Franciszek w Kenii: Nie może być przemocy w imię Boga
Jakże ważne, abyśmy byli rozpoznawani jako prorocy pokoju, pokój czyniący, którzy zachęcają innych do życia w pokoju, zgodzie i wzajemnym szacunku! Niech Wszechmogący poruszy serca tych, którzy dopuszczają się tej przemocy" - powiedział Franciszek podczas spotkania międzyreligijnego i ekumenicznego w nuncjaturze apostolskiej w Nairobi. Przypomniał, że Bóg, któremu służymy jest Bogiem pokoju.
"Jego święte imię nigdy nie powinno być wykorzystywane do usprawiedliwiania nienawiści i przemocy" - podkreślił papież. Swoje przemówienie Franciszek wygłosił po włosku, a następnie było ono tłumaczone na angielski.
Wskazał na barbarzyńskie zamachy dokonane przez islamskich terrorystów z somalijskiego ugrupowania Al Szabab na Westgate Mall w 2013 r., na kampus Garissa University College i w Mandera w 2015 r.
Papież podkreślił, że jego spotkania z przywódcami innych wspólnot chrześcijańskich i innych religii jest znakiem szacunku Kościoła katolickiego wobec wyznawców wszystkich religii i umocnieniem więzi przyjaźni.
Franciszek zaznaczył, że dialog ekumeniczny i międzyreligijny nie jest luksusem. "Nie jest czymś dodatkowym lub opcjonalnym, ale jest istotny, jest czymś czego nasz świat zraniony konfliktami i podziałami potrzebuje coraz bardziej" - powiedział.
Papież przypomniał, że przekonania religijne i sposób ich praktykowania wpływają na to, czym jesteśmy i na rozumienie otaczającego nas świata zaznaczył, że w kenijskim społeczeństwie demokratycznym i pluralistycznym, współpraca między przywódcami religijnymi i ich wspólnotami staje się ważną służbą na rzecz dobra wspólnego.
Franciszek wskazał na potrzebę zrozumienia międzyreligijnego, przyjaźni i współpracy w obronie godności nadanej przez Boga poszczególnym jednostkom i narodom oraz ich prawa do życia w wolności i szczęściu. "Promując szacunek dla tej godności i tych praw, religie odgrywają istotną rolę w kształtowaniu sumień, zaszczepieniu w młodych głębokich wartości duchowych swych poszczególnych tradycji i przygotowaniu dobrych obywateli, zdolnych do zaszczepienia w społeczeństwie obywatelskim uczciwości, prawości i światopoglądu dowartościowującego osobę ludzką wobec władzy i zysku materialnego" - powiedział papież.
"Nazbyt często młodzi ludzie są radykalizowani w imię religii, aby siać niezgodę i strach, a także aby wręcz rozdzierać strukturę naszych społeczeństw" - stwierdził Franciszek i zaapelował: "Jakże ważne, abyśmy byli rozpoznawani jako prorocy pokoju, pokój czyniący, którzy zachęcają innych do życia w pokoju, zgodzie i wzajemnym szacunku! Niech Wszechmogący poruszy serca tych, którzy dopuszczają się tej przemocy i udzieli swojego pokoju naszym rodzinom i naszym wspólnotom".
Franciszek nawiązał do 50 rocznicy zakończenia Soboru Watykańskiego II, podczas którego Kościół katolicki zaangażował się w dialog ekumeniczny i międzyreligijny służący porozumieniu i przyjaźni. "Świat słusznie oczekuje, że wierzący będą współpracowali z ludźmi dobrej woli w rozwiązywaniu wielu problemów, które oddziałują na ludzką rodzinę. Patrząc w przyszłość, módlmy się, aby wszyscy ludzie uważali się za braci i siostry, zjednoczeni w sposób pokojowy pomimo istniejących różnic" - powiedział papież i wezwał: "Módlmy się o pokój!"
Skomentuj artykuł