W poniedziałek papież wyrusza do Brazylii
Papież Franciszek wyrusza w poniedziałek rano w swą pierwszą zagraniczną podróż do Rio de Janeiro na Światowe Dni Młodzieży. Organizatorzy spodziewają się około 1,5 miliona osób na spotkaniach z nowym biskupem Rzymu.
To będzie powrót papieża Argentyńczyka po marcowym konklawe na rodzinny kontynent i jego pierwsze spotkanie z takimi tłumami wiernych.
Niewiadomą pozostaje, czy Franciszek, który przełamuje wszelkie bariery i chce mieć osobisty kontakt z ludźmi, da się przekonać przez często zaniepokojoną jego spontanicznością ochronę do przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Już wiadomo, że papież nie chce poruszać się w trakcie wizyty opancerzonym papamobile, tylko otwartym dżipem.
Podczas trwającej do 29 lipca podróży Franciszek pokona trasę długości 19 tys. kilometrów, wygłosi 14 przemówień oraz homilii i odwiedzi 12 miejsc, wśród nich dzielnicę biedoty w Rio de Janeiro i sanktuarium maryjne w Aparecida. Bezpieczeństwa papieża w brazylijskiej metropolii będzie strzegło ponad 30 tys. żołnierzy i policjantów.
Podróż będzie obserwowana niemal przez cały świat tak, jak niemal każdy krok budzącego entuzjazm nowego biskupa Rzymu. Franciszek odleci z Wiecznego Miasta w poniedziałek rano. Na lotnisku w Rio de Janeiro będzie na niego czekać prezydent Brazylii Dilma Rousseff, a oficjalna ceremonia powitania odbędzie się w pałacu Guanabara, siedzibie gubernatora miasta.
Wtorek zapowiedziano w watykańskim programie jako dzień prywatnego pobytu. Franciszek będzie mieszkać w diecezjalnym ośrodku Sumare, w tym samym pokoju, w którym zatrzymywał się również Jan Paweł II.
W środę papież uda się do sanktuarium maryjnego w Aparecida, gdzie odprawi mszę. Tego samego dnia, po powrocie do Rio de Janeiro odwiedzi szpital pod wezwaniem świętego Franciszka z Asyżu, gdzie leczeni są między innymi młodzi narkomani i alkoholicy.
W czwartek papież pobłogosławi flagi letnich Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w Rio de Janeiro w 2016 roku. Odwiedzi następnie peryferyjną, ubogą dzielnicę Varginha. Po południu tego dnia Franciszek przywita się na plaży Copacabana z uczestnikami Światowych Dni Młodzieży i wygłosi do nich pierwsze przemówienie.
W piątek będzie spowiadał młodych ludzi oraz spotka się w Pałacu Arcybiskupim z kilkoma młodymi więźniami. Tam również odmówi modlitwę Anioł Pański, po której zje obiad z grupą 12 uczestników zlotu z różnych krajów. Piątek zakończy Droga Krzyżowa pod przewodnictwem papieża na plaży Copacabana.
W sobotę Franciszek odprawi mszę z udziałem biskupów, przybyłych na Światowe Dni Młodzieży. Spotka się potem w Teatrze w Rio de Janeiro z przedstawicielami władz i życia politycznego Brazylii. Wieczorem na błoniach Guaratiba, gdzie mogą zmieścić się nawet 2 miliony osób, Franciszek weźmie udział w czuwaniu modlitewnym z młodzieżą i wygłosi do niej przemówienie.
Kulminacyjnym wydarzeniem Światowych Dni Młodzieży będzie niedzielna msza pod przewodnictwem papieża. Na jej zakończenie ogłosi on, gdzie odbędzie się następny zlot młodych katolików z całego świata. Przewodniczący Papieskiej Rady Świeckich kardynał Stanisław Ryłko poinformował niedawno, że następne spotkanie zostanie zorganizowane w 2016 roku w Europie. Strona polska ma nadzieję, że będzie to Kraków.
Franciszek powróci do Rzymu w poniedziałek 29 lipca w południe.
W Watykanie przypomniano, że początkowo program udziału w Światowych Dniach Młodzieży przygotowano z myślą o Benedykcie XVI jeszcze przed jego abdykacją w lutym. Był to program "lżejszy", jeśli chodzi o liczbę spotkań i wizyt. Franciszek uzupełnił te plany o pielgrzymkę do Aparecidy, wizytę w faweli i w szpitalu.
Franciszek wprowadził również inną istotną zmianę. Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi wyjaśnił, że na pokładzie papieskiego samolotu nie odbędzie się tradycyjna konferencja prasowa, jak to miało miejsce za pontyfikatów Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Papież przyjdzie do kilkudziesięciu podróżujących z nim dziennikarzy, by ich pozdrowić. "Z każdym będzie rozmawiał, ale nie zamierza udzielać wywiadów" - zastrzegł rzecznik.
Następnie zapewnił, że Watykan ufa, iż władze Brazylii będą potrafiły "samodzielnie panować nad sytuacją", gdyby w trakcie papieskiej wizyty doszło do społecznych protestów, które wybuchają tam od jakiegoś czasu. "Jedziemy z pełnym spokojem" - oświadczył ks. Lombardi.
Być może do Rio de Janeiro przyjadą z okazji papieskiej wizyty prezydenci innych krajów Ameryki Łacińskiej. Takie zaproszenie wystosowała do nich prezydent Brazylii Dilma Rousseff. Pielgrzymkę relacjonować będzie ponad 5,5 tys. dziennikarzy z całego świata.
Skomentuj artykuł