Policjanci zatrzymali sprawców postrzelenia dziewczynki metalowymi kulkami
Policjanci z Nowego Miasta zatrzymali 3 osoby w związku ze zranieniem 8-letniej dziewczynki na boisku szkolnym - poinformował PAP w sobotę rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak. Zatrzymani to 40-latek oraz dwoje 17-latków.
Do zranienia dziewczynki doszło w czwartek w godzinach przedpołudniowych na boisku szkolnym na osiedlu Lecha w Poznaniu. 8-latka przebywała tam wraz z grupą innych dzieci pod opieką pedagogów. W pewnym momencie poczuła ból w klatce piersiowej. Natychmiast została jej udzielona pomoc, a następnie została zabrana do szpitala. Obrażenia okazały się niegroźne i dziewczynka mogła wrócić z rodzicami do domu. Policjanci, którzy zajęli się sprawą ustalili, że dziecko zostało najpewniej postrzelone metalowymi kulkami, które zabezpieczono na miejscu zdarzenia. Trwały poszukiwania sprawców.
W sobotę rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował PAP, że w związku ze zranieniem 8-letniej dziewczynki na boisku szkolnym policjanci z Nowego Miasta zatrzymali 3 osoby.
- 40-latek oraz dwoje 17-latków zostali zatrzymani wczoraj wieczorem w jednym z mieszkań na Os. Lecha w Poznaniu. Wszyscy wcześniej byli już notowani za szereg różnych przestępstw. Ponadto policjanci znaleźli w mieszkaniu kilka sztuk broni, naboje gazowe i ponad 400 gramów różnych narkotyków. Cała trójka obecnie przebywa w policyjnym areszcie - podkreślił Borowiak.
Dodał, że w toku policyjnych czynności okazało się, że 17-latek jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności na 6 miesięcy za wcześniejsze przestępstwa.
- Śledczy ustalili, że sprawcy mogli już wcześniej zranić prawdopodobnie z broni gazowej w podobny sposób inne osoby. W związku z tym prosimy o kontakt wszystkich, którzy w ostatnim czasie, przebywając w tym rejonie, mogli zostać uderzeni lub zranieni przez sprawców - zaznaczył Borowiak.
Wskazał, że w sobotę nadal trwają kolejne przeszukania, ekspertyzy i przesłuchania świadków.
- Po wykonaniu tych czynności i zebraniu dowodów sprawcy zostaną doprowadzeni do prokuratury, a następnie do sądu. Będziemy wnioskować o areszt dla podejrzanych - zaznaczył Borowiak.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł