Antoni
Imię męskie wywodzące się od starożytnego rodu rzymskich plebejuszów Antonii, lub gens Antonia. Najsłynniejszą postacią z tego rodu był Marcus Antonius, czyli Marek Antoniusz, najpierw współpracownik, a potem przeciwnik Augusta Oktawiana. Skąd się wzięła nazwa tego rodu, nie wiemy; pod koniec republiki rzymskiej greccy literaci poczęli ją wywodzić od syna Herkulesa, Antona.
W Polsce imię Antoni poświadczone jest od połowy XIII w. w postaciach: Antoni, Jantoni, a także Anton i Janton (to ostatnie z Rusi Czerwonej) oraz w formach zdrobniałych: Antonek, Antoniec, Antosz i Jantosz, Antusz. Od tego imienia pochodzą nazwiska typu Antonowicz, Antoniewicz, Antosiewicz. Antoni w Polsce używany jest tylko jako imię chrześcijańskie; dla określenia członków wspomnianego rodu rzymskiego Antonii używamy późniejszego (XVI-wiecznego-) przyswojenia Antoniusz, w którym łac. -ius oddano przez polskie -iusz. Antoni zdominował u nas podobne imię Antonin, które się nie przyjęło. Warto wspomnieć, że odwrotny proces nastąpił u Czechów, gdzie imieniem podstawowym jest Antonin.
Zdrobnieniami i skróceniami formy podstawowej są postacie: Antek, Antoś, Toni, Tosiek itp. Żeńskim odpowiednikiem tego imienia była znana w średniowieczu Antonia, dziś Antonina (zob. poniżej).
Odpowiedniki obcojęz. łac. Antonius, ang. Anthony, fr. Antoine, niem. Antonius, Antoni, Toni, ros. Antonij, wł. Antonio.
Święci i błogosławieni, którzy nosili to imię, są bardzo liczni. Bibliotheca Sanctorum wylicza przeszło osiemdziesięciu. Tutaj przedstawimy kilkunastu.
Antoni Pustelnik. Urodził się około r. 251 w Keman, w Środkowym Egipcie. Wcześnie osierocony, opiekował się siostrą. W dwudziestym roku życia usłyszał przypadkowo Chrystusowe słowa o doskonałości (Mt 19, 21) i wówczas bez zwłoki rozdał biednym majętność. Zabezpieczywszy los siostry, udał się następnie na pustkowie w pobliżu swej rodzinnej wioski i rozpoczął tam życie niezwykle umartwione. Następnie przeniósł się do groty grzebalnej na Pustyni Libijskiej, gdzie stoczył walki z pokusami. Te właśnie walki stały się później ulubionym tematem malarzy i pisarzy. Potem przekroczył Nil i osiedlił się w ruinach opustoszałego zameczku. Rozgłos jego sławy sprawił, że zaczęli do niego ściągać uczniowie. Około r. 305 zdecydował się ich przyjąć i odtąd pustynia zaczęła się zapełniać celkami eremitów. W r. 311 odwiedził Aleksandrię, aby pokrzepić prześladowanych chrześcijan. Mniej więcej w rok później jeszcze raz zmienił miejsce swej pustelni i schronił się w okolice Morza Czerwonego. Utrzymywał jednak kontakty z ludźmi: przyjmował odwiedzających, udzielał im rad, korespondował nawet z cesarzem Konstantynem i jego synami, raz po raz schodził do swych uczniów, którzy pozostali nad Nilem, i jeszcze raz odwiedził Aleksandrię, aby poprzeć Atanazego. Jako stuletni starzec przepowiedział uczniom swój zgon. Wedle tradycji zmarł 17 stycznia 356. W tym też dniu wspominały go martyrologia zachodnie i synaksaria Kościołów wschodnich. Miejsce, w którym go pochowano, zgodnie z jego życzeniem utrzymane zostało w tajemnicy. Odnaleziono je rzekomo cudownie w czasach Justyniana i wówczas relikwie przeniesiono najpierw do Aleksandrii, następnie do Konstantynopola, a pod koniec XI w. do południowej Francji, gdzie później były przedmiotem sporów. Na kult Antoniego i jego ogromny rozwój największy wpływ miał jednak jeden z pierwszych utworów hagiograficznych starożytności, Vita Antonii pióra św. Atanazego. Nie jest to biografia w znaczeniu obecnym, ale raczej panegiryk pisany (około 360 r.) ku zbudowaniu wiernych w stylu właściwym dla swego czasu. Mimo to nie przestaje on być dokumentem pierwszorzędnej wartości, tym cenniejszym, że sporządził go pisarz, który bohatera znał osobiście. Zresztą został on potwierdzony przez innych. Miały te relacje wpływ ogromny. Za przykładem Antoniego poszły nie tylko rzesze chrześcijan z Egiptu, ale również liczne gromady wyznawców z innych stron chrześcijańskiego świata, zapełniając - np. pod Rzymem, Mediolanem czy