Pomoc socjalna Wielkiej Brytanii nie zareagowała na czas. Nie żyje troje dzieci
Brytyjskie media informują o tragediach do jakich doszło w Bradford. 16-miesięczna Star Hobson i 22-miesięczna Ella-Rose Clover stały się ofiarami błędów systemu pomocy socjalnej Wielkiej Brytanii. Lokalne służby Bradford we wspólnym oświadczeniu „ubolewają, że przegapili znaki ostrzegawcze, które mogły doprowadzić do bardziej zdecydowanych działań”. Sprawą zainteresowały się media po zabójstwie sześcioletniego Arthura Labinjo-Hughesa.
System pomocy społecznej nie zadziałał wobec 22-miesięczej Elli-Rose Clover. Dziewczynka została zamordowana przez partnera jej matki, Michaela Wilda.
Wcześniej jednak w ciągu siedmiu miesięcy z powodu licznych urazów wewnętrznych i pobić niespełna dwuletnie dziecko przebywało w szpitalu aż dziewięć razy. W wyniku pobicia u dziewczynki musiała zostać również przeprowadzona operacja jelit.
Lekarze, którzy wiedzieli, że wobec dziecka była stosowna przemoc, nie poinformowali o tym odpowiednich służb. Po śmierci dziecka kilku z nich przeprosiło, zaznaczając, że powinni postąpić inaczej.
Również w przypadku 16-miesięczej Star pracownicy socjalni nie podjęli żadnych działań. Jak podaje „Daily Mail”, urzędnicy byli przekonani, że skargi na opiekunów dziecka są „złośliwe” ze względu na dezaprobatę wobec związku jednopłciowego jej matki.
O przemocy wobec dziecka informowali również jego dziadkowie. Opiekunowie Star zapewniali jednak władze o tym, że nie ma podstaw do obaw zgłaszanych przez przyjaciół i rodzinę.
Sprawą opieszałości pomocy społecznej zainteresowały się media w Wielkiej Brytanii po zabójstwie sześcioletniego Arthura Labinjo-Hughesa. Jak podkreśla dziennik, oba morderstwa miały miejsce po okresach lockdownu w Wielkiej Brytanii. Eksperci ostrzegają, że brak kontaktu z władzami w tym okresie naraża bezbronne dzieci na przemoc.
28-letnia Savannah Brockhill została kilka dni temu uznana za winną morderstwa małej Star. Jej 20-letnia partnerka i matka dziecka - Frankie Smith - została oczyszczona z zarzutu morderstwa z premedytacją. Została jednak skazana za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka lub pozwolenie na nią.
Niemowlę wcześniej było chroniczne bite przez partnerkę matki. Przed śmiercią trafiło do szpitala, ale nie udało się go uratować. 16-miesięczna Star zmarła w wyniku obrażeń wewnętrznych.
Jak podają brytyjskie media, od początku burzliwego związku matki dziecka z jej 28-letnią partnerką, dziecko było maltretowane przez Savannah Brockhill. Miało m.in. liczne złamania kości na całym ciele. Star była regularnie widywana z siniakami na twarzy i ciele.
Przyjaciele i rodzina dziecka próbowali zwrócić uwagę opieki społecznej, że dziecko jest maltretowane. Urzędnicy socjalni bagatelizowali zgłoszenia i wystarczyły im ustne zapewnienia kobiet, że dziecku nie dzieje się krzywda.
Jak podkreślają dziadkowie dziecka, z opieką społeczną kontaktowali się bezpośrednio pięć razy. Szczególnie pamiętają jedno ze zgłoszeń, kiedy okazało się, że ich wnuczka była duszona i bita. Podkreślają, że gdyby nie opieszałość opieki społecznej, Star nadal by żyła.
Skargi na opiekunów dziewczynki zostały odrzucone przez brytyjskich urzędników tydzień przed śmiercią dziecka.
Po zabójstwie 16-miesięcznego Star w Bradford lokalni urzędnicy i policja stawiają pytania o to, jak mogło dość do dwóch dziecięcych zbrodni w ciągu kilku tygodni. Lokalne służby społeczne i służby zdrowia, a także szefowie policji, we wspólnym oświadczeniu „ubolewają, że przegapili znaki ostrzegawcze, które mogły doprowadzić do bardziej zdecydowanych działań”.
Boris Johnson powiedział, że morderstwo Star było „szokujące i bolesne” i obiecał „ochronić dzieci przed tymi barbarzyńskimi zbrodniami”.
dailymail.co.uk/dm
Skomentuj artykuł