Teoretycznie problem nie istnieje. Kapłani wiedzą, kto jest ważniejszy. Ludzie też wiedzą. Problem w tym, że nie jest to ta sama osoba.
Teoretycznie problem nie istnieje. Kapłani wiedzą, kto jest ważniejszy. Ludzie też wiedzą. Problem w tym, że nie jest to ta sama osoba.
Na wieść o śmierci nowo wybranego papieża Jana Pawła I, jesienią 1978 roku, kardynał Karol Wojtyła pytał: ,,dlaczego? (...) Przecież papież, który tylko 33 dni pasterzował na swojej rzymskiej stolicy, był jakby dziecko, które dopiero 33 dni temu się narodziło. (...) Więc pytamy: dlaczego? (...) I zostajemy z tym pytaniem. (…) Nie wiemy, co Chrystus chce przez to powiedzieć: Kościołowi i światu".
Na wieść o śmierci nowo wybranego papieża Jana Pawła I, jesienią 1978 roku, kardynał Karol Wojtyła pytał: ,,dlaczego? (...) Przecież papież, który tylko 33 dni pasterzował na swojej rzymskiej stolicy, był jakby dziecko, które dopiero 33 dni temu się narodziło. (...) Więc pytamy: dlaczego? (...) I zostajemy z tym pytaniem. (…) Nie wiemy, co Chrystus chce przez to powiedzieć: Kościołowi i światu".
Wedle bliżej nieokreślonych badań 80% nastolatków ma za sobą pierwsze współżycie seksualne. Liczba ta skłoniła grupkę działaczy walczących heroicznie o rozwój rodziny do promowania antykoncepcji (sic!) oraz uświadamiania młodych ludzi w sprawie tzw. bezpiecznego seksu. I tak powstała strona (www.ampw.pl), na której zagubiony nastolatek może zadać pytanie na temat tego, co wszyscy wiedzą, a każdy boi się zapytać.
Wedle bliżej nieokreślonych badań 80% nastolatków ma za sobą pierwsze współżycie seksualne. Liczba ta skłoniła grupkę działaczy walczących heroicznie o rozwój rodziny do promowania antykoncepcji (sic!) oraz uświadamiania młodych ludzi w sprawie tzw. bezpiecznego seksu. I tak powstała strona (www.ampw.pl), na której zagubiony nastolatek może zadać pytanie na temat tego, co wszyscy wiedzą, a każdy boi się zapytać.
Piotr Żyłka cieszy się ze skruchy bpa Jareckiego po jego wypadku na podwójnym gazie. Ja też się cieszę, ale inaczej. Jeśli publiczne przyznanie się do winy dwa dni po wypadku znanym wszystkim z gazet jest w Polsce wydarzeniem i przejawem normalności, to znaczy, że wciąż żyjemy w kraju nienormalnym.
Piotr Żyłka cieszy się ze skruchy bpa Jareckiego po jego wypadku na podwójnym gazie. Ja też się cieszę, ale inaczej. Jeśli publiczne przyznanie się do winy dwa dni po wypadku znanym wszystkim z gazet jest w Polsce wydarzeniem i przejawem normalności, to znaczy, że wciąż żyjemy w kraju nienormalnym.
Chociaż empirycznych materiałów dowodzących poważnych problemów, a może nawet kryzysu wiary polskich katolików, jest niewiele, to jednak coraz częściej można w różnych środowiskach usłyszeć narzekania na jej stan.
Chociaż empirycznych materiałów dowodzących poważnych problemów, a może nawet kryzysu wiary polskich katolików, jest niewiele, to jednak coraz częściej można w różnych środowiskach usłyszeć narzekania na jej stan.
W całej posłudze Jana Pawła uderzała mnie zawsze jego niezwykła ludzka wrażliwość oraz duch prawdy. To dzięki nim już w pierwszych dniach pontyfikatu dostrzegł główny problem współczesnego człowieka: lęk oraz brak poczucia bezpieczeństwa.
W całej posłudze Jana Pawła uderzała mnie zawsze jego niezwykła ludzka wrażliwość oraz duch prawdy. To dzięki nim już w pierwszych dniach pontyfikatu dostrzegł główny problem współczesnego człowieka: lęk oraz brak poczucia bezpieczeństwa.
Biskup Piotr Jarecki popełnił duży błąd. Nie da się wybronić kogoś, kto prowadzi samochód pod wpływem alkoholu. Jednak już jego dzisiejsze oświadczenie budzi szacunek.
Biskup Piotr Jarecki popełnił duży błąd. Nie da się wybronić kogoś, kto prowadzi samochód pod wpływem alkoholu. Jednak już jego dzisiejsze oświadczenie budzi szacunek.
Debata o tym, jaki jest Kościół i czy jego większość stanowią wierni "otwarci", czy "zamknięci" toczy się głównie w sieci. Czasem różne środowiska kościelne organizują dyskusje o przyszłości i teraźniejszości Kościoła. Jednak zawsze osobno. A przecież nie ma nic lepszego dla jedności jak wspólna modlitwa. Zorganizujmy więc wspólną Mszę. Dla wszystkich! Potem pójdźmy na piwo.
Debata o tym, jaki jest Kościół i czy jego większość stanowią wierni "otwarci", czy "zamknięci" toczy się głównie w sieci. Czasem różne środowiska kościelne organizują dyskusje o przyszłości i teraźniejszości Kościoła. Jednak zawsze osobno. A przecież nie ma nic lepszego dla jedności jak wspólna modlitwa. Zorganizujmy więc wspólną Mszę. Dla wszystkich! Potem pójdźmy na piwo.
Lista Mszy św. w niedzielę nie może przypominać repertuaru kina. Niech będzie sucha i ascetyczna.
Lista Mszy św. w niedzielę nie może przypominać repertuaru kina. Niech będzie sucha i ascetyczna.
Kiedy słyszę o kłopotach Religii.tv i braku zainteresowania jej losami ze strony Kościoła instytucjonalnego, przypomina mi się scena z Ewangelii św. Łukasza, kiedy to uczniowie Jezusa, widząc, że ktoś w Jego imię wypędzał złe duchy, zabraniali mu tego, bo nie był jednym z nich.
Kiedy słyszę o kłopotach Religii.tv i braku zainteresowania jej losami ze strony Kościoła instytucjonalnego, przypomina mi się scena z Ewangelii św. Łukasza, kiedy to uczniowie Jezusa, widząc, że ktoś w Jego imię wypędzał złe duchy, zabraniali mu tego, bo nie był jednym z nich.
Kilka tygodni temu zwrócił się do mnie mężczyzna w moim wieku z taką wątpliwością: - Przeżyłem 40 lat w Polsce komunistycznej i 20 lat w tzw. wolnej Polsce. Naprawdę trudno byłoby mi powiedzieć, że dzisiaj jest mi łatwiej być człowiekiem wierzącym niż dawniej. Czy to tylko mój problem? U progu Roku wiary postanowiłem na tę wątpliwość odpowiedzieć.
Kilka tygodni temu zwrócił się do mnie mężczyzna w moim wieku z taką wątpliwością: - Przeżyłem 40 lat w Polsce komunistycznej i 20 lat w tzw. wolnej Polsce. Naprawdę trudno byłoby mi powiedzieć, że dzisiaj jest mi łatwiej być człowiekiem wierzącym niż dawniej. Czy to tylko mój problem? U progu Roku wiary postanowiłem na tę wątpliwość odpowiedzieć.
Pokazanie podczas obrad Synodu Biskupów w Rzymie znanego z Internetu od 2009 r. filmu "Muslim Demographics" kreowane jest na skandal. Pomysłodawca pokazu, przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et PAX, kard. Peter Turkson z Ghany zdążył się już pokajać, wygłosić przeprosiny i wyjaśnić, że nie planował obrażania muzułmanów, lecz chciał pokazać, do czego może doprowadzić "nihilizm w społeczeństwach zachodnich".
Pokazanie podczas obrad Synodu Biskupów w Rzymie znanego z Internetu od 2009 r. filmu "Muslim Demographics" kreowane jest na skandal. Pomysłodawca pokazu, przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et PAX, kard. Peter Turkson z Ghany zdążył się już pokajać, wygłosić przeprosiny i wyjaśnić, że nie planował obrażania muzułmanów, lecz chciał pokazać, do czego może doprowadzić "nihilizm w społeczeństwach zachodnich".
Im jestem starszy, tym szybciej upływa mi czas, a z nim i życie. To oczywiście wrażenie psychologiczne, bo czas dla wszystkich płynie jednakowo. Gdy nasz czas się kończy, umieramy. W zależności od tego, jak traktujemy życie, tak też traktujemy dany nam przez Boga czas.
Im jestem starszy, tym szybciej upływa mi czas, a z nim i życie. To oczywiście wrażenie psychologiczne, bo czas dla wszystkich płynie jednakowo. Gdy nasz czas się kończy, umieramy. W zależności od tego, jak traktujemy życie, tak też traktujemy dany nam przez Boga czas.
Logo źródła: Być dla innych
Jestem przekonany, że do laicyzacji (czyli spoganienia) współczesnego społeczeństwa doprowadził w dużej mierze klerykalizm, czyli rządy kleru w Kościele. A przecież mieliśmy służyć! Czas władzy kleru zdecydowanie minął. Zacznijmy promować świeckich i ich misję, ich powołanie.
Jestem przekonany, że do laicyzacji (czyli spoganienia) współczesnego społeczeństwa doprowadził w dużej mierze klerykalizm, czyli rządy kleru w Kościele. A przecież mieliśmy służyć! Czas władzy kleru zdecydowanie minął. Zacznijmy promować świeckich i ich misję, ich powołanie.
Publikacja badania CBOS z sierpnia tego roku na temat in vitro dla wielu okazała się poważnym szokiem. Aż 79 procent zapytanych opowiedziało się za możliwością skorzystania z zapłodnienia pozaustrojowego. I to wobec powszechnie znanego stanowiska Kościoła, który wielokrotnie negatywnie wypowiadał się o tej metodzie.
Publikacja badania CBOS z sierpnia tego roku na temat in vitro dla wielu okazała się poważnym szokiem. Aż 79 procent zapytanych opowiedziało się za możliwością skorzystania z zapłodnienia pozaustrojowego. I to wobec powszechnie znanego stanowiska Kościoła, który wielokrotnie negatywnie wypowiadał się o tej metodzie.
Logo źródła: Radio Watykańskie Komentarz europejski RV
Dobrze, że Kościół zajmie się przez cały rok kwestią głoszenia wiary w dzisiejszych czasach i chce wiedzieć, że robią to również wszyscy inni. A właśnie do tego ma pobudzać Rok Wiary. Reszta musi się dokonać potem, w dniu powszednim.
Dobrze, że Kościół zajmie się przez cały rok kwestią głoszenia wiary w dzisiejszych czasach i chce wiedzieć, że robią to również wszyscy inni. A właśnie do tego ma pobudzać Rok Wiary. Reszta musi się dokonać potem, w dniu powszednim.
Wiele lat temu Joseph Ratzinger zauważył, że na Soborze "już podczas jego posiedzeń, a potem, coraz wyraźniej w okresie posoborowym, pojawił się rzekomy «duch Soboru», który w rzeczywistości był jego «anty-duchem».
Wiele lat temu Joseph Ratzinger zauważył, że na Soborze "już podczas jego posiedzeń, a potem, coraz wyraźniej w okresie posoborowym, pojawił się rzekomy «duch Soboru», który w rzeczywistości był jego «anty-duchem».
Rośnie w polskim Kościele grupa katolików, którzy wręcz do bólu pielęgnują w sobie postawę starszego brata z przypowieści o synu marnotrawnym. Czyli, w skrócie rzecz ujmując, przyjmują pozę oburzonego przykładnego chrześcijanina, który wkurza się na swoich młodszych braci i siostry, ponieważ, jego zdaniem, nie zasługują oni w pełni na miano katolików, nie mówiąc już o dzieciach Bożych.
Rośnie w polskim Kościele grupa katolików, którzy wręcz do bólu pielęgnują w sobie postawę starszego brata z przypowieści o synu marnotrawnym. Czyli, w skrócie rzecz ujmując, przyjmują pozę oburzonego przykładnego chrześcijanina, który wkurza się na swoich młodszych braci i siostry, ponieważ, jego zdaniem, nie zasługują oni w pełni na miano katolików, nie mówiąc już o dzieciach Bożych.
Można wybrać część. Można wybrać całość. Ograniczanie nauczania Kościoła do "ducha Soboru Watykańskiego Drugiego" skończy się źle. Nie jesteś Bogiem, uświadom to sobie.
Można wybrać część. Można wybrać całość. Ograniczanie nauczania Kościoła do "ducha Soboru Watykańskiego Drugiego" skończy się źle. Nie jesteś Bogiem, uświadom to sobie.
"Niecodziennik" / Monika Burczaniuk
FaceBóg jest skierowany głównie do wierzących, bo jak powtarza często biskup Grzegorz Ryś, cała Nowa Ewangelizacja lub mówiąc inaczej - wezwanie do nawrócenia, jest potrzebne w pierwszej kolejności nam katolikom.
FaceBóg jest skierowany głównie do wierzących, bo jak powtarza często biskup Grzegorz Ryś, cała Nowa Ewangelizacja lub mówiąc inaczej - wezwanie do nawrócenia, jest potrzebne w pierwszej kolejności nam katolikom.