Najważniejszym "przykazaniem" jest "słuchanie Boga", osobowa relacja z Nim. Bez miłości Boga spełnianie Jego woli nie jest możliwe. Staje się niewolnictwem albo pustym legalizmem.
Najważniejszym "przykazaniem" jest "słuchanie Boga", osobowa relacja z Nim. Bez miłości Boga spełnianie Jego woli nie jest możliwe. Staje się niewolnictwem albo pustym legalizmem.
Saduceusze są podobni do wielu nawet współczesnych wierzących, którzy uznają Boga, ale nie przyjmują Jego obietnic. Tracą perspektywę, cel, dla którego człowiek został stworzony. Mają przez to fałszywe wyobrażenie Stwórcy, bo ‘On jest Bogiem żywych a nie umarłych’.
Saduceusze są podobni do wielu nawet współczesnych wierzących, którzy uznają Boga, ale nie przyjmują Jego obietnic. Tracą perspektywę, cel, dla którego człowiek został stworzony. Mają przez to fałszywe wyobrażenie Stwórcy, bo ‘On jest Bogiem żywych a nie umarłych’.
Jezus zna nas do głębi, całą prawdę naszego serca i duszy, znacznie lepiej niż my samych siebie. Zna naszą hipokryzję, udawanie, staranie i "robienie wrażenia" na innych. Zna też i rozumie naszą niewiedzę i błędne wyobrażenia. I ciągle ma do nas cierpliwość.
Jezus zna nas do głębi, całą prawdę naszego serca i duszy, znacznie lepiej niż my samych siebie. Zna naszą hipokryzję, udawanie, staranie i "robienie wrażenia" na innych. Zna też i rozumie naszą niewiedzę i błędne wyobrażenia. I ciągle ma do nas cierpliwość.
Bóg jest wierny i zawsze taki będzie, nawet w obliczu niewierności człowieka. Co więcej, wzrastającej dobroci Jezusa odpowiada wzrost złości człowieka. Ale on nie jest w stanie ‘unicestwić’ zamiaru Boga
Bóg jest wierny i zawsze taki będzie, nawet w obliczu niewierności człowieka. Co więcej, wzrastającej dobroci Jezusa odpowiada wzrost złości człowieka. Ale on nie jest w stanie ‘unicestwić’ zamiaru Boga
Bóg działa wielkie rzeczy, niezależnie od człowieka. Krzyż nie jest przypadkiem, który zostanie anulowany przez zmartwychwstanie. Jest istotny, bo dzięki swojemu posłuszeństwu Jezus zostanie wywyższony.
Bóg działa wielkie rzeczy, niezależnie od człowieka. Krzyż nie jest przypadkiem, który zostanie anulowany przez zmartwychwstanie. Jest istotny, bo dzięki swojemu posłuszeństwu Jezus zostanie wywyższony.
Uczeń doświadcza krzyża tak samo, jak jego Mistrz. Nie jest od niego wolny. Musi stawić czoło podobnym wyzwaniom, zmierzyć się z podobnymi przeciwnościami.
Uczeń doświadcza krzyża tak samo, jak jego Mistrz. Nie jest od niego