Papież zaapelował o pokój w Sudanie, Ziemi Świętej i Ukrainie
Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty zaapelował o pokój w Sudanie, Ziemi Świętej i Ukrainie.
Drodzy bracia i siostry, od wielu miesięcy Sudan ogarnięty jest wojną domową, której znaków końca nie widać, a która pociąga za sobą liczne ofiary, miliony przesiedleńców wewnętrznych oraz uchodźców w sąsiednich krajach, a także bardzo poważną sytuację humanitarną. Jestem blisko cierpienia drogich mieszkańców Sudanu i zwracam się z serdecznym apelem do lokalnych przywódców, aby ułatwili dostęp pomocy humanitarnej i wraz z wkładem wspólnoty międzynarodowej działali na rzecz poszukiwania rozwiązań pokojowych. Nie zapominajmy o tych naszych braciach przeżywających trudne doświadczenia.
Każdego dnia myślę o bardzo poważnej sytuacji w Izraelu, w Palestynie. Jestem blisko wszystkich, którzy cierpią: Palestyńczyków i Izraelczyków. Ściskam ich w tej mrocznej chwili. Bardzo się za nich modlę. Niech ustanie szczęk broni, która nigdy nie przyniesie pokoju, a konflikt niech się nie rozprzestrzenia. Dość bracia, wystarczy. W Strefie Gazy należy natychmiast pomóc rannym, chronić ludność cywilną, zapewnić więcej pomocy humanitarnej dla wyczerpanej ludności. Niech zostaną uwolnieni zakładnicy, wśród których jest wiele osób starszych i dzieci. Każdy człowiek, chrześcijanin, Żyd, muzułmanin, niezależnie od narodowości czy religii, każdy człowiek jest święty, cenny w oczach Boga i ma prawo do życia w pokoju. Nie traćmy nadziei: módlmy się i niestrudzenie pracujmy, aby poczucie humanizmu zwyciężyło nad zatwardziałością serc.
Zwracając się do pielgrzymów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego przybyłych do Rzymu na obchody 400-lecia męczeństwa św. Jozafata Kuncewicza papież powiedział:
Z radością witam pielgrzymkę ukraińskich wiernych i bazylianów - widzę tam ukraińskie flagi - którzy przybyli z różnych krajów, aby świętować czterechsetną rocznicę męczeńskiej śmierci św. Jozafata. Modlę się z wami o pokój w waszym udręczonym kraju. Bracia i siostry, nie zapominajmy o umęczonej Ukrainie!
Skomentuj artykuł