Papież do kolumbijskich dzieci: nie dajcie się okraść z nadziei i radości
Radosne okrzyki i śpiewy przywitały Franciszka 6 września wieczorem pod nuncjaturą apostolską w Bogocie.
Gdy Ojciec Święty przybył do watykańskiej placówki dyplomatycznej, która jest jego rezydencją w czasie jego pobytu w Kolumbii, czekały tam na niego liczne rzesze rozradowanych ludzi. Papież wygłosił do nich krótkie przemówienie, dziękując za gorące przyjęcie i za kroczenie drogą pojednania i pokoju oraz zachęcając do dalszego trwania w radości, nadziei i uśmiechu.
Oto polski tekst improwizowanego przemówienia Franciszka:
Dziękuję bardzo za radość, jaką okazujecie. Dziękuję bardzo za wysiłek, jaki podjęliście, bardzo dziękuję za drogę, którą odważyliście się kroczyć, a to nazywa się bohaterstwem. Nawet małe dzieci mogą być bohaterami, najmłodsi, gdy są oszukiwane lub gdy się mylą, [ale] powstają i są bohaterami i idą dalej. Idźcie nadal naprzód! Idźcie nadal w ten sposób! Nie dajcie się pokonać, nie dajcie się oszukać, nie traćcie radości, nie traćcie nadziei, nie traćcie uśmiechu, postępujcie nadal w ten sposób!
A teraz udzielę wam wszystkim błogosławieństwa, pomodlimy się do Maryi Panny, naszej Matki, aby nam błogosławiła.
Wszyscy odmówili Zdrowaś Mario, po czym zaśpiewali pieśń.
Następnie papież ponownie zabrał głos: "Bardzo dziękuję za męstwo i odwagę, nie dajcie skraść sobie radości", po czym zapytał dzieci: "Czego nie można ukraść?", na co te odpowiedziały: "Radości".
"Niech nikt was nie okradnie, niech was nie oszuka, nie dajcie skraść sobie nadziei" - mówił dalej Ojciec Święty i ponownie zapytał: "Czego nikt ni może wam ukraść?" i znów usłyszał w odpowiedzi: "Nadziei". Powtórzył: "Radość i nadzieja. Wszyscy" i "Radość i nadzieja!" - zawołały dzieci.
Na zakończenie tego krótkiego i improwizowanego spotkania z wiernymi, zwłaszcza najmłodszymi, Franciszek powiedział: "Czy mogę was o coś poprosić? Abyście się modlili za mnie. Czy zrobicie to?". "Tak" - padła odpowiedź. "Niech Bóg was błogosław. I dziękuję, bo jest bardzo pięknie. Dziękuję" - zakończył swą rozmowę ze zgromadzonymi pod nuncjaturą papież.
Skomentuj artykuł