Papież Franciszek do księży: nie lękajcie się patrzeć na rany naszego Kościoła

Papież Franciszek powiedział w poniedziałek, że "łódź Kościoła" targana jest przez "przeciwne i gwałtowne wichry", przede wszystkim - jak dodał - z powodu nadużyć popełnionych przez niektórych jego przedstawicieli. Mówił o tym księżom z Francji.

Podczas audiencji dla kapłanów z diecezji Creteil Franciszek oświadczył: "Żyjemy w sytuacji, w której łódź Kościoła jest targana przez przeciwne i gwałtowne wichry, zwłaszcza z powody ciężkich win popełnionych przez niektórych swych członków".

Papież wskazał, że nie można "zapominać o pokornej codziennej wierności posłudze, w jakiej Pan pozwala żyć zdecydowanej większości tych, których podarował swemu Kościołowi jako kapłanów".

Zwracając się do księży z Francji Franciszek podkreślił: "Nie lękajcie się patrzeć na rany naszego Kościoła, nie po to, by nad nimi ubolewać, ale by dojść do Jezusa Chrystusa". "Tylko On może nas uzdrowić pozwalając wyjść od Niego i znaleźć z Nim i w Nim konkretne środki, by zaproponować Jego życie wszystkim, w kontekście ubóstwa i niedostatku" - wyjaśnił.

Papież mówił, że z taką siłą księża powinni wyjść do ludzi, by być blisko przede wszystkim z tymi, którzy są "zranieni, zepchnięci na margines, wykluczeni".

Franciszek tłumaczył też księżom: "nie zostaliśmy wyświęceni" po to, by "być superbohaterami". "Naszą misją jako kapłanów jest dzisiaj, tak jak wczoraj, to, by głosić świadectwo mocy Zmartwychwstania wśród ran tego świata" - wyjaśnił papież.

W sobotę Franciszek wezwał wiernych na całym świecie do codziennego odmawiania różańca w październiku i "złączenia się w jedności i pokucie jako Lud Boży" w modlitwie o "ochronę Kościoła przed diabłem", podziałami i o walkę z nadużyciami. Apel ten wiąże się z kryzysem wokół pedofilii w Kościele w kilku krajach, przede wszystkim w USA i Chile, a także z podziałami w hierarchii i krytyką ze strony części duchowieństwa.