Andrzej Duda o ochronie życia niepełnosprawnych dzieci
Konieczne jest zwiększenie ochrony życia dzieci niepełnosprawnych, dzieci poczętych, u których stwierdzono niepełnosprawności, które mogą żyć, nad tym Sejm powinien się pochylić - powiedział we wtorek wieczorem w Telewizji Republika prezydent Andrzej Duda.
O sprawę zwiększenia ochrony dzieci nienarodzonych Andrzej Duda był pytany we wtorek wieczorem w programie "W punkt" w TV Republika.
Prezydent zadeklarował, że jest zdecydowanym zwolennikiem ochrony życia, przede wszystkim - jak podkreślił - ze względów religijnych. - Uważam także, że ochrona życia ma w sobie element propaństwowy. Potrzebujemy tego, aby było młode pokolenie, potrzebujemy tego, żeby w Polsce zwiększał się przyrost naturalny, w związku z powyższym, z tego punktu widzenia ochrona życia jest jakby elementem wsparcia tego procesu - przekonywał Duda.
Opowiedział się za zwiększeniem ochrony życia nienarodzonych dzieci niepełnosprawnych. - Nie mam żadnych wątpliwości, że konieczne jest absolutne zwiększenie ochrony życia dzieci niepełnosprawnych, dzieci poczętych, u których stwierdzono niepełnosprawności, które mogą żyć - powiedział prezydent.
Według niego, jest to bardzo poważny problem, nad którym powinny pochylić się: Sejm i minister zdrowia. - To są takie kwestie, które zdecydowanie powinny być silniej uregulowane prawnie, żeby dzieci dotknięte zespołem Downa, żeby ich życie było lepiej chronione, bo to są dzieci szczęśliwe, piękne dzieci. To, że odbiera się im życie, jako dzieciom nienarodzonym, jest dla mnie absolutnie dramatyczne, absolutnie się z taką polityką nie zgadzam i tu uważam, że dzieci niepełnosprawne w zdecydowany sposób powinny być chronione - podkreślał Duda.
Zwrócił przy tym uwagę na program "Za życiem", który ruszył z początkiem tego roku. Oferuje on rodzinom, w których urodzi się żywe dziecko z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniu, albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu, jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł. Nie jest ono uzależnione od dochodów. Kolejne ustawy - jak zapowiedziała w zeszłym tygodniu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska - mają obowiązywać od 1 lipca tego roku.
- Ważne jest to, co w tej chwili robi rząd, co robi pani minister Elżbieta Rafalska, jeżeli chodzi o program "Za życiem", czyli wsparcia dla rodzin, także dla tych rodzin, które wychowują dzieci niepełnosprawne. Chcemy zdecydowanie, żeby życie dzieci niepełnosprawnych było lepiej chronione, ale również trzeba sobie zdawać sprawę, że rodziny wychowujące te dzieci potrzebują większego wsparcia ze strony państwa - mówił prezydent.
Przyznał, że niektórzy mogą uważać, że wsparcie dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym jest budowane za wolno i że jest na zbyt niskim poziomie. - Ale proszę zwrócić uwagę, że po raz chyba pierwszy od wielu, wielu, wielu lat tak poważnie ta kwestia została potraktowana i tak wiele się na ten temat rzeczywiście myśli i robi. To jest dzisiaj wielka troska minister Rafalskiej - przekonywał Duda.
Poinformował, że jeszcze w tym tygodniu ma w planach spotkanie z szefową resortu rodziny i pracy. Według niego, spotkanie ma na celu podsumowanie i ocenę programu "Rodzina 500 Plus" oraz rozmowę o programie "Za życiem". - To jest także element tej polityki prorodzinnej, niezwykle ważny, bo to są bohaterskie rodziny, które wychowują dzieci niepełnosprawne i chyba nikt nie ma wątpliwości, że one potrzebują wsparcia ze strony państwa - powiedział Duda.
- Mam ogromny szacunek do tych rodziców i chylę naprawdę przed nimi czoła, bo to jest wielki trud niesiony przez całe życie, to żeby właśnie zapewnić dziecku niepełnosprawnemu godne życie, żeby zapewnić dziecku niepełnosprawnemu jak największe poczucie równości, także z tymi dziećmi, które są sprawne, które są obok niego - zaznaczył prezydent.
Nawiązując do wrześniowej debaty i protestów wokół zmian w prawie antyaborcyjnym, Andrzej Duda ocenił, że wówczas źle się stało, że w pierwszym czytaniu w Sejmie odrzucony został projekt liberalizujący obecne przepisy. - Uważam, że powinien był być jednak rozpatrywany w komisji, bo był projektem obywatelskim. Oba projekty powinny byłyby być traktowane w sposób równorzędny, dlatego że były projektami obywatelskimi, bez wnikania nawet w ich treść - zaznaczył Duda.
23 września zeszłego roku projekt komitetu "Stop aborcji" całkowicie zakazujący i penalizujący przerywanie ciąży skierowany został do dalszych prac w komisji sprawiedliwości; posłowie odrzucili natomiast liberalny projekt komitetu "Ratujmy kobiety", który przewidywał możliwość aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. Reakcją na decyzję posłów były tzw. czarne protesty w całym kraju, które współorganizowała m.in. Partia Razem oraz stowarzyszenie Inicjatywa Polska, autor zmian liberalizujących ustawę antyaborcyjną.
Ostatecznie 6 października Sejm odrzucił również projekt komitetu "Stop aborcji", a premier Beata Szydło zapowiedziała, że rząd stworzy program wsparcia dla rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne, zapewni środki na jego realizację od 2017 r. oraz zorganizuje akcję promującą i wspierającą ochronę życia.
Skomentuj artykuł