Trewirem - pustkowia eremickimi celkami, zgrupowanymi w kolonie, które na Wschodzie zaczęto z czasem zwać ławrami (laurae). Żywot Antoniego czytał świeżo nawrócony Augustyn i jego towarzysze. Wszyscy podziwiali w nim ascetyzm wprawdzie surowy, lecz pozbawiony przesady, zmierzający zawsze do zachowania czystości serca i swobody ducha, do zjednoczenia z Bogiem. Mądrość zawartej w nim nauki duchowej kryła się również w subtelnej psychologii i rozeznaniu dróg nadprzyrodzonych, w tym, co później nazwano umiejętnością rozeznawania duchów. Antoni nie stworzył reguły, a to, co zaczęło za nią uchodzić, było zbiorem przepisów sztucznie wyodrębnionych z jego biografii. Jest on autorem siedmiu listów oraz mów, które ocalały w retorycznej przeróbce Atanazego, ale nie napisał traktatu ascetycznego czy kodeksu życia zakonnego. Potomności przekazał raczej ducha, przekonany, że pustelnik kroczyć ma własną drogą. Tym duchem natchnione zostały liczne instytucje życia eremickiego i cenobitycznego. Z czasem powstały także zgromadzenia zakonne, które nawiązały wprost do postaci Antoniego. Na Wschodzie istnieje po dziś dzień siedem takich zgromadzeń -Antonianów-. Kult Antoniego przejawił się ponadto w niezliczonych dziełkach pobożności, w sztuce, w zwyczajach ludowych. Wzywano go w chorobach, zwłaszcza epidemicznych. Był orędownikiem w czasie pożarów. Troszczył się o trzodę i bydło domowe, zwłaszcza o nierogaciznę, o czym świadczy m. in. Rej w Krótkiej rozprawie. Ku jego czci święcono ogień, wodę oraz krzyżyki zwane egipskimi, zbliżone kształtem do greckiej litery Tau. Z czasem kult ten przygasł, przytłumiony nabożeństwem do jego imiennika z Padwy, ale Antoni Pustelnik, zwany także Wielkim, nie przestawał intrygować mistrzów pędzla i pióra (Flaubert, Anatole France).
Antoni Pieczerski - Antypas (Antyp) - bo takie było jego pierwotne imię - pochodził z leżącego na północ od Kijowa grodu Lubecz. Wybrawszy się na wędrówkę po świecie, dotarł na świętą górę Athos i tam zapoznał się z życiem mnichów. Po pewnym czasie przyjęto go do ich grona i wtedy właśnie przyjął zakonne imię Antoni. Nieco później wysłano go na Ruś. Ponieważ nie pociągało go życie w klasztorach kijowskich, zajął odosobnioną pieczarę i wnet zasłynął z surowego życia. Około r. 1054 zebrała się wokół niego grupa dwunastu uczniów, których postrzygł na mnichów, a następnie wraz z nimi wykopał dużą pieczarę i urządził podziemną cerkiew. Miał jednak usposobienie eremity, toteż wkrótce zamianował ihumenem Barłaama, sam zaś usunął się do osobnej pieczary, której już przez 40 lat, aż do śmierci, nie opuszczał. Niemniej mnisi w ważniejszych sprawach zwracali się do niego. On też wyprosił u księcia darowanie całej góry mnichom, dzięki czemu mógł powstać kompleks klasztorny, zwany Pieczerskim, który będzie uchodził za córę -św. góry Athos-. W roku 1945 podjęto pracę nad rekonstrukcją tego zabytku. Antoni interweniował także wtedy, gdy Barłaam powołany został przez księcia Izasława na ihumena nowego klasztoru. Naznaczył wówczas mnichom następnego ihumena w osobie Teodozjusza (Fiedosij), który Ławrze nadał rozmach i ramy organizacyjne i wystarał się o regułę zakonną, przestrzeganą w słynnym klasztorze Studion w Konstantynopolu. Dzięki temu od Antoniego i Teodozjusza wywodzą się w Kościele kijowskim dwa kierunki życia zakonnego: ascetyczny, pustelniczy, pełen wyrzeczeń, reprezentowany przez Antoniego, a przejęty z tradycji palestyńsko-studyckiej; oraz praktykowanie ćwiczeń duchownych pod kierunkiem bardziej doświadczonych osób i działalność społeczno-ascetyczna, którą znowu uosabiał św. Teodozjusz, a przejęta była z tradycji egipsko-syryjsko-athoskiej. Dokładnych danych o życiu Antoniego nie posiadamy. Podstawowe dane przynosi Powiest' Wriemiennych Let pod r. 1051, nieco szczegółów dorzuca Życie św. Teodozjusza, powstałe w XII w. i przekazane przez Paterykon Klasztoru Kijowsko-Pieczerskiego. Pamiątkę Antoniego Kościoły wschodnio-słowiańskie obchodzą w domniemanym dniu jego śmierci, to jest 10 lipca.
