Papież: ekumenizm to nie dyplomacja i ugody, lecz droga łaski
Odczuwając ból z powodu podziałów wśród chrześcijan, przybliżamy się do Jezusa i do tego, co On odczuwa, kiedy widzi, że Jego uczniowie nie trwają w jedności - powiedział papież, przyjmując w Watykanie przedstawicieli Światowej Federacji Luterańskiej. Franciszek wskazał na znaczenie duchowej i teologicznej pokory, w podejściu do kwestii, które są przedmiotem najbliższego etapu we wzajemnym dialogu. Chodzi o ścisły związek między Kościołem, posługami i Eucharystią.
Na wstępie Franciszek przypomniał, że właśnie dziś przypada rocznica ogłoszenia Wyznania Augsburskiego, które jest fundamentem wiary luterańskiej, jednakże w swymi pierwotnym zamyśle, jak zauważył, miało być dokumentem, który zapobiegnie rozbiciu chrześcijaństwa zachodniego. Franciszek wyraził nadzieję, że przygotowania do obchodów 500-lecia tego tekstu, w 2030 r., będą owocne dla relacji ekumenicznych.
Przypomniał przy tym, że autorzy Wyznania Augsburskiego odwołują się do Soboru Nicejskiego, którego Credo jest wiążącym wyrazem wiary nie tylko dla katolików i luteranów, ale również dla prawosławnych i wielu innych wspólnot chrześcijańskich. Papież zachęcił więc, by przypadająca w 2025 r. 1700. rocznica tego soboru była bodźcem dla ekumenizmu. Podkreślił przy tym, że jego fundamentem jest łaska, którą wszyscy otrzymaliśmy na chrzcie.
- Ekumenizm nie polega bowiem na kościelnej dyplomacji, lecz jest on drogą łaski. Nie opiera się ludzkich mediacjach i umowach, lecz na łasce Bożej, która oczyszcza pamięć i serce, przezwycięża sztywność i ukierunkowuje na odnowioną jedność, nie na tanie ugody czy pojednawcze synkretyzmy, lecz na jedność pojednaną w różnorodności. W tym świetle chciałbym zachęcić wszystkich, którzy są zaangażowani w dialog katolicko-luterański, aby z ufnością szli naprzód, modląc się nieustannie, praktykując wzajemną miłość i gorliwie dążąc do większej jedności między różnymi członkami Ciała Chrystusa - powiedział Franciszek.
Papież odwołał się w tym miejscu do reguły ekumenicznej Wspólnoty z Taizé, która zaleca braciom, by mieli w sobie pasję dla jedności Ciała Chrystusa. Franciszek zwrócił uwagę na dwuznaczność słowa pasja, które wskazuje zarazem na ból, ponieważ nie możemy się gromadzić przy jednym ołtarzu, a także na gorliwość w służbie jedności.
- Z pasją postępujmy więc naprzód w naszej drodze od konfliktu do jedności, w drodze kryzysu. Jej następny etap będzie dotyczył zrozumienia ścisłych związków między Kościołem, posługą i Eucharystią. Ważne jest, by z duchową i teologiczną pokorą spojrzeć na okoliczności, które doprowadziły do podziałów, ufając, że choć nie można anulować smutnych wydarzeń z przeszłości, to można jednak odczytać je na nowo w ramach historii pojednanej. Wasze zgromadzenie generalne w 2023 r. może stanowić ważny krok dla oczyszczenia pamięci i docenienia tak wielu skarbów duchowych, które Pan przeznaczył dla wszystkich na przestrzeni wieków. Drodzy bracia i siostry, droga, która prowadzi od konfliktu do komunii, nie jest łatwa, ale nie jesteśmy sami: Chrystus nam towarzyszy - zaznaczył Franciszek.
Na zakończenie papież zachęcił wszystkich do wspólnego odmówienia modlitwy „Ojcze nasz” w intencji przywrócenia pełnej jedności między chrześcijanami. - A w jaki sposób się to stanie - dodał - to już pozostawmy Duchowi Świętemu, który jest bardzo kreatywny, jest poetą - dodał.
KAI/dm
Skomentuj artykuł