Siostra Aniela od niemal 60 lat gotuje dla księży. „Spotkałam w życiu świętych”
- W samym seminarium gotuję już 36 lat. To jest bardzo duży okres czasu i duża liczba osób do wyżywienia. Gotowałam 15 lat w Trzebini, 8 lat w Krakowie i 36 w Bagnie. Sama nie wiem skąd mam tyle siły. Pan Bóg to wszystko prowadzi – mówi s. Aniela Garecka ze zgromadzenia Sióstr Salwatorianek.
- Uważam, że moje gotowanie, zwłaszcza w seminarium jest współudziałem w wychowaniu kapłanów. To jest dla mnie wielka radość. Kocham to, co robię i to jest najważniejsze.
Czy siostra myślała kiedyś o tym, że gotowanie jest niewłaściwą drogą? – zapytał zakonnicę ks. Rafał Główczyński SDS.
– Nigdy tak nie myślałam. Nie miałam krytycznych chwil w życiu, zachwiania w powołaniu, ponieważ kochałam ludzi, Pana Boga. Pracowałam z wielką radością i wysiłkiem. Kiedy było dużo pracy, to zawsze Pan Bóg postawił mi kogoś do pomocy – odpowiedziała siostra Aniela.
Gotowanie dla świętych
Czy spotkała siostra święte osoby w swoim życiu? – Jak ktoś kocha Pana Boga i ludzi, to Bóg to wynagrodzi. Spotkałam Ojca Świętego Jana Pawła II. Przygotowywałam mu każdego roku posiłki na spotkaniach rekolekcyjnych. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, że będzie papieżem i świętym.
- Współpracowałam także z bł. Hanną Chrzanowską, która pracowała jako pielęgniarka dla chorych. Ja karmiłam tych ludzi. Mam jej relikwie i relikwie mojej patronki bł. Anieli Salawy – przyznała zakonnica.
Siostra zakonna o sushi i kebabie
Co siostra sądzi o nowoczesnej kuchni: sushi albo kebabach? Potrafi siostra takie potrawy przygotować? – zapytał ks. Główczyński.
- Potrafię przygotować takie potrawy i nie jestem im przeciwna. Ale kocham tradycję, ktoś musi ją zachować – odpowiedziała siostra ze śmiechem. – Bardzo się cieszę, kiedy młodzi robią nowości. Za moich czasów takich nie było – dodała zakonnica.
Źródło: YouTube.com / tk
Skomentuj artykuł