Nie dopuszczono do spotkania papieża z opozycją
Nie doszło do spotkania znanych krytyków komunistycznego reżimu z Franciszkiem - donoszą kubańskie kręgi opozycyjne. Internetowy portal "Diario de Cuba“ poinformował, że dwie działaczki opozycji Berta Soler i Martha Beatriz Roque zostały w sobotę zatrzymane przez służby bezpieczeństwa gdy udawały się do budynku nuncjatury apostolskiej w Hawanie, która jest rezydencją papieża w czasie jego pobytu w stolicy Kuby.
Wcześniej otrzymały one ustne zaproszenie od jednego z pracowników nuncjatury - poinformowała rzecznika ruchu na rzecz praw człowieka, znanych jako "Damy w bieli" (Damas de Blanco).
Do aresztowań doszło również przy okazji niedzielnej Mszy św. na placu Rewolucji w Hawanie. Dwie czołowe działaczki "Dam w bieli" zostały zatrzymane, gdy rozdawały materiały informacyjne" - donosi portal "Diario de Cuba“. Zwraca on uwagę, że Franciszek w swojej homilii powiedział, że swoje słowa kieruje także do tych Kubańczyków, których z różnych przyczyn nie spotkać podczas wizyty.
Natomiast inne ugrupowanie opozycyjne Ruch Obywatelski Patriotyczna Unia Kuby (UNPACU), poinformowało, że w sobotę aresztowano 26 aktywistek "Dam w bieli" w Santa Clara gdy chciały pojechać na papieską Mszę św. w Hawanie.
Ponadto na krytycznych wobec komunistycznego reżimu blogach pojawiły się informacje, że zablokowano telefony komórkowe wielu dysydentów, aby nie mogli się między sobą komunikować.
Na kilka dni przed wizytą papieża aresztowano kilkudziesięciu dysydentów, wśród nich ok. 40 członkiń ruchu, które wcześniej zwróciły się do papieża z prośbą o spotkanie w czasie jego wizyty na wyspie. Rzeczniczka grupy oświadczyła wtedy, że papież powinien "poznać prawdę o wydarzeniach na Kubie".
"Damy w bieli" (Damas de Blanco) to organizacja kubańskich kobiet, których mężowie i synowie przebywają w więzieniach za to, że występowali na rzecz wolności myśli i wolnych mediów.
Ruch został założony w reakcji na kubańską "czarną wiosnę" 2003 r., kiedy to aresztowano licznych krytyków reżimu i skazano na wieloletnie kary więzienia. Od tego czasu "Damy w bieli" regularnie protestują publicznie, chcąc dowiedzieć się o losie swoich bliskich i domagają się uwolnienia więźniów politycznych. Organizują też marsze milczenia i czuwanie jako wyraz protestu przeciwko - jak twierdzą - "ostatniej dyktaturze w Ameryce Łacińskiej". Noszą białe stroje na znak pokojowego oporu. Za swoje zaangażowanie zostały uhonorowane przez Parlament Europejski Nagrodą Sacharowa, którą dopiero po ośmiu latach od jej przyznania, w 2013 roku, odebrała ich przedstawicielka.
Skomentuj artykuł