PAP / pk
Spożycie słodzonych napojów przez dzieci i młodzież wzrosło pomiędzy rokiem 1990 a 2018 niemal o jedną czwartą, co sprzyja otyłości - informuje pismo "BMJ".
Spożycie słodzonych napojów przez dzieci i młodzież wzrosło pomiędzy rokiem 1990 a 2018 niemal o jedną czwartą, co sprzyja otyłości - informuje pismo "BMJ".
Sharenting nie jest nowym zjawiskiem, ale w dobie Instagrama czy Facebooka staje się coraz bardziej powszechny. Mówimy o nim w sytuacji, kiedy rodzice udostępniają w mediach społecznościowych zdjęcia czy filmy z wizerunkiem swoich dzieci. Dlaczego takie działanie jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne?
Sharenting nie jest nowym zjawiskiem, ale w dobie Instagrama czy Facebooka staje się coraz bardziej powszechny. Mówimy o nim w sytuacji, kiedy rodzice udostępniają w mediach społecznościowych zdjęcia czy filmy z wizerunkiem swoich dzieci. Dlaczego takie działanie jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne?
Patrzę ostatnio ze zdumieniem na różne rodzicielskie akcje, odbywające się po części w przestrzeni publicznej. I mam dylemat. Bo z jednej strony jestem zdania, że każdy rodzic wie, co jest najlepsze dla jego dziecka, a z drugiej mam poczucie, że guzik prawda.
Patrzę ostatnio ze zdumieniem na różne rodzicielskie akcje, odbywające się po części w przestrzeni publicznej. I mam dylemat. Bo z jednej strony jestem zdania, że każdy rodzic wie, co jest najlepsze dla jego dziecka, a z drugiej mam poczucie, że guzik prawda.
PAP / mł
Dwoje dzieci zmarło, a dziewięcioro odniosło obrażenia w wyniku ataku nożownika w poniedziałek w mieście Southport w północno-zachodniej Anglii - poinformowała policja. Do tragicznego zajścia doszło w domu kultury podczas zajęć ruchowych. Napastnik został zatrzymany.
Dwoje dzieci zmarło, a dziewięcioro odniosło obrażenia w wyniku ataku nożownika w poniedziałek w mieście Southport w północno-zachodniej Anglii - poinformowała policja. Do tragicznego zajścia doszło w domu kultury podczas zajęć ruchowych. Napastnik został zatrzymany.
Mamy półmetek wakacji. Jako mama przyglądam się pewnemu zjawisku i mówiąc szczerze, trochę gubię się we własnych odczuciach.
Mamy półmetek wakacji. Jako mama przyglądam się pewnemu zjawisku i mówiąc szczerze, trochę gubię się we własnych odczuciach.
PAP / mł
Tylko co piąta rodzina zdecydowała się w tym roku wysłać dziecko na wakacyjny obóz lub kolonie. Dla 35 proc. rodzin płatne półkolonie czy wyjazdy to wydatek nie do udźwignięcia. Sytuacji nie poprawia fakt, że niemal co czwarta polska rodzina tworzona jest przez samotnego rodzica z dzieckiem lub dziećmi - czytamy w raporcie z badania  "Wakacyjne wydatki na dzieci" przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.
Tylko co piąta rodzina zdecydowała się w tym roku wysłać dziecko na wakacyjny obóz lub kolonie. Dla 35 proc. rodzin płatne półkolonie czy wyjazdy to wydatek nie do udźwignięcia. Sytuacji nie poprawia fakt, że niemal co czwarta polska rodzina tworzona jest przez samotnego rodzica z dzieckiem lub dziećmi - czytamy w raporcie z badania  "Wakacyjne wydatki na dzieci" przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.
Logo źródła: Wydawnictwo W Drodze Annie Beauducel, Claude Beauducel
Proces starzenia się naszych rodziców może rodzić poważne wyzwania. Trzeba wówczas rozeznać, na czym ma polegać nasza rola oraz odnaleźć odpowiedni dystans wobec rodziców. Pomocne w tym rozeznawaniu będzie siedem pytań, na które możemy odpowiedzieć sami lub jako para, zależnie od naszej sytuacji.
