Kard. Cantalamessa: Są dwie drogi - świata i Boga, śmierci i życia

Kard. Cantalamessa: Są dwie drogi - świata i Boga, śmierci i życia
fot. CHARIS Polska / YouTube
KAI / pk

- Żyjemy w epoce szybkich przemian. Zmiany, które zachodziły niegdyś w ciągu całego wieku czy nawet dwóch, dziś dokonują się niekiedy w czasie jednej dekady. I każda z tych zmian stawia nas na rozdrożu, przed drogami, które biegną w dwóch przeciwnych kierunkach: droga świata i droga Boża, droga śmierci i droga życia - mówił kard. Raniero Cantalamessa w pierwszym rozważaniu wielkopostnym dla Kurii Rzymskiej.

Jak zaznaczył na wstępie celem jego tegorocznych kazań jest postawienie Ducha Świętego w centrum całego życia Kościoła, zwłaszcza teraz, kiedy trwają prace synodalne. To bowiem Duch Święty pomaga chrześcijanom stawiać czoła zachodzącym zmianom i zachować nowość Ewangelii.

Odnowa, do której jest wezwany Kościół to bowiem nic innego jak nawrócenie, dokonujące się wciąż na nowo. Postawy takiej możemy się uczyć od pierwotnego Kościoła, z Dziejów Apostolskich, Didache oraz z Ewangelii św. Jana. Dzieła te zostały bowiem spisane, kiedy chrześcijanie mieli już doświadczenie tego, jak działa w ich wspólnocie Duch Św.

Kard. Cantalamessa zauważył, że w obliczu wydarzeń i realiów politycznych, społecznych i kościelnych, mamy tendencję stawać od razu po jednej stronie i demonizować stronę przeciwną. Trzeba tymczasem nauczyć się wzajemnej życzliwości oraz uczciwości w debacie. Wzorem takiej postawy są św. Franciszek Salezy, którego 400. rocznica śmierci obchodziliśmy w ubiegłym roku, oraz św. Tomasz z Akwinu.

- Z natury jesteśmy skłonni do nieprzejednanej postawy wobec innych i pobłażliwej wobec siebie, podczas gdy powinno być odwrotnie: surowi dla siebie, cierpliwi dla innych. Już samo to postanowienie, potraktowane poważnie, wystarczyłby, by pobożnie przeżyć nasz Wielki Post. Zwolniłoby to nas z innych postów i przysposobiło do bardziej owocnej i pogodnej pracy we wszystkich dziedzinach życia Kościoła. Doskonałym ćwiczeniem w tym zakresie jest uczciwość w osądzie własnego serca wobec osoby, z którą się nie zgadzamy. Kiedy uświadamiam sobie, że sam przed sobą kogoś oskarżam, to muszę uważać, by nie stanąć natychmiast po swojej stronie. Muszę przestać w kółko powtarzać swoje racje, jak ktoś żujący gumę, a zamiast tego spróbować postawić się w sytuacji drugiej osoby, aby zrozumieć jej racje i to, co ona mogłaby mi powiedzieć. To ćwiczenie powinno być wykonane nie tylko w odniesieniu do konkretnej osoby, ale także w odniesieniu do nurtu myślowego, z którym się nie zgadzam i proponowanego przez niego rozwiązania pewnego problemu będącego przedmiotem dyskusji (na Synodzie lub gdzie indziej). Św. Tomasz z Akwinu daje nam tego przykład: każdą ze swoich tez poprzedza racjami przeciwnika, których nigdy nie trywializuje ani nie ośmiesza, ale traktuje poważnie, a następnie odpowiada na nie swoim „Sed contra”, czyli racjami, które uważa za najbardziej zgodne z wiarą i moralnością. Zadajmy sobie pytanie: czy my również tak postępujemy? - zachęcił kaznodzieja Domu Papieskiego.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Raniero Cantalamessa OFMCap

Droga wiary jest zapisana w Credo

Dla chrześcijan Credo to znacznie więcej niż recytowanie dogmatu. To publiczne wyznanie, że prawdy wiary stały się treścią ich życia. Czy jesteśmy świadomi, co tak naprawdę deklarujemy, ilekroć powtarzamy...

Skomentuj artykuł

Kard. Cantalamessa: Są dwie drogi - świata i Boga, śmierci i życia
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.