Sumienie dziecka według Marii Montessori

Sumienie dziecka według Marii Montessori
Podstawą sprawiedliwości powinna być miłość. Tylko ona jest w stanie każdemu zapewnić to, co mu się należy, ale też ofiarować dużo więcej (fot.deduebel / flickr.com)
Logo źródła: Wychowawca Ewa Łatacz / slo

Sumienie, które „zabiega” o to, by stać się bezinteresownym darem dla innych, to prawe sumienie. Zło zaś to dysharmonia spowodowana brakiem miłości. Maria Montessori pisała: „Jedną z ważniejszych rzeczy w życiu jest metodyczne kontrolowanie własnego sumienia. Potrzeba do tego nie tylko źródła światła, ale także znajomości zasad moralnych, zwłaszcza miłości. Jedynie dzięki miłości możemy udoskonalić naszą wrażliwość”.

Sumienie dziecka

DEON.PL POLECA

Kwestia rozwoju sumienia dziecka nabiera według Montessori szczególnego znaczenia w okresie od 7. do 12. roku życia, bo w tym czasie zaczyna pojawiać się u niego głębokie zainteresowanie pytaniami dotyczącymi moralności. Dziecko próbuje oceniać zachowania swoje i innych. Chce wiedzieć, czy to, co uczyniło, jest dobre czy złe. Wychowawcy powinni być świadomi wagi tego okresu rozwoju i odpowiednio traktować wychowanków. To odpowiednie traktowanie opiera się na czterech wskazaniach:

  • aktywnego przeżywania przez dziecko wartości moralnych,
  • stwarzania warunków do zrozumienia moralnego znaczenia dotychczasowych, nabytych umiejętności,
  • wykorzystania skautingu jako skutecznego środka kształcenia sumienia i wychowania moralnego,
  • uwrażliwienia nauczycieli na kwestię sprawiedliwości, taktu i delikatności.

Aktywne przeżywanie wartości moralnych umożliwi dziecku odpowiednio zorganizowane otoczenie, w którym mogłoby ono zbierać samodzielne, moralne doświadczenia. Montessori twierdzi, że: „moralności uczymy przez jej praktykowanie. Nie można pobudzać sumienia tylko pouczeniami. Dziecko musi ciągle kontrolować swoje postępowanie. Wychowanie uczynić to może realnym, jeśli umożliwi dziecku samodzielne działanie”.

Stworzenie dziecku możliwości do zrozumienia moralnego znaczenia dotychczas nabytych umiejętności polega na tym, że do ćwiczeń, znanych mu z montessoriańskiego przedszkola, rozwijających różne predyspozycje, dochodzą teraz nowe cele. Pojawiają się pytania o potrzebę pomagania słabszym dzieciom, starszym, rodzicom, chorym. Tak więc w nowym okresie rozwoju dziecka nie chodzi już o zdobywanie sprawności, np. ruchowych, ale o kształtowanie własnych, moralnych postaw, bo budzi się jego sumienie.

Montessori mocno akcentowała wykorzystanie skautingu jako środka wychowania moralnego i kształtowania sumienia. Wartości moralne zawarte w prawie harcerskim eksponują praktykowanie wzajemnej życzliwości i moralne samodoskonalenie. Treści te, jak również oparcie całej wychowawczej działalności na godności dziecka i jej rozwoju, stanowią podstawę wychowawczej atrakcyjności i skuteczności skautingu. Ćwiczenie się w przestrzeganiu prawa harcerskiego nawet w trudnych warunkach, m.in. podczas ćwiczeń terenowych, uczy dzielności i odwagi.

Możliwość samodzielnego rozwiązywania problemów jak i współdziałania w tej kwestii z rówieśnikami odgrywa ważną rolę w wychowaniu moralnym. Poprzez współdziałanie dziecko doświadcza radości z solidarności z innymi w realizowaniu dobra. Ułatwia mu to odnalezienie siebie jako członka harcerskiej wspólnoty i trwale angażuje jego wolę po stronie dobra wspólnego.

Z wartościami moralnymi wiąże się też sprawiedliwość. Marii Montessori nie chodziło o pojęcie sprawiedliwości jako „równości dla wszystkich”. Pisała: „Sprawiedliwość, którą zwykle realizujemy w domu i szkole, możemy nazwać częściową sprawiedliwością, tzn. równością wszystkich tak przy karaniu jak i nagradzaniu. (…) Przeciwstawieniem częściowej sprawiedliwości jest sprawiedliwość wypływająca z wychowania skierowanego na wnętrze dziecka. Formalna, zewnętrzna zasada rozdzielającej sprawiedliwości niszczy rodzącą się i naturalną wrażliwość dziecka na autentyczną sprawiedliwość”.

Podstawą sprawiedliwości powinna być miłość. Tylko ona jest w stanie każdemu zapewnić to, co mu się należy, ale też ofiarować dużo więcej. Miłość nauczyciela do dziecka, miłość pojmowana jako bezinteresowny dar, jest tym, co jest w stanie ochronić rodzącą się, naturalną wrażliwość dziecka na autentyczną sprawiedliwość.

Dla Marii Montessori prawe sumienie to sumienie kochające. Środkiem do kształtowania takiego sumienia jest przede wszystkim przykład mądrego i życzliwego nauczyciela oraz otoczenia, które jest tak zorganizowane, że „dobro odróżnia się w nim od zła” i dziecko może samodzielnie zbierać doświadczenia moralne oraz ćwiczyć się w praktykowaniu zalet.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sumienie dziecka według Marii Montessori
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.