Proces starzenia się naszych rodziców może rodzić poważne wyzwania. Trzeba wówczas rozeznać, na czym ma polegać nasza rola oraz odnaleźć odpowiedni dystans wobec rodziców. Pomocne w tym rozeznawaniu będzie siedem pytań, na które możemy odpowiedzieć sami lub jako para, zależnie od naszej sytuacji.
PAP / mł
Od września ruszy sejmowa komisja ds. dzieci i młodzieży. Jednym z pierwszych tematów ma być zarządzana przez rodziców praca najmłodszych w internecie Sejm powołał w piątek stałą komisję ds. dzieci i młodzieży - pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".
Od września ruszy sejmowa komisja ds. dzieci i młodzieży. Jednym z pierwszych tematów ma być zarządzana przez rodziców praca najmłodszych w internecie Sejm powołał w piątek stałą komisję ds. dzieci i młodzieży - pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".
KAI / tk
Problemem naszego świata nie są rodzące się dzieci, lecz egoizm, konsumpcjonizm i indywidualizm, które sprawiają, że ludzie są nasyceni, samotni i nieszczęśliwi – napisał Papież z okazji przypadającego dziś Światowego Dnia Ludności. Franciszek odnosi się tym samym do przestarzałych teorii, które we wzroście światowej populacji widziały zagrożenie dla naszego świata.
Problemem naszego świata nie są rodzące się dzieci, lecz egoizm, konsumpcjonizm i indywidualizm, które sprawiają, że ludzie są nasyceni, samotni i nieszczęśliwi – napisał Papież z okazji przypadającego dziś Światowego Dnia Ludności. Franciszek odnosi się tym samym do przestarzałych teorii, które we wzroście światowej populacji widziały zagrożenie dla naszego świata.
Kolejny rok szkolny za nami. Z radością myślę o wakacjach, odcięciu się od szkolnych trosk i dylematów. Jednak gdy rozmawiam z innymi rodzicami, widzę jak dajemy się łatwo wkręcić w szukanie dzieciom kolejnych atrakcji, ciekawych zajęć, uniknięcia - wręcz na siłę - nudy. Chcemy by nasze dzieci były szczęśliwe i zadowolone, a często zapominamy o tym, że odpoczynek to nie tylko kolejne zajęcia z super animatorami, ale też zwyczajne nic nie robienie, które potrafi koić i regenerować w niezwykle skuteczny sposób.
Kolejny rok szkolny za nami. Z radością myślę o wakacjach, odcięciu się od szkolnych trosk i dylematów. Jednak gdy rozmawiam z innymi rodzicami, widzę jak dajemy się łatwo wkręcić w szukanie dzieciom kolejnych atrakcji, ciekawych zajęć, uniknięcia - wręcz na siłę - nudy. Chcemy by nasze dzieci były szczęśliwe i zadowolone, a często zapominamy o tym, że odpoczynek to nie tylko kolejne zajęcia z super animatorami, ale też zwyczajne nic nie robienie, które potrafi koić i regenerować w niezwykle skuteczny sposób.
PAP / pk
Rodziny należące do sekty działającej w Hurungwe w prowincji Maszona Zachodnia w zachodniej części Zimbabwe potajemnie pogrzebały ponad 40 dzieci, a groby dla zatarcia śladów zamieniły w grządki słodkich ziemniaków i pomidorów - powiadomił Celestino Dhege, szef służb medycznych prowincji. Dzieci umierały, bo rodzice nie zwracali się o pomoc do lekarzy.
Rodziny należące do sekty działającej w Hurungwe w prowincji Maszona Zachodnia w zachodniej części Zimbabwe potajemnie pogrzebały ponad 40 dzieci, a groby dla zatarcia śladów zamieniły w grządki słodkich ziemniaków i pomidorów - powiadomił Celestino Dhege, szef służb medycznych prowincji. Dzieci umierały, bo rodzice nie zwracali się o pomoc do lekarzy.
