Leon XIV ma rację. Prawo kościelne w kwestii wykorzystywania jest niedoskonałe

Leon XIV ma rację. Prawo kościelne w kwestii wykorzystywania jest niedoskonałe
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Depositphotos

Przed kilkoma dniami - 18 września - ukazała się w języku hiszpańskim biografia papieża, której istotną częścią jest pierwszy wywiad Leona XIV, udzielony Elise Ann Allen, watykańskiej korespondentce amerykańskiego portalu Crux. Papież porusza m.in. kwestie finansów Stolicy Apostolskiej, mówi o mszy w rycie trydenckim, a także problematyce wykorzystywania seksualnego małoletnich. Pierwsze fragmenty wywiadu ukazały się 14 września, teraz zaś na całym świecie - w tym także w Polsce - zaczynają pojawiać się omówienia tego wywiadu oraz komentarze.

Istotna część wywiadu została poświęcona wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich. Papież stwierdza, że jest to kryzys wciąż nierozwiązany. Apeluje o szacunek dla ofiar, które noszą swój ból przez całe życie. Leon XIV przytacza też statystyki. Wskazuje, że "ponad 90 procent osób zgłaszających się i składających oskarżenia to autentyczne ofiary", które nie wymyśliły krzywdy. Zauważa też, że istnieją przypadki fałszywych oskarżeń, które niszczą kapłanów. I wprost stwierdza: oskarżenie nie unieważnia domniemania niewinności. Dlatego również kapłani muszą być chronieni, prawa oskarżonego muszą być szanowane. To bardzo delikatna kwestia, bowiem - jak mówi Ojciec Święty - "samo mówienie o tym bywa dla ofiar źródłem dodatkowego bólu".

DEON.PL POLECA

 

 

Leon XIV odwołuje się w rozmowie także do Franciszka. Stwierdza, że zauważył on wagę problemu, ale jednocześnie podkreślał, że kwestia wykorzystywania seksualnego nie może stać się centrum Kościoła. Osobom skrzywdzonym wykorzystaniem należy pomagać, towarzyszyć, ale w Kościele są także inne osoby, które oczekują wsparcia i Kościół musi być także z nimi.

Przytoczyłem powyżej dwa dość istotne wątki z papieskiego wywiadu. Wątki te stały się bowiem przyczynkiem do tego, by rodzimi komentatorzy orzekli, że zmienia się linia Watykanu w odniesieniu do wykorzystywania seksualnego. Miałaby ona polegać na tym, że Kościół odejdzie teraz od ofiar i większą uwagę skupi na oskarżonych. A poza tym w całej misji Kościoła kryzys dotyczący wykorzystywania nie jest kwestią najważniejszą, więc tematyka ta zostanie zepchnięta na jakiś plan dalszy. Konsekwencją tego - twierdzą rodzimi komentatorzy - będzie radyklana zmiana linii polskiego Episkopatu, który i tak szedł pod prąd dotychczasowemu stanowisku Watykanu. Namacalnym tego dowodem jest zaś odsunięcie od prac nad powołaniem komisji historycznej zespołu pod przewodnictwem abp. Wojciecha Polaka i powierzenie tego zadania bp. Sławomirowi Oderowi - co w praktyce oznacza, że komisja nigdy nie powstanie. Drugi element tej układanki to niedawne oświadczenie Marty Titaniec, prezes Fundacji Świętego Józefa, w którym poinformowała, że nie będzie ubiegała się o wybór na trzecią kadencję. Jednym z powodów ma być różnica zdań między zarządem FSJ, a Fundatorem - czyli Konferencją Episkopatu Polski. Można do tego dorzucić jeszcze wypowiedź sprzed kilku lat abp. Marka Jędraszewskiego o miłosierdziu dla sprawców i teoria spisku gotowa.

Wiązanie jednak słów papieża, który zwraca uwagę na poszanowanie prawa oskarżonych oraz wskazuje na misję Kościoła z tym co dzieje się na polskim podwórku jest nieuprawnione. Trzeba te kwestie rozdzielać. W dostrzeżeniu tego, że oskarżony ma jakieś prawa, które należy respektować nie można dopatrywać się żadnej zmiany linii tak Watykanu, jak i Kościoła w Polsce. Faktem bezspornym jest, że w ostatnich latach Kościół bardziej koncentrował się na pokrzywdzonych i można było odnieść wrażenie, że o oskarżonych zapomina. Do niedawna pokrzywdzeni nie mieli żadnych praw, byli traktowani jak intruzi - podjęto zatem próby pewnego "ucywilizowania" tej problematyki. Stad brały - i biorą się dalej - przeróżne dyskusje, zwracanie uwagi na niedoskonałości prawa, itd. Prawa oskarżonego były zabezpieczone przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Ale choć zabezpieczone, to w wielu sprawach nie były one respektowane, albo respektowane w sposób niewystarczający. Mimo tego, że różne wskazówki Dykasterii Nauki Wiary wyraźnie akcentują, by o nich nie zapominać. I to właśnie dostrzega Leon XIV - zwracając przy tym uwagę na to, że to kwestia delikatna, bo samo mówieni o tym może być dla ofiar "źródłem dodatkowego bólu". Niemniej medal ma dwie strony. I czasem zdarza się, że ktoś zostaje oskarżony, jest to rozgłoszone, człowiek ma zniszczone "dobre imię", reputację, oskarżenie się jednak nie potwierdza. I co? Czy wszyscy podejdą do niego z ufnością? Czy wszyscy powiedzą mu słowo: "przepraszam"? To nie jest zmiana linii, to zwrócenie uwagi na coś o czym dotąd nie chciano głośno mówić lękając się reakcji pokrzywdzonych.

Poruszamy się w delikatnej materii. Stąpamy po krawędzi, po kruchym lodzie. Na szali za każdym razem jest człowiek. Pokrzywdzony i oskarżony. Każdy ma jakieś prawa, każdy chce być traktowany z godnością. Tu papież ma absolutną rację, że każdemu Kościół powinien przyjść z pomocą. I ma też Leon XIV rację co do tego, że prawo kościelne wciąż w kwestii wykorzystywania jest niedoskonałe i trzeba je doprecyzować. I ma rację, że kryzys wykorzystywania nie jest najważniejszym problemem współczesnego Kościoła. Wydaje się jednak, że rozumie przy tym, że choć kryzys ten najważniejszy nie jest, to jednak ma wpływ na rzeczywistość Kościoła i utrudnia jego misję, stąd też apeluje o to, by robić wszystko, by ten kryzys rozwiązać. Na rodzimym podwórzu widać te utrudnienia doskonale. Choćby w badaniach dotyczących zaufania do Kościoła. I tu dopiero w kontekście zamieszania z komisją oraz różnicą zdań między Fundacją Świętego Józefa a KEP można zacząć zastanawiać się nad tym, czy polscy biskupi dostrzegają jeden z czynników, który utrudnia realizację misji? Na dziś wydaje się, że niestety nie. A przynajmniej nie wszyscy.

DEON.PL POLECA


Dziennikarz i publicysta „Rzeczpospolitej” oraz magazynu „Plus Minus”. Prawnik kanonista, absolwent UKSW. Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Tomasz Krzyżak

Jeden człowiek, kilkadziesiąt lat historii polskiego Kościoła

Wielkie marzenie o małej plebanii na Suwalszczyźnie. Niezwykle bliska relacja z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, udokumentowana nigdy niepublikowanymi listami. Kulisy dwukrotnego wyboru na Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Sekrety...

Skomentuj artykuł

Leon XIV ma rację. Prawo kościelne w kwestii wykorzystywania jest niedoskonałe
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.