Abdullah II: Jesteś sumieniem dla całego świata
Na rolę Franciszka w budowaniu ładu międzynarodowego i w obronie ludzkiej godności zwrócił uwagę, witając go w pałacu królewskim al-Husaini w Ammanie król Jordanii Abdullah II.
W imieniu wszystkich mieszkańców swego kraju monarcha zapewnił, że uważają oni za szczególne wyróżnienie fakt, iż pielgrzymka papieża zaczyna się od ich ojczyzny.
Król przypomniał, że pięćdziesiąt lat temu jego zmarły ojciec, król Husajn powitał tu Pawła VI, który jako pierwszy papież odwiedził oficjalnie kraj muzułmański. On sam natomiast 14 lat temu miał zaszczyt witać u siebie św. Jana Pawła II i przed 5 laty Benedykta XVI.
Monarcha podkreślił, że na tej ziemi muzułmanie i chrześcijanie budują wspólną przyszłość na wspólnym gruncie wzajemnego szacunku, pokoju i oddania Bogu. Wyraził przekonanie, że ludzie dobrej woli: chrześcijanie i muzułmanie mogą wnosić w świat naznaczony konfliktami i nieufnością - uleczenie i nadzieję.
Mówca zwrócił uwagę na przewodnią rolę Ojca Świętego w obronie ludzkiej godności i na jego zaangażowanie w dialog zwłaszcza z islamem. - Muzułmanie na całym świecie doceniają orędzie szacunku i przyjaźni Waszej Świątobliwości. Jesteś nie tylko Następcą Świętego Piotra, ale stałeś się sumieniem dla całego świata - stwierdził jordański monarcha.
W tym kontekście wskazał, że Franciszek jest budowniczym mostów, dodając, że rolę tę pragnie pełnić także jego ojczyzna. W tym kontekście przypomniał jordańskie inicjatywy na rzecz dialogu międzyreligijnego i międzykulturowego. Podkreślił, że jako 41. potomek proroka Mahometa stara się podtrzymywać prawdziwego ducha islamu jako religii pokoju, dbając o miejsca święte chrześcijan i muzułmanów w Jordanii i Jerozolimie. Zabiega też o to, by Jerozolima - Miasto Święte było miejscem kultu dla wszystkich i bezpiecznym domem dla wszystkich wspólnot i wszystkich pokoleń.
Abdullah zaapelował również o pokój w Syrii i o rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
- Status quo zaprzeczenia sprawiedliwości dla Palestyńczyków; lęk przed drugim, strach przed zmianami to drogi do wzajemnego zniszczenia, a nie wzajemnego szacunku. Razem możemy pomóc przywódcom obu stron w podjęciu niezbędnych odważnych kroków na rzecz pokoju, sprawiedliwości i współistnienia - stwierdził jordański monarcha, życząc, aby pontyfikat papieża Franciszka przyczynił się do pokoju, bo "błogosławieni są pokój czyniący".
Skomentuj artykuł