"Takie kłótnie małżonków to coś normalnego, byłoby dziwne, gdyby ich nie było. Ale róbcie to tak, aby dzieci tego nie słyszały i nie widziały. Nie wiecie, jak dziecko boi się, gdy widzi, że rodzice się kłócą" - mówił.
"Czy kłócić się to coś złego? Nie zawsze, to normalne, ale tak, by nie widziały tego dzieci" - powtórzył papież w improwizowanej homilii.
Przypomniał też o obowiązku przekazywania wiary. "Ktoś powie mi: «dzieci muszą się jej uczyć». Tak, kiedy pójdą na lekcje katechizmu, będą dobrze studiować wiarę, ale wcześniej trzeba ją przekazywać" - wyjaśnił.
"I to jest wasza praca, zadanie, jakie otrzymujecie" - dodał papież, zwracając się do rodziców. Jak powiedział, przekazuje się ją "w dialekcie domu".
Na koniec papież wezwał rodziców, aby pamiętali, że ich dzieci mogą być niespokojne w czasie takiej uroczystości jak ta, bo jest to dla nich nowe środowisko, poza tym mogą być głodne, a gdy jedno zaczyna płakać, często innym się to udziela powstaje "chór płaczów". Należy więc stworzyć im takie warunki, aby czuły się jak najlepiej a mamy powinny w razie potrzeby nakarmić je.
Następnie rozpoczął się obrzęd chrztu, podczas którego sakrament inicjacji chrześcijańskiej przyjęło 27 dzieci, w większości pracowników watykańskich.
Mszę w kaplicy konklawe koncelebrowali z Franciszkiem między innymi papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski i prefekt Domu Papieskiego arcybiskup Georg Gaenswein.
Skomentuj artykuł