Antoni Padewski, doktor Kościoła. Fernando (bo takie było jego imię chrzestne) urodził się około r. 1195 w Lizbonie. Tam też zapewne uczęszczał do szkoły katedralnej. Prawdopodobnie w piętnastym roku życia wstąpił do kanoników regularnych św. Augustyna, których klasztor znajdował się na przedmieściu. W dwa lata później przeniósł się do klasztoru Santa Cruz w Coimbrze, gdzie dopełnił swego, jak na owe czasy, solidnego wykształcenia, wgłębiając się zwłaszcza w studium Pisma Św. i Ojców. W r. 1220 na wieść o bohaterstwie pierwszych męczenników franciszkańskich, których relikwie przewieziono z Maroka do Coimbry, zapragnął przyłączyć się do Braci Mniejszych. Przywdziawszy ich habit udał się do Olivarez, gdzie osiedlili się przy kościółku Św. Antoniego. Tam właśnie poprosił o zmianę imienia. Wkrótce udał się do Maroka, ale nie zniósłszy klimatu zachorował. Gdy był w drodze powrotnej, okręt gnany burzą zawinął na Sycylię. Pojechał wówczas na kapitułę generalną do Asyżu (1221), skąd zabrał go prowincjał Romanii (środkowe Włochy), Gracjan. Przez czas jakiś przebywał w pustelni Monte Paolo niedaleko Forli, póki przypadkiem nie dał się poznać jako wyjątkowo utalentowany kaznodzieja. Wysłano go tedy czym prędzej na głoszenie słowa Bożego i zwalczanie błędnowierców. W latach 1222-1224 pracował w tym charakterze w północnych Włoszech, następnie zaś udał się do południowej Francji. Wedle tradycji przebywał tam w różnych miejscowościach, niestety, z braku odpowiednich źródeł szczegóły i chronologia tego okresu nie są dostatecznie jasne. W r. 1227 widzimy go znów w Italii. W tym czasie miał objąć urząd prowincjała Romanii, który sprawował do r. 1230. Najlepiej znanym okresem w jego życiu jest jednak czas od przybycia do Padwy (1230). Jest to zarazem czas jego najbardziej intensywnej działalności kaznodziejskiej, która największą popularność osiągnęła w Wielkim Poście 1231 r. Antoni nie tylko gromadził wokół siebie tysiące słuchaczy, doprowadzając ich do poprawy życia, ale także wydatnie zwalczał lichwę, więzienie dłużników i wyzysk biednych. Starał się także o ulżenie losowi ofiar ówczesnych walk (gwelfów i gibelinów) i dlatego jeździł do tyrana Werony, Ezellina III. Z początkiem lata, wyczerpany pracą, usunął się do Camposampiero. Zachorowawszy, zapragnął wrócić do Padwy, ale 13 czerwca zmarł u jej wrót, w klasztorze klarysek z Arcella. Pogrzeb stał się prawdziwą jego apoteozą. W niespełna rok później (30 V 1232) Grzegorz IX kanonizował go w katedrze w Spoleto. Wkótce też rozpoczęto budowę bazyliki, ośrodka jego kultu, którą jednak ukończono dopiero w r. 1424. Postacią świętego bardzo wcześnie zajęli się hagiografowie, toteż powstała bogata o nim literatura, rozkwitły też kwiaty pięknych legend. Osnuty tymi legendami, Antoni stał się w wyobraźni swych czcicieli przede wszystkim wielkim cudotwórcą. Bracia Mniejsi czcili go natomiast przede wszystkim jako kaznodzieję i doktora. Dla nich Antoni był pierwszym lektorem teologii, który to urząd miał spełniać z polecenia św. Franciszka już w r. 1223. W rzeczy samej pozostawił po sobie dorobek pisarski, spośród którego za niewątpliwie autentyczny uznawany jest zbiór kazań Sermones dominicales et in Solemnitatibus Sanctorum. Autorstwo innych albo odrzucono, albo podawane jest w wątpliwość. Wspomniane zaś Sermones to osnowy na użytek kaznodziei, które niejednokrotnie stają się jakby komentarzem biblijnym. Antoni okazuje się w nich doskonałym znawcą Pisma Św., a także wytrawnym moralistą, który zna bolączki swego wieku. Jako uczeń św. Augustyna precyzyjnie wykłada naukę o łasce. Jego znaczenie sprowadza się, mówiąc krótko, do teologii praktycznej, do kaznodziejskiego określenia i umiejętnego wyjaśniania prawd wiary, z bogactwem ich zastosowań. Toteż rychło zaczęto Antoniego nazywać Doktorem ewangelicznym. Cześć tę ukoronował w r. 1946 Pius XII nadając świętemu tytuł Doktora Kościoła. Nieco innym, a bardzo szerokim nurtem popłynęła część świętego pośród licznych rzesz wiernych. Silnie rozbudzona już w w. XIV, szła ona poprzez stulecia, czniąc Antoniego najbardziej popularnym ze świętych. Wzywano go jako orędownika w poszukiwaniu zguby. Był patronem narzeczonych i małżeństw, jego wstawiennictwa szukano przed rozwiązaniem i w niepłodności. Nie sposób zresztą wymienić wszystkich okoliczności tego popularnego orędownictwa, jak nie sposób także wymienić instytucji, bractw pod jego imieniem i innych objawów kultu rozpowszechnionego w całym Kościele. Z częściej spotykanych wspomnijmy jeszcze dwa: pocznając od w. XVII czci się świętego szczególnie we wtorki, co miało być nawiązaniem do dnia, w którym został pochowany. W r. 1890 z inicjatywy Ludwiki Bouffier powstało w Tulonie dzieło, znane dziś powszechnie pod nazwą Chleba św. Antoniego. Popularny kult znalazł też godne odbicie w sztuce. Początkowo Antoni przedstawiany był z książką w ręku; w w. XIV dodano mu ogień, symbol gorliwości; w w. XV serce, a następnie lilię. Od w. XVII jego atrybutem stało się Dzieciątko Jezus i z Nim najczęściej się go przedstawia po dzień dzisiejszy. Dodajmy, że swego pędzla użyczali czci świętego tacy mistrzowie, jak Donatello, Perugino, Corregio, Tycjan, Murillo, Rubens, van Dyck i inni, w Polsce zaś F. Lekszycki i Czechowicz. U nas zresztą kult zaczął się szerzyć stosunkowo późno, bo dopiero w w. XVII, a więc wówczas, kiedy na Zachodzie był już bardzo żywy.
Antoni z Nowogrodu (Dobrynia Jadrejkowicz). Habit mnisi przywdział w Chutyniu nad Wołchowem. Gdy w r. 1212 mieszkańcy Nowogrodu przepędzili z miasta metropolitę Metrofana, Antoniego powołano na opuszczoną stolicę. W siedem lat później Metrofana wezwano z wygnania, a sprawę Antoniego przedłożono arcybiskupowi Kijowa. Osadzono go wtedy na stolicy biskupiej w Przemyślu. Do Nowogrodu wrócił po śmierci Metrofana. Przeżył tam wiele niepokojów, wywoływanych przez zwalczające się stronnictwa. W końcu usunął się do Chutynia, gdzie zmarł 8 października 1238 r. Pozostawił po sobie kilka fundacji, ale do historii przeszedł przede wszystkim jako autor opisu pielgrzymki, którą przed przyjęciem sakry odbył do Konstantynopola. Przechowywany w kilku rękopisach, potąd dostatecznie nie przebadanych, opis ten jest cennym świadectwem, które stolicę cesarstwa przedstawia taką, jaka była przed złupieniem jej przez krzyżowców w r. 1204. Opisując świętości Konstantynopola, Antoni naiwnie powtarzał przy tym legendy (o przechowywanej w Bizancjum lasce Mojżesza, mannie, trąbach jerychońskich itp.), ale podał też wiele szczegółów, których nie odnotowali inni. W prawosławiu rosyjskim autor wspominany jest 14 lutego i 4 października.
Antoni Pavonius urodził się około r. 1326 w Saviglione, w Piemoncie. Już w r. 1341 wstąpił w swym rodzinnym mieście do dominikanów. W dziesięć lat później wyświęcono go na kapłana. W r. 1355 został następcą bł. Piotra z Rufii, inkwizytora, który poniósł z rąk waldensów śmierć męczeńską. Dwukrotnie piastował też urząd przeora. Przede wszystkim oddawał się jednak głoszeniu słowa Bożego. Dzięki swej gorliwości do Kościoła przywiódł wielu zagorzałych innowierców. Wzbudził przez to nienawiść u pozostałych. W r. 1374 zdawał już sobie dobrze sprawę z tego, że poprzysięgają mu zemstę. Zginął 9 kwietnia tegoż roku, gdy po odprawieniu mszy niedzielnej i wygłoszeniu kazania wychodził z kościoła. Ciało przeniesiono do Saviglione, a kult zaaprobował Pius IX. Od czasu, gdy za wstawiennictwem błogosławionego pewien szlachcic odnalazł cenny pergamin, czczono jako pomocnika w odnajdywaniu rzeczy zagubionych. Ten to kult przeszedł z czasem na Antoniego Padewskiego.
Antoni Maria Zaccaria. Urodził się w r. 1502. Po studiach medycznych w Padwie był lekarzem w rodzinnej Cremonie. Spełniał wówczas bezinteresownie nie tylko posługi swego zawodu, ale także katechizował dzieci. W zrozumieniu ogromnych potrzeb duchownych w r. 1528 przyjął święcenia kapłańskie. Zostawszy kapelanem hrabiny Ludwiki Torelli wraz z nią znalazł się w r. 1530 w Mediolanie, gdzie zbliżył się do gorliwych członków Bractwa Wiekuistej Mądrości. Zaprzyjaźniwszy się tam z B. Ferrarim, J. M. Morigią, założył z nimi zgromadzenie kanoników regularnych św. Pawła, aprobowane w r. 1533, później zaś od kościoła Św. Barnaby, przy którym się osiedlili, nazwane barnabitami. Siostrom anielskim od św. Pawła nawróconego, zgromadzonym przez wspomnianą hrabinę Torelli, nadał regułę św. Augustyna i wyjednał aprobatę (1533). Wprowadził zwyczaj piątkowego dzwonienia ku czci Męki Pańskiej. Jego też inicjatywie czterdziestogodzinne nabożeństwo zawdzięcza swój uroczysty charakter, jeśli nie powstanie. Pozostawił ponadto po sobie kilka listów i drobnych pism. Wyczerpany pracą, zmarł 5 lipca 1539, w trzydziestym siódmym roku życia, w Cremonie i rychło zaczął doznawać czci. Ale beatyfikował go i kanonizował (1897) dopiero Leon XIII. Wspomnienie (obecnie memoria ad libitum) umieszczone zostało we właściwym dniu - 5 lipca.
Antoni Ixida i towarzysze. Ostatnie grupki męczenników japońskich, których Pius IX beatyfikował w r. 1867, zginęły w latach trzydziestych XVII w. W dniu 28 września 1630 r. ścięto w Nagasaki sześciu Japończyków, którzy byli augustiańskimi tercjarzami. W dwa lata później pochwycono i zgładzono ostatnich lub też niemal ostatnich misjonarzy kontynuujących dzieło, rozpoczęte przez św. Franciszka Ksawerego. Znalazło się wśród nich trzech augustianów, jeden kapłan diecezjalny, brat franciszkanin oraz o. Antoni Ixida, który często przedstawiany jest jako wódz tej męczeńskiej gromadki.
- Bartłomiej Gutierez urodził się w r. 1580 w mieście Meksyk. Od r. 1606 przebywał na Filipinach. W sześć lat później dotarł do Japonii, kraju swego przeznaczenia. Po powtórnym pobycie w Manili dotarł tam znów w r. 1618. Pracował stosunkowo długo. W listopadzie 1629 r. ujęto go i uwięziono w Nagasaki, gdzie spotkał przyszłych towarzyszy męczeństwa. Przebywali następnie we więzieniu w Omara. W dniu 25 listopada 1631 r. więźniów odtransportowano do Nagasaki. Zginęli po okrutnych torturach.
- Franciszek od Jezusa Ortega był Hiszpanem. Urodził się w Villa Medina pod Palencją. Po otrzymaniu święceń u augustianów wyjechał do Meksyku, a stamtąd w r. 1622 dotarł do Manili. Został potem wikariuszem swego zakonu na terenie Japonii, gdzie pracował potajemnie. Długo siedział w ciężkim więzieniu. Zginął razem z innymi w dniu 3 września 1632 r.
- Gabriel od św. Magdaleny Fonseca pochodził z Nowej Kastylii. Do Braci Mniejszych wstąpił w r. 1612. W Japonii pracował dość długo i z dużym powodzeniem. Zapewniała mu je jego charytatywna działalność, którą prowadził zwłaszcza wśród trędowatych. Ujęto go dość przypadkowo w dniu 20 marca 1630. Długo przetrzymywał go u siebie gubernator, który też korzystał z jego lekarskich porad. Zginął razem z innymi.
- Hieronim de Torres był Japończykiem, wychowanym w seminarium w Arima, a wyświęconym w Manili. Tam został także franciszkańskim tercjarzem. Do ojczyzny wrócił w r. 1628. Aresztowany w trzy lata później, podzielił los innych.
- Wincenty Carvalho był Portugalczykiem. Urodził się w Lizbonie, gdzie też wstąpił do augustianów. W czerwcu 1622 r. przybył do Japonii. Zrazu udawał żonglera, a gdy zdrowie nie pozwoliło mu na kontynuowanie takiego zawodu, trudnił się sprzedażą jarzyn, owoców i ryb. Wydany przez apostatę, ukrył się w górach. Gdy go ujęto, znalazł się we więzieniu z innymi, z którymi też podzielił dalsze losy.
- Antoni Ixida urodził się w r. 1569 w królestwie Arima, w Japonii. Na wychowanie oddano go do szkoły misyjnej. W r. 1589 wstąpił do jezuitów. Gdy otrzymał święcenia kapłańskie, okazało się, że jest świetnym kaznodzieją. Był przy tym energiczny i znał mentalność swoich rodaków. Po prześladowaniach z r. 1597 doprowadził do licznych nawróceń i z Bogiem pojednał wielu apostatów. Potem długo pracował w ukryciu. W czasie nowych prześladowań był pocieszycielem uwięzionych, do których potrafił docierać. Pochwycono go, gdy w Nagasaki zdążał do chorego. We więzieniu w Omura przesiedział dwa lata. Sprowadzony na powrót do Nagasaki, działał wiele dla umocnienia współwięźniów i przygotowania ich na męczeństwo. Przesłuchiwano go i dyskutowano z nim w obecności gubernatora. Bonzowie, którzy uczestniczyli w dyskusjach, niejednokrotnie przyznawali mu rację. Doradzali także, aby dla ocalenia życia zachował pozorną neutralność. Uznał to za równoznaczne z apostazją i zdecydowanie odmówił. Skazano go wówczas na okrutne tortury.
Wszyscy poddani zostali strasznej próbie kąpieli siarczanych. W końcu skazano ich na spalenie. Zapłonęli jako żywe pochodnie w dniu 3 września 1632 r.
Antoni Daniel urodził się 27 maja 1610 r. w Dieppe. Po studiach klasycznych zaczął studiować prawo, ale, przerywając naukę, w dwudziestym roku życia wstąpił do jezuitów. Ukończywszy nowicjat przez cztery lata nauczał w Rouen, potem przeniesiono go do słynnego kolegium Clermont w Paryżu. W latach 1627-1630 studiował teologię, potem znów nauczał w Eu. Gdy w r. 1632 przybył do Nowej Francji, skierowano go do pracy wśród Huronów nad Zatoką Św. Jerzego. Wezwany do powrotu, zajmował się nauczaniem dzieci hurońskich, uczęszczających do otwartego dla nich seminarium. W r. 1637 znów był nad Zatoką. Powierzono mu stacje w Cahiague i Ihonatiria. Znajdowały się one na samym skraju terenów zamieszkałych przez Huronów. W dniu 4 lipca, gdy kończył odprawianie Najśw. Ofiary, osiedle Ihonatiria zaatakowali Irokezi. Udzielił wtedy naprędce chrztu św. dzieciom, które przygotowywały się do przyjęcia tego sakramentu, potem, aby dać im czas do ucieczki, wyszedł sam naprzeciw wrogom. Zrazu stanęli oniemiali, ale gdy otrząsnęli się ze zdumienia, przeszyli go strzałami i pociskami z arkebuza. Martwe ciało wrzucili do kaplicy, którą podpalili. Razem z innymi męczennikami kanadyjskimi Antoniego beatyfikował (1925) i kanonizował (1930) Pius XI.
Antoni Turner urodził się w r. 1628 w Little Dalby, w hrabstwie Leicester. Był synem gorliwego pastora protestanckiego, ale gdy odbywał studia w Cambridge, uległ wpływowi bogobojnej, cierpliwej matki i przyjął katolickie wyznanie wiary. Potem, idąc za przykładem brata, wyjechał z Anglii i w r. 1650 wstąpił w Rzymie do Kolegium Angielskiego. W trzy lata później opuścił Wieczne Miasto i w belgijskim Watten wstąpił do jezuitów. U nich też odbył dalsze studia i przyjął święcenia kapłańskie. Od r. 1661 był już czynny w Worcester. Jego kapłańska działalność przyniosła tam liczne owoce. Aresztowano go na skutek -rewelacji- Tytusa Oatesa, głośnego mistyfikatora. Stawiony w Londynie przed sędziego, bez ogródek wyznał, że jest kapłanem i jezuitą. Razem z innymi skazano go na powieszenie. Trudno jednak powiedzieć, czy egzekucji dokonano razem z innymi w dniu 20 czerwca 1679 r., czy też w dziesięć dni później. Dość, że porwała go ta sama fala prześladowań i razem też z innymi beatyfikował go w r. 1929 Pius XI.
Antoni Baldinucci. Urodził się 19 czerwca 1665 r. we Florencji jako syn Filipa, pisarza i historyka sztuki. Uczył się w szkołach jezuickich. Już w czasach studenckich prowadził systematyczną pracę nad własnym wyrobieniem duchowym i należał do Sodalicji Mariańskiej. W r. 1682 wstąpił w Rzymie do jezuitów. Mając słabe zdrowie, kilkakrotnie przerywał studia; musiał też zrezygnować z wyjazdu na misje w Indiach. Mimo to od r. 1695 aż do śmierci pracował wydajnie jako misjonarz ludowy w okolicach Frascati i Viterbo. Stosował metodę Segneriego: wykład wiary łączył z procesją pokutną i czcią obrazu Matki Boskiej ucieczki grzeszników, który zawsze nosił ze sobą. Rekolekcje dla kapłanów i zakładanie stowarzyszeń religijnych, zwłaszcza Sodalicji Mariańskich uważał oprócz misji za najważniejsze środki odnowienia religijnego. Zmarł w Pofi 7 listopada 1717 r., spoczywa jednakże we Florencji. Beatyfikował go w r. 1893 Leon XIII. Sprawa kanonizacji w toku.
Antoni Lucci należy do tych postaci, które ongiś otaczano czcią i uważano za kandydatów do beatyfikacji, ale które potem poszły w pewne zapomnienie i czci ołtarzy doczekały się dopiero w czasach ostatnich. Antoni urodził się w Agnone del Sannio 2 sierpnia 1681 r. Wcześnie wstąpił do franciszkanów konwentualnych. Studiował w Agnone, potem w Neapolu i Asyżu. Jego zakonnym towarzyszem był wówczas bł. Antoni Fasani. W r. 1705 otrzymał święcenia kapłańskie. Był potem profesorem w Agnone, prowincjałem, w końcu zaś rektorem kolegium Św. Bonawentury w Rzymie. Piastował wtedy urzędy teologa synodu rzymskiego oraz konsultora Św. Oficium. W r. 1729 Benedykt XIII powołał go na stolicę biskupią w Bovino. W diecezji odnowił dyscyplinę kościelną, wybudował katedrę, seminarium duchowne i kilka kościołów. Równocześnie zasłynął jako jałmużnik i zasłużył sobie na przydomek anioła miłości. Zabiegał także o to, aby działalności kościelnej w niczym nie uzależniać od władzy świeckiej. W rękopisie pozostawił podręcznik teologii oraz Ragioni istoriche o franciszkańskich świętych z pierwszej epoki zakonu. Zmarł 25 lipca 1752 r. Jan Paweł II beatyfikował go w r. 1989.
Antoni Maria Gianelli. Urodził się 12 kwietnia 1789 r. w Cerreto w Ligurii jako syn niezamożnych rodziców. Wcześnie zdradzał uzdolnienie i oznaki powołania kapłańskiego. Do seminarium duchownego dostał się dzięki wsparciu Nicoletty Rebizzo. W r. 1812 otrzymał za dyspensą papieską święcenia kapłańskie i wkrótce potem został w Genui wikariuszem. Rychło zabłysnął gorliwością i talentem kaznodziejskim, przeto kardynał Lambruschini powołał go na stanowisko profesora retoryki i prefekta studiów. W r. 1826 został wikariuszem generalnym w Chiavari, gdzie dokonał wielu dalszych dzieł gorliwości kapłańskiej i założył dwa zgromadzenia: Córek Marii -dell'Orto- (Congregatio Religiosarum mulierum S. Mariae ab Hortu), które istnieją i rozwijają się po dziś dzień, oraz Misjonarzy Św. Alfonsa Liguoriego. To ostatnie zgromadzenie, poświęcajce się przede wszystkim misjom ludowym, przestało istnieć rychło po śmierci swego założyciela. Nastąpiła ona w osiem lat po objęciu przezeń biskupstwa w Bobbio, w dniu 7 czerwca 1846 r. Beatyfikował go Pius XI (1925), a kanonizował Pius XII (1951).
Antoni Maria Claret. Urodził się 23 grudnia 1807 r. w Sallent, w Katalonii, jako piąte dziecko spośród jedenaściorga rodzeństwa. Wcześnie rozpoczął pracę w warsztacie swego ojca, który był skromnym tkaczem. W osiemnastym roku życia udał się do Barcelony, aby udoskonalić znajomość rzemiosła. Wykonując je nauczył się równocześnie języków francuskiego i łacińskiego oraz zapoznał ze sztuką drukarską. W r. 1829 wstąpił do seminarium w Vich, nie porzucając jeszcze wcześniejszego zamiaru zostania kartuzem. Z tego czasu datuje się jego przyjaźń z Jakubem Balm-sem. Odznaczał się wówczas raczej pracowitością niż błyskotliwymi zdolnościami. W r. 1835 został kapłanem. W cztery lata później udał się do Rzymu, aby oddać się do dyspozycji Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Po odprawieniu rekolekcji wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. W kilka miesięcy później opuścił je na skutek choroby. Wrócił wtedy do Hiszpanii, gdzie powierzono mu administrację parafii. Głównym polem jego działania stały się wówczas rekolekcje i misje ludowe, głoszone na terenie całej Katalonii. Kontynuacją tej działalności było jego intensywne pisarstwo i akcja wydawnicza, dzięki której ukazało się wiele broszur poświęconych pobożności i życiu duchowemu. Na ten czas przypadają również pierwsze niezwykłe dary łaski oraz rozliczne kontakty z osobami, które odegrały wybitną rolę w ożywieniu życia zakonnego tych czasów lub w formowaniu nowego, założonego przezeń zgromadzenia Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Maryi, zwanych często klaretynami. Powstanie tego zgromadzenia przypada na r. 1849, kiedy to gorliwy apostoł powrócił z piętnastomiesięcznej ciężkiej pracy na Wyspach Kanaryjskich. Wkrótce potem zmuszony był opuścić swoje nowe dzieło, podobnie jak założoną dopiero co Libreria religiosa, ponieważ na żądanie Izabeli II mianowany został arcybiskupem Santiago na Kubie. Rządy w zaniedbanej diecezji rozpoczął w r. 1851 od rekolekcji dla kapłanów i misji ludowych w swej biskupiej stolicy. Całe pasterzowanie odznaczało się podobną niestrudzoną gorliwością, toteż po upływie siedmiu lat rządów wyrażało się ono imponującymi liczbami: 53 nowe parafie, 11 tys. wygłoszonych kazań, 30 tys. zalegalizowanych małżeństw, 300 tys. bierzmowań. Dodajmy do tego zabiegi i troski o zdobywanie duchowieństwa i zakładanie nowych domów zakonnych. Osobno wymienić należy nowe zgromadzenie żeńskie pod nazwą Instytutu Apostolskiego Maryi Niepokalanej, którego powstaniu patronował (1855). Nie można też zliczyć wszystkich jego dzieł dobroczynności. Mimo to nie brakło mu wrogów, którzy czterokrotnie dokonywali zamachu na jego życie i spalili mu dom. W r. 1856 został poważnie raniony przez człowieka, którego konkubinę nawrócił. W rok później królowa mianowała go swym spowiednikiem i wezwała na dwór madrycki. Zrezygnował wówczas ze stolicy biskupiej na Kubie i otrzymał tytuł arcybiskupa Traianopolis. Nowe stanowisko nie wpłynęło na zmniejszenie jego gorliwości. Zajmując się sprawami dworu i wychowaniem dzieci królewskich, nie zaprzestał szerokiej działalności kaznodziejskiej, a długie godziny spędzał w konfesjonałach madryckich kościołów. Kontynuował też działalność wydawniczą. Ponadto założył w r. 1858 Akademię pod wezwaniem św. Michała, która gromadziła artystów i pisarzy. Kiedy w dziesięć lat później rewolucja zmusiła rodzinę królewską do opuszczenia Hiszpanii, a ją samą opuścili pochlebcy, on wiernie towarzyszył jej na wygnaniu w Pau i Paryżu. W kwietniu 1869 r. udał się do Rzymu, gdzie prowadził dalej swą działalność pisarską, a następnie bronił nieomylności papieskiej. W lipcu 1870 r., dotknięty chorobą, udał się do domu założonego przez siebie w Prades (Pireneje francuskie), ale usunięty stamtąd na żądanie władz hiszpańskich, schronić się musiał u cystersów w Fontfroide, gdzie pozostał do śmierci. Zmarł 24 października 1870 r. W dwadzieścia siedem lat później jego śmiertelne szczątki przeniesiono do Vich. Beatyfikował go Pius XI (1934), kanonizował natomiast Pius XII (1950).
Bibliografia prac świętego w Commentarium pro religiosis et missionariis, 16 (1935). O życiu i duchowości w DSp 2 (1953), 932-937. Dokumenty papieskie w AAS 26 (1934), 173-179; 44 (1952), 354-358. Inne w Bibl. Ss. 2 (1962), 210, gdzie także nota o ikonografii.
Antoni Chevrier. Urodził się 16 kwietnia 1826 r. w Lyonie. Wyświęcony na kapłana (1850), był wikariuszem w ubogiej parafii na przedmieściu. Tam to powziął myśl pełniejszego poświęcenia się służbie ubogich. Św. Jan Vianney umocnił go w tym postanowieniu. Pracę nad dziećmi łączył ze szczególnym nabożeństwem do Eucharystii, z którego wyrosła potem - w kontakcie z Madame Tamisier - inicjatywa kongresów eucharystycznych. W r. 1859 zainstalował się w Prado, ongiś sali tanecznej, zamienionej przezeń na Providence du Prado. Tam to zbierał dzieci i ubogich. Potem wiele uwagi poświęca przygotowywaniu kandydatów na kapłanów. Umiera 2 października 1879 r., niemal przekonany o niepowodzeniu swego dzieła. Beatyfikuje go w Lyonie w dniu 4 października 1986 Jan Paweł II.
Antoni Maria Pucci. Urodził się 16 kwietnia 1819 r. w Poggiole di Vernio, niedaleko Pistoi, w skromnej i licznej rodzinie wiejskiego kościelnego. W r. 1837 wstąpił we Florencji do serwitów. W sześć lat później otrzymał święcenia kapłańskie i został wikariuszem w Viareggio. Po trzech latach objął tam probostwo, które sprawował potem przez lat 45. Przez czas jakiś był też przełożonym domu zakonnego, a w latach 1884-1890 prowincjałem. W sercach potomnych zapisał się jednak przede wszystkim jako curatino, proboszcz niestrudzony we wszechstronnym duszpasterzowaniu, ojciec ubogich i sierot, ofiarny pocieszyciel chorych, troskliwy opiekun kuracjuszów oraz podróżnych. Był ponadto promotorem stowarzyszeń kościelnych oraz gorliwym przewodnikiem duszpasterstwa stanowego. Zmarł 12 stycznia 1892 r. Beatyfikował go Pius XII, kanonizował zaś Jan XXIII (1962).