"Wejdźmy w głęboką przyjaźń z Jezusem"
Do przypadającego dziś Światowego Dnia Modlitw o Powołania nawiązał Franciszek w swym rozważaniu poprzedzającym modlitwę "Regina caeli" na placu św. Piotra w Watykanie.
Papież Przypomniał, że "każde powołanie, przy wielości dróg, wymaga zawsze wychodzenia poza siebie, aby skupić swoje życie na Chrystusie i Jego Ewangelii". - Dlatego wezwanie do naśladowania Jezusa jest jednocześnie entuzjastyczne i wymagające. Aby się zrealizowało, konieczne jest zawsze wejście w głęboką przyjaźń z Panem, aby żyć Nim i dla Niego - tłumaczył papież.
Tekst papieskiego rozważania w tłumaczeniu na język polski >> zobacz
Wskazał, że relacja, jaką Jezus miał ze swymi uczniami, opierała się na serdeczności, miłości, wzajemnym poznaniu i na obietnicy życia w obfitości. - Taka relacja jest wzorem stosunków między chrześcijanami oraz relacji międzyludzkich - podkreślił Franciszek.
Zauważył, że podobnie jak w czasach Jezusa, wielu ludzi proponuje siebie na "pasterzy" naszego życia. - Ale jedynie Zmartwychwstały jest prawdziwym Pasterzem, który daje nam życie w obfitości. Zachęcam wszystkich, by mieli ufność w Panu, który nas prowadzi. Słuchajmy z otwartym umysłem i sercem Jego Słowa, by karmić naszą wiarę, rozjaśnić nasze sumienie i postępować zgodnie z nauczaniem Ewangelii - wezwał papież.
Prosząc o modlitwę za wszystkich biskupów i kapłanów, wyraził nadzieję że Pan pomoże im być "zawsze wiernymi Mistrzowi oraz być mądrymi i natchnionymi przewodnikami" Ludu Bożego. Naprzykrzajcie się nam, byśmy dawali wam łaskę Bożą - apelował Franciszek do wiernych.
- Naśladując Jezusa, niech każdy pasterz "niekiedy stanie z przodu, aby wskazać drogę i podtrzymać nadzieję ludu, innym razem zwyczajnie stanie pośród wszystkich ze swą prostą i miłosierną bliskością, a w pewnych okolicznościach powinien iść za ludem, aby pomóc tym, którzy zostali z tyłu". Oby wszyscy pasterze byli tacy! - powiedział Ojciec Święty.
- Módlmy się, aby także w naszych czasach, w których głos Pana jest narażony na przytłumienie przez wiele innych głosów, wszyscy ochrzczeni, rodziny, parafie i ruchy podjęły trud świadomego i zdecydowanego wspierania powołań - zaznaczył Franciszek.
Skomentuj artykuł