Fala zwolnień w Polsce. Tysiące osób stracą pracę – te branże są najbardziej zagrożone
Na polskim rynku pracy pojawiają się pierwsze poważne oznaki kryzysu. Jak wynika z najnowszych danych GUS, 156 dużych firm zgłosiło zamiar zwolnienia ponad 77 tysięcy pracowników. Najbardziej zagrożone są branże IT, księgowość i logistyka, a epicentrum problemu stanowi Kraków, gdzie redukcje planują m.in. Shell, Heineken i Fujitsu.
Zwolnienia w liczbach
Według najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego, od początku roku 156 dużych przedsiębiorstw w Polsce zgłosiło do urzędów pracy zamiar zwolnienia ponad 77 tysięcy pracowników. To najwyższy poziom od kilku lat, który może być zapowiedzią większego spowolnienia na rynku pracy.
Najwięcej zwolnień planowanych jest w sektorze publicznym, głównie w takich firmach jak PKP Cargo i Poczta Polska, gdzie proces restrukturyzacji trwa od miesięcy. Jednak coraz częściej redukcje dotykają także duże korporacje prywatne, m.in. Makro, Fujitsu, Shell Polska, Heineken czy Aldi.
Kraków w centrum fali zwolnień
Najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie w Krakowie, gdzie od stycznia do końca września 29 firm zgłosiło zamiar zwolnienia blisko 4 tysięcy osób.
Najbardziej zagrożone są sektory IT, księgowości, doradztwa podatkowego, obsługi klienta i call center.
-
Shell Polska ogłosił likwidację 250 etatów, choć pracownicy obawiają się, że redukcje mogą sięgnąć nawet 800 miejsc pracy.
-
Heineken Polska planuje przenieść część działalności do Indii, co może oznaczać utratę od 500 do 700 etatów.
-
W sieci Aldi, która zaledwie rok temu otworzyła biuro w Krakowie, zlikwidowanych zostanie około 100 stanowisk.
Eksperci zwracają uwagę, że jeszcze kilka lat temu Kraków był jednym z liderów w zatrudnianiu w branży usług biznesowych. Dziś staje się jednym z najbardziej dotkniętych miast przez falę redukcji etatów.
Łódź też odczuwa skutki spowolnienia
Również w innych miastach sytuacja staje się coraz trudniejsza. W Łodzi we wrześniu stopa bezrobocia przekroczyła 5 proc., a liczba zarejestrowanych bezrobotnych sięgnęła 18 tysięcy.
Mieszkańcy, zwłaszcza po pięćdziesiątce, przyznają, że znalezienie nowego zatrudnienia jest coraz trudniejsze.
Nadchodzi nowy etap rynku pracy
Choć bezrobocie w Polsce wciąż pozostaje jednym z najniższych w Europie, analitycy ostrzegają, że utrzymujący się trend redukcji etatów może zwiastować nadchodzące spowolnienie gospodarcze.
Pracodawcy ograniczają zatrudnienie, inwestycje i liczbę projektów, przygotowując się na mniej sprzyjające warunki rynkowe. Coraz częściej mówi się też o potrzebie przekwalifikowania pracowników oraz dostosowania systemu edukacji do zmian technologicznych i automatyzacji.


Skomentuj artykuł