Rok 2024 nie będzie łatwy dla Kościoła w Polsce

Rok 2024 nie będzie łatwy dla Kościoła w Polsce
Fot. Wojciech Grabowski / Depositphotos

Rok 2024, w który wielkimi krokami właśnie wkraczamy, będzie dla Kościoła w Polsce rokiem sporych zmian kadrowych. Na emerytury odejdą hierarchowie, którzy przez długie lata byli jego twarzami. Nakłada się na to zmiana ekipy rządzącej w Polsce, a wraz z nią nadchodzi kilka dość istotnych debat, które dla Kościoła będą istotne. To z jednej strony już zapowiedziane przez rządzących kwestie Funduszu Kościelnego, z drugiej nauki religii w szkołach, a z trzeciej być może renegocjacja konkordatu ze Stolicą Apostolską.

Symbolicznie zmiany w obrębie kadrowym zapowiedział tuż przez świętami Bożego Narodzenia kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski poinformował bowiem, że złożył na ręce papieża prośbę o przyjęcie rezygnacji z urzędu. Zawrzało. Nikt bowiem takiej decyzji ze strony kardynała się teraz nie spodziewał, więc pojawiło się sporo teorii spiskowych. Najważniejsza wieść, która z nimi popłynęła, to taka, że już w lutym można spodziewać się w Warszawie nowego ordynariusza. Nikt nie zauważył - albo zauważyć nie chciał - że kardynał poprosił o przyjęcie rezygnacji w związku z tym, że w lutym 2025 roku kończy 75 lat. Oznacza to tylko tyle, że wysłał do Watykanu sygnał, że wraz z osiągnieciem wieku emerytalnego (75 lat dla biskupów) chce odejść. Papież nie jest zobligowany żadnymi terminami. Może odpowiedzieć kardynałowi już teraz, że list z rezygnacją nadszedł, on ją przyjmuje, ale właśnie z chwilą ukończenia przez kardynała 75 lat. Może też nie odpowiedzieć w tej chwili nic. Wszystko zależy wyłącznie od niego. W każdym razie ci, którzy oczekują odejścia metropolity warszawskiego muszą uzbroić się w cierpliwość i spokojnie czekać do lutego 2025.

Znacznie wcześniej, bo już w lipcu 2024 pałac biskupów przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie będzie musiał opuścić abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski. A parę miesięcy później - w październiku - miejsce zamieszkania opuści też abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański. Ale obaj hierarchowie "znikną" ze świecznika właściwie już w marcu. Kończy się wtedy ich kadencja w prezydium Konferencji Episkopatu Polski. A abp Gądecki jest przewodniczącym, zaś abp Jędraszewski wiceprzewodniczącym. Obaj są co prawda jeszcze delegatami KEP na Synod Biskupów (druga sesja odbywać się będzie w październiku 2024), ale będzie to ich ostatnia misja. Na dodatek w czerwcu 2024 drugą kadencję sekretarza generalnego KEP kończy biskup Artur Miziński i wszystko wskazuje na to, że wróci do Lublina jako biskup pomocniczy.

DEON.PL POLECA

Zmiana całego prezydium KEP, jak i spodziewane odejście na emeryturę kard. Nycza, w sytuacji, gdy rząd zapowiada sporą rewolucję w relacjach z Kościołem, oznacza, że polski Kościół musi zewrzeć szyki i dość szybko przygotować się do twardych rozmów. Przed laty, gdy ówczesny rząd Donalda Tuska po raz pierwszy podchodził do kwestii Funduszu Kościelnego, na pierwszej linii stali kard. Nycz i abp Stanisław Budzik. Prawdopodobnym jest, że i teraz to oni będą wyznaczeni do rozmów z rządem w tej kwestii. Obaj są zresztą członkami Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, w ramach której zapewne toczyć się będą rozmowy. Ale jej współprzewodniczącym jest abp Jędraszewski, a członkiem bp. Miziński, których trzeba będzie wymienić i na ich miejsce desygnować innych hierarchów.

Kłopotliwe wydaje się obsadzenie prezydium KEP. Ławka jest w zasadzie dość krótka. Raptem siedem-osiem nazwisk. Kard. Grzegorz Ryś, abp Wojciech Polak, abp Józef Górzyński, abp Józef Guzdek, abp Tadeusz Wojda, abp Józef Kupny, abp Adrian Galbas i być może abp Wacław Depo. Jest wielce prawdopodobne, że któryś z tych hierarchów będzie nowym przewodniczącym KEP. Ale i w KEP obecna jest polityka. Może się okazać, że większość biskupów uzna, że niektórzy z tej listy są za młodzi, inni są zbytnio liberalni lub zbytnio konserwatywni. Trudno jest dziś powiedzieć, który z hierarchów byłby w tej sytuacji najlepszy. Faktem jednak jest, że rozmowy z nowym rządem do łatwych należeć nie będą. Można wręcz powiedzieć, że będzie to przeprawa trudna. A do takich zadań potrzeba ludzi twardych. I takich, którzy prócz polityki, będą mieli także wizję zarządzania Kościołem w nowej rzeczywistości. Rok 2024 nie będzie rokiem łatwym. 

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
bp Piotr Jarecki, Tomasz Krzyżak

Czy Polska jest ziemią bez proroków?

Odważna, szczera i poruszająca rozmowa dziennikarza „Rzeczpospolitej” Tomasza Krzyżaka z biskupem Piotrem Jareckim. Nie tylko o polityce i relacjach państwo–Kościół, ale też o niespełnionych ambicjach, samotności i problemach księży.

...

Skomentuj artykuł

Rok 2024 nie będzie łatwy dla Kościoła w Polsce
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.