowaniu Marty, jej siostry i Łazarza. Jezus gościł często u swoich przyjaciół w Betanii, niedaleko od Jerozolimy. Łazarz jest nazwany przyjacielem. Jezus wzrusza się głęboko widząc u Marii żal i żałobę po stracie brata. Wzrusza się głęboko widząc Żydów pocieszających siostry. Mamy wreszcie rzadką scenę, kiedy emocje Jezusa są aż tak widoczne, że Jezus zapłakał. Jednocześnie On sam nam podpowiada, że wszystko to, co się działo z Łazarzem, ale także cały kontekst tego wskrzeszenia, a więc żal, płacz, wylew emocji, mają na celu objawienie «chwały Bożej».
Jest zło w człowieku, który szuka chwały u innych zamiast u Boga. Kto upatruje własnej tożsamości i mocy w sobie czy w innych, nie jest zdolny uwierzyć w Boga i powierzyć się Jego miłości. "Wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga". O kim mówi Jezus?
Jest zło w człowieku, który szuka chwały u innych zamiast u Boga. Kto upatruje własnej tożsamości i mocy w sobie czy w innych, nie jest zdolny uwierzyć w Boga i powierzyć się Jego miłości. "Wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga". O kim mówi Jezus?
Scena wskrzeszenia Łazarza pulsuje emocjami. Mamy tutaj rzadki przykład relacji Jezusa do osób go otaczających i to w słowach, które pozwalają nam przypuszczać, że nie były to obojętne relacje. Jezus był zaangażowany w nie emocjonalnie. Jest mowa o umiłowaniu Marty, jej siostry i Łazarza. Jezus gościł często u swoich przyjaciół w Betanii, niedaleko od Jerozolimy. Łazarz jest nazwany przyjacielem. Jezus wzrusza się głęboko widząc u Marii żal i żałobę po stracie brata. Wzrusza się głęboko widząc Żydów pocieszających siostry. Mamy wreszcie rzadką scenę, kiedy emocje Jezusa są aż tak widoczne, że Jezus zapłakał. Jednocześnie On sam nam podpowiada, że wszystko to, co się działo z Łazarzem, ale także cały kontekst tego wskrzeszenia, a więc żal, płacz, wylew emocji, mają na celu objawienie «chwały Bożej».
Scena wskrzeszenia Łazarza pulsuje emocjami. Mamy tutaj rzadki przykład relacji Jezusa do osób go otaczających i to w słowach, które pozwalają nam przypuszczać, że nie były to obojętne relacje. Jezus był zaangażowany w nie emocjonalnie. Jest mowa o umiłowaniu Marty, jej siostry i Łazarza. Jezus gościł często u swoich przyjaciół w Betanii, niedaleko od Jerozolimy. Łazarz jest nazwany przyjacielem. Jezus wzrusza się głęboko widząc u Marii żal i żałobę po stracie brata. Wzrusza się głęboko widząc Żydów pocieszających siostry. Mamy wreszcie rzadką scenę, kiedy emocje Jezusa są aż tak widoczne, że Jezus zapłakał. Jednocześnie On sam nam podpowiada, że wszystko to, co się działo z Łazarzem, ale także cały kontekst tego wskrzeszenia, a więc żal, płacz, wylew emocji, mają na celu objawienie «chwały Bożej».
Obraz Chrystusa Dobrego Pasterza jest jednym z najczęstszych, jakie wykorzystywano w ikonografii chrześcijańskiej. Powstawało mnóstwo malunków czy rzeźb ukazujących Jezusa, niosącego owieczkę na swych ramionach, idącego na czele stada. Jest to być może najbardziej zakorzeniony w naszej świadomości wizerunek Chrystusa. Stary Testament wielokrotnie wskazuje na opiekuńczą funkcję Boga. W psalmie śpiewamy: «o Panie, Tyś moim Pasterzem, tak dobrym, że nic mi nie braknie». Bóg jako Pasterz swojego ludu, także dzisiaj prowadzi go, strzeże, karmi i poi.
Obraz Chrystusa Dobrego Pasterza jest jednym z najczęstszych, jakie wykorzystywano w ikonografii chrześcijańskiej. Powstawało mnóstwo malunków czy rzeźb ukazujących Jezusa, niosącego owieczkę na swych ramionach, idącego na czele stada. Jest to być może najbardziej zakorzeniony w naszej świadomości wizerunek Chrystusa. Stary Testament wielokrotnie wskazuje na opiekuńczą funkcję Boga. W psalmie śpiewamy: «o Panie, Tyś moim Pasterzem, tak dobrym, że nic mi nie braknie». Bóg jako Pasterz swojego ludu, także dzisiaj prowadzi go, strzeże, karmi i poi.
Obraz Chrystusa Dobrego Pasterza jest jednym z najczęstszych, jakie wykorzystywano w ikonografii chrześcijańskiej. Powstawało mnóstwo malunków czy rzeźb ukazujących Jezusa, niosącego owieczkę na swych ramionach, idącego na czele stada. Jest to być może najbardziej zakorzeniony w naszej świadomości wizerunek Chrystusa. Stary Testament wielokrotnie wskazuje na opiekuńczą funkcję Boga. W psalmie śpiewamy: «o Panie, Tyś moim Pasterzem, tak dobrym, że nic mi nie braknie». Bóg jako Pasterz swojego ludu, także dzisiaj prowadzi go, strzeże, karmi i poi.
Obraz Chrystusa Dobrego Pasterza jest jednym z najczęstszych, jakie wykorzystywano w ikonografii chrześcijańskiej. Powstawało mnóstwo malunków czy rzeźb ukazujących Jezusa, niosącego owieczkę na swych ramionach, idącego na czele stada. Jest to być może najbardziej zakorzeniony w naszej świadomości wizerunek Chrystusa. Stary Testament wielokrotnie wskazuje na opiekuńczą funkcję Boga. W psalmie śpiewamy: «o Panie, Tyś moim Pasterzem, tak dobrym, że nic mi nie braknie». Bóg jako Pasterz swojego ludu, także dzisiaj prowadzi go, strzeże, karmi i poi.
22 marca wspominamy świętego brata, jezuitę, Mikołaja Owena, który oddał życie za wiarę w czasie prześladowania katolików w Anglii. Był jednym z dwudziestu trzech jezuitów, którzy zostali zamęczeni za wiarę w latach 1581 i 1679.
22 marca wspominamy świętego brata, jezuitę, Mikołaja Owena, który oddał życie za wiarę w czasie prześladowania katolików w Anglii. Był jednym z dwudziestu trzech jezuitów, którzy zostali zamęczeni za wiarę w latach 1581 i 1679.
Deon.pl
Objawienie tajemnicy Trójcy Świętej jest zarazem objawieniem tajemnicy człowieka. Nie działamy własną mocą czy przemyślnością. Nasze źródła są w Bogu. Kto to odrzuca i tym nie żyje, odrywa się od łączności z Chrystusem.
Objawienie tajemnicy Trójcy Świętej jest zarazem objawieniem tajemnicy człowieka. Nie działamy własną mocą czy przemyślnością. Nasze źródła są w Bogu. Kto to odrzuca i tym nie żyje, odrywa się od łączności z Chrystusem.
Jezus po raz kolejny ukazuje swą misję w charakterze obrazu. Chrystus jest bramą. Wciąż czeka, aby przezeń przechodzono do zbawienia. On stał się bramą do Ojca, bramą do owczarni, gdzie jest spokój, gdzie jest bezpieczeństwo, gdzie jest pożywienie i napój. Obraz owczarni, pasterza prowadzącego owce, bramy, przez którą się przechodzi do zbawienia jest bardzo mocno zakorzeniony w symbolice i ikonografii chrześcijańskiej. Mamy tu także element napięcia i grozy. Są bowiem ci, którzy przychodzą, aby kraść, zabijać i niszczyć. Są tacy, którzy są rozbójnikami, którym nie zależy na owcach. Możliwe jest, że staniemy się łupem szarlatanów i złodziei. Życie duchowe nie jest obietnicą błogiego zadowolenia z siebie i sielanki. Obietnica zbawienia, obietnica spokoju, bezpieczeństwa, wystarczającej ilości pożywienia jest zawsze niejako przemieszana z koniecznością walki, koniecznością unikania niebezpieczeństw.
Jezus po raz kolejny ukazuje swą misję w charakterze obrazu. Chrystus jest bramą. Wciąż czeka, aby przezeń przechodzono do zbawienia. On stał się bramą do Ojca, bramą do owczarni, gdzie jest spokój, gdzie jest bezpieczeństwo, gdzie jest pożywienie i napój. Obraz owczarni, pasterza prowadzącego owce, bramy, przez którą się przechodzi do zbawienia jest bardzo mocno zakorzeniony w symbolice i ikonografii chrześcijańskiej. Mamy tu także element napięcia i grozy. Są bowiem ci, którzy przychodzą, aby kraść, zabijać i niszczyć. Są tacy, którzy są rozbójnikami, którym nie zależy na owcach. Możliwe jest, że staniemy się łupem szarlatanów i złodziei. Życie duchowe nie jest obietnicą błogiego zadowolenia z siebie i sielanki. Obietnica zbawienia, obietnica spokoju, bezpieczeństwa, wystarczającej ilości pożywienia jest zawsze niejako przemieszana z koniecznością walki, koniecznością unikania niebezpieczeństw.
Ewangelia św. Jana jest wypełniona wieloma obrazami-symbolami, jakie Jezus stosuje sam do siebie. Jego «ja jestem wodą, chlebem, światłością, bramą owiec» opisują charakter misji, ale też pozwalają zrozumieć lepiej kim On jest dla człowieka. Ten fragment stawia nas wobec Jezusa przywracającego wzrok człowiekowi niewidomemu od urodzenia. Było to zatem bardzo zadziwiające. Dla Jezusa nie jest to jednak działanie, które ma zaskakiwać, ale które ma «objawić sprawy Boże». Wszystko bowiem jest wplecione w Bożą opatrzność nad światem i Jego kierowanie losami wszystkich ludzi. Musimy szukać rozumienia tego, co Boże nawet w sprawach, które wydają się pozbawione takiego znaczenia.
Ewangelia św. Jana jest wypełniona wieloma obrazami-symbolami, jakie Jezus stosuje sam do siebie. Jego «ja jestem wodą, chlebem, światłością, bramą owiec» opisują charakter misji, ale też pozwalają zrozumieć lepiej kim On jest dla człowieka. Ten fragment stawia nas wobec Jezusa przywracającego wzrok człowiekowi niewidomemu od urodzenia. Było to zatem bardzo zadziwiające. Dla Jezusa nie jest to jednak działanie, które ma zaskakiwać, ale które ma «objawić sprawy Boże». Wszystko bowiem jest wplecione w Bożą opatrzność nad światem i Jego kierowanie losami wszystkich ludzi. Musimy szukać rozumienia tego, co Boże nawet w sprawach, które wydają się pozbawione takiego znaczenia.
21 marca Kościół wspomina świętą, która z posłuszeństwa rodzicom obrała drogę życia w małżeństwie, ale nie zapomniała o młodzieńczym pragnieniu poświęcenia się Bogu w czystości i wraz z mężem dążyła do świętości na drodze życia konsekrowanego.
21 marca Kościół wspomina świętą, która z posłuszeństwa rodzicom obrała drogę życia w małżeństwie, ale nie zapomniała o młodzieńczym pragnieniu poświęcenia się Bogu w czystości i wraz z mężem dążyła do świętości na drodze życia konsekrowanego.