Wielkimi krokami zbliża się zakończenie roku szkolnego i wyczekiwane przez dzieci (i nauczycieli zapewne też…) wakacje. Jako mama czwartoklasisty ze zdumieniem patrzę na to, co dzieje się w szkole i klasie syna. Zaczął się wyścig z czasem i zbyt "niskimi" ocenami. Nie mam pojęcia jak sytuacja wygląda w innych szkołach czy grupach, ale to, co widzę u nas trochę mnie przeraża. Walka o czerwony pasek, o jak najwyższą średnią, bo inaczej… no właśnie.
Wielkimi krokami zbliża się zakończenie roku szkolnego i wyczekiwane przez dzieci (i nauczycieli zapewne też…) wakacje. Jako mama czwartoklasisty ze zdumieniem patrzę na to, co dzieje się w szkole i klasie syna. Zaczął się wyścig z czasem i zbyt "niskimi" ocenami. Nie mam pojęcia jak sytuacja wygląda w innych szkołach czy grupach, ale to, co widzę u nas trochę mnie przeraża. Walka o czerwony pasek, o jak najwyższą średnią, bo inaczej… no właśnie.
Facebook.com / mł
Co do zasady, kościół nie jest tylko dla dorosłych. Każdy może być na mszy św. czy nabożeństwie. Praktyka wielowiekowa uczyła, że warto małe dzieci brać do kościoła, ale jak zaczynały przeszkadzać, to się z nimi wychodziło za zewnątrz czy do zakrystii. Pierwszym jednak problemem jest to, że zazwyczaj poziom, który nazywamy "przeszkadzaniem" inaczej odbiera ksiądz, inaczej ludzie obok a jeszcze inaczej rodzice - pisze ks. Wojciech Węgrzyniak. 
Co do zasady, kościół nie jest tylko dla dorosłych. Każdy może być na mszy św. czy nabożeństwie. Praktyka wielowiekowa uczyła, że warto małe dzieci brać do kościoła, ale jak zaczynały przeszkadzać, to się z nimi wychodziło za zewnątrz czy do zakrystii. Pierwszym jednak problemem jest to, że zazwyczaj poziom, który nazywamy "przeszkadzaniem" inaczej odbiera ksiądz, inaczej ludzie obok a jeszcze inaczej rodzice - pisze ks. Wojciech Węgrzyniak. 
o2.pl / pk
Gdy rodzice świętowali komunię syna w Sheratonie, zdjęcie chłopca trafiło do sieci. Do sprawy odniósł się ks. Rafał Główczyński.
Gdy rodzice świętowali komunię syna w Sheratonie, zdjęcie chłopca trafiło do sieci. Do sprawy odniósł się ks. Rafał Główczyński.
Gdy pojawia się fajna propozycja, a ja odmawiam, bo chcę mieć czas dla dzieci, są tacy, których szokuje tak jasne postawienie sprawy. Uważają, że „się marnuję”, że jestem źle zorganizowana – wszak świetnie zorganizowana matka-Polka z pieśnią na ustach biegnie na osiem godzin do pracy, ma posprzątane, wyprane, wychodzi z domu, kiedy zechce i jest tym, kim była wcześniej, zanim urodziła. A ja?
Gdy pojawia się fajna propozycja, a ja odmawiam, bo chcę mieć czas dla dzieci, są tacy, których szokuje tak jasne postawienie sprawy. Uważają, że „się marnuję”, że jestem źle zorganizowana – wszak świetnie zorganizowana matka-Polka z pieśnią na ustach biegnie na osiem godzin do pracy, ma posprzątane, wyprane, wychodzi z domu, kiedy zechce i jest tym, kim była wcześniej, zanim urodziła. A ja?
Kiedy ktoś pyta, co zmieniło we mnie macierzyństwo, odpowiadam: „Zmieniło wszystko, wszystko przewartościowało”. Pewne sprawy zblakły lub w ogóle straciły na znaczeniu, inne przeciwnie – stały się najważniejsze - pisze Katarzyna Olubińska w swojej nowej książce "Mama w wielkim mieście". 
Kiedy ktoś pyta, co zmieniło we mnie macierzyństwo, odpowiadam: „Zmieniło wszystko, wszystko przewartościowało”. Pewne sprawy zblakły lub w ogóle straciły na znaczeniu, inne przeciwnie – stały się najważniejsze - pisze Katarzyna Olubińska w swojej nowej książce "Mama w wielkim mieście". 
PAP / mł
- Kiedy dziecko dostaje "cyfrowy smoczek" w postaci smartfonu, tabletu czy nieograniczonej dostępności do komputera - to początek końca utraty relacji z dzieckiem. Na szczęście są rodzice w wieku 40+, którzy się otrząsają, otwierają oczy i zauważają: "okej, mówiliście nam o nie stawianiu granic, o tym, że wszystko wolno, że bezstresowe wychowanie jest najlepszą drogą do rozwoju młodego człowieka, ale zrobiliście nas po prostu w konia" - mówi psychoterapeuta i psycholog Daniel Dziewit w rozmowie z PAP. 
- Kiedy dziecko dostaje "cyfrowy smoczek" w postaci smartfonu, tabletu czy nieograniczonej dostępności do komputera - to początek końca utraty relacji z dzieckiem. Na szczęście są rodzice w wieku 40+, którzy się otrząsają, otwierają oczy i zauważają: "okej, mówiliście nam o nie stawianiu granic, o tym, że wszystko wolno, że bezstresowe wychowanie jest najlepszą drogą do rozwoju młodego człowieka, ale zrobiliście nas po prostu w konia" - mówi psychoterapeuta i psycholog Daniel Dziewit w rozmowie z PAP. 
aciprensa.com / opoka.org.pl / tk
W piątek 10 maja zmarł Rafael Benítez, mężczyzna związany z hiszpańską Drogą Neokatechumenalną. Znany był jednak z tego, że wraz ze swoją żoną doczekali się aż 19 dzieci. Kiko Arguello, ks. Mario Pezzi i Maria Ascencion Romero, członkowie międzynarodowego zespołu Drogi Neokatechumenalnej stwierdzili, że „umarł jak święty”.
W piątek 10 maja zmarł Rafael Benítez, mężczyzna związany z hiszpańską Drogą Neokatechumenalną. Znany był jednak z tego, że wraz ze swoją żoną doczekali się aż 19 dzieci. Kiko Arguello, ks. Mario Pezzi i Maria Ascencion Romero, członkowie międzynarodowego zespołu Drogi Neokatechumenalnej stwierdzili, że „umarł jak święty”.
PAP / tk
52-latek z Chełma (woj. lubelskie) strzelał z wiatrówki w kierunku bawiących się pod blokiem dzieci. Jedno z nich doznało niegroźnych obrażeń – poinformowała policja. Podejrzany tłumaczył, że chciał je przestraszyć, bo przeszkadzał mu hałas.
52-latek z Chełma (woj. lubelskie) strzelał z wiatrówki w kierunku bawiących się pod blokiem dzieci. Jedno z nich doznało niegroźnych obrażeń – poinformowała policja. Podejrzany tłumaczył, że chciał je przestraszyć, bo przeszkadzał mu hałas.
Krzysztof Bronk / vaticannews.va / KAI / tk
- Ilekroć spotykam się z ukraińskimi dziećmi, uderza mnie jedna rzecz, że się nie uśmiechają, że straciły uśmiech – powiedział papież na audiencji dla zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich z Ploërmel.
- Ilekroć spotykam się z ukraińskimi dziećmi, uderza mnie jedna rzecz, że się nie uśmiechają, że straciły uśmiech – powiedział papież na audiencji dla zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich z Ploërmel.