Józef Puciłowski OP o sporze wokół "Amoris laetitia"
Część księży jest przyzwyczajona do "łopatologicznej" teologii moralnej i kiedy papież pozostawia naszemu, również kapłańskiemu sumieniu temat do rozwiązania, to może być problem z akceptacją - tak dominikanin o. Józef Puciłowski skomentował spór wokół jednego z punktów papieskiej adhortacji "Amoris laetitia".
W Szczecinie zakończyły się rekolekcje wielkopostne dla osób po rozwodzie, żyjących w powtórnym związku. Nauki prowadził o. Józef Puciłowski OP.
Dokument posynodalny Franciszka "Amoris laetitia" zachęca m.in. do indywidualnego rozeznania przez księży każdego przypadku osób żyjących w nowych związkach, którzy nie zdecydowali się na życie we wstrzemięźliwości seksualnej.
- To jest w końcu papież, do licha ciężkiego - to jest Głowa Kościoła. Trzeba się w to wgłębić. Siądźmy, pogadajmy, podyskutujmy, zobaczmy jak to rozwiązać w parafii, diecezji, w całym Kościele, w lokalnym Kościele, to służy ludziom myślącym. Myśląc łopatologicznie tego nigdy nie znajdziemy - uważa dominikanin.
O. Puciłowski był gościem audycji katolickiej "Religia na fali" w Radiu Szczecin. Przyznał, że dziś para żyjąca w związku niesakramentalnym może złożyć proboszczowi oświadczenie, że nie będą współżyli i to pozwoli na przyjęcie sakramentu. Zdaniem o. Puciłowskiego, jest to sytuacja wręcz heroiczna.
Zakonnik dodał, że nie spodziewa się szybkich rozstrzygnięć w kwestii komunii świętej dla rozwiedzionych żyjących w ponownych związkach.
- Cieszę się, że na najwyższym szczeblu kardynalskim w Kościele toczy się spór na oczach świata. No to rozstrzygnijcie, pokażcie. Pokażcie też, jak się dialoguje, towarzysząc drugiemu człowiekowi, który czegoś szuka - powiedział o. Puciłowski.
Skomentuj artykuł