S. Tymoteusza Gil: przyjmiemy każde życie do naszego domu
![S. Tymoteusza Gil: przyjmiemy każde życie do naszego domu S. Tymoteusza Gil: przyjmiemy każde życie do naszego domu](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2020/10/27/66bce3594c3a353d237fd68ff164382e/jpg/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/s-tymoteusza-gil-przyjmiemy-kazde-zycie-do-naszego-domu.jpg)
"Ta ustawa nie może mieć swojego finału przy narodzinach dziecka, ona musi nieść sobą coś więcej, żeby dzieci miały solidną opiekę, ale rodzice muszą mieć wsparcie" - mówi dominikanka z Broniszewic.
W rozmowie z Radiem Poznań s. Gil, która na co dzień opiekuje się niepełnosprawnymi w Domu Chłopaków w Broniszewicach, odniosła się do decyzji Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjnym charakterze jednej z przesłanek do przeprowadzenia aborcji, jaką jest trwała niepełnosprawność dziecka. Zakonnica podkreśla, że niepełnosprawne dzieci mają takie samo prawo do życia i funkcjonowania w społeczeństwie, bo w niczym nie są gorsze. "Na poziomie serca wszyscy jesteśmy tacy sami" - mówi siostra.
Zdaniem zakonnicy prawo aborcyjne nie może "kończyć się tylko w momencie poczęcia". "Kiedy kobieta dowiaduje się, że urodzi niepełnosprawne dziecko to dostaje trzy informacje: że dziecko będzie niepełnosprawne, że może pani usunąć to dziecko i trzecia informacja, że to pani jest odpowiedzialna za to, że to dziecko będzie cierpiało" - wyznaje siostra i kieruje apel "żeby nie zostawiać kobiet, żeby podpowiedzieć, że są takie domy, jak nasze, że my przyjmiemy każde życie".
Skomentuj artykuł