Kobiety rzadziej pozbywają się nałogu
Papierosy coraz częściej i szybciej zabijają uzależnione od tytoniu Amerykanki. Wcześniej zaczynają sięgać po papierosy i wypalają ich więcej niż dawniej, a potem umierają na raka płuca - alarmuje "New England Journal of Medicine". Podobnie jest też w Polsce.
Badania 217 tys. Amerykanów wykazały, że pod względem umieralności na raka płuca kobiety konkurują z mężczyznami. Dzieje się tak dlatego, że wśród panów od lat 80. XX w. spada zachorowalność na ten typu nowotworu. Zwiększa się natomiast u Amerykanek.
W USA pali papierosy 35 mln ludzi - 20 proc. mężczyzn i 18 proc. kobiet. Najwięcej mężczyzn paliło w latach 60., a kobiety zaczęły masowo sięgać po papierosy w latach 80. XX w. Kiedy panowie zaczęli pozbywać się nałogu, zastąpiły ich kobiety.
Jeszcze w latach 60. XX w. rak płuca był wśród kobiet rzadkością. Lekarze zastanawiali się nawet, czy jest on u nich tak samo groźny, jak u mężczyzn. Dziś nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Wszystko zależy od tego, jak długo i jak często palimy papierosy.
Z najnowszego raportu wynika, że ryzyko zgonu z powodu raka płuc u palących Amerykanek jest dziś aż 25 razy większe niż przed 50 laty (wtedy było ono jedynie trzykrotnie większe). Kobiety rzadziej też pozbywają się nałogu niż mężczyźni.
Skład papierosów się zmienił, ale nie wpłynęło to znaczącą na ryzyko zgonu i utraty zdrowia. Dr Michael Thun z American Cancer Society twierdzi, że zawierają one mniej smoły i nikotyny, ale palacze na ogół mocniej się zaciągają. Skutek jest zatem podobny.
Prof. Witold Zatoński, kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów warszawskiego Centrum Onkologii, twierdzi, że również Polki częściej umierają na raka płuca.
- Wśród mężczyzn zmniejsza się zarówno zachorowalność, jak i umieralność na raka płuca, jednego z najbardziej śmiertelnych nowotworów, co jest zasługą zaprzestanie palenia przez wielu Polaków - podkreśla.
Jednocześnie w porównaniu do lat 60. XX w. aż czterokrotnie wzrosła liczba zgonów na raka płuca wśród kobiet. Powodem tego jest wzrost palących kobiet, które mają od 45 do 64 lat. W tym wieku pali prawie co trzecia Polka.
- Są to kobiety, które zaczęły palić w latach 80., kiedy pojawiło się większe przyzwolenia dla palenia wśród pań. Efekt jest taki, że po ponad 20 latach nałogu część z nich zaczęła chorować na raka płuc - podkreśla dr Marta Mańczuk z Centrum Onkologii w Warszawie.
Coraz więcej Polaków chce się jednak pozbyć nałogu palenia tytoniu. Deklaruje to aż 70 proc. palaczy. - Polacy nie chcą palić. Jestem przekonany, że za 20 lat znowu znacząco spadnie liczba osób palących w naszym kraju papierosy, także kobiet - uważa prof. Zatoński.
Specjalista ma nadzieję, że w 2030-2040 roku uzależnionych od tytoniu będzie w naszym kraju nie więcej niż 5-10 proc. osób.
Skomentuj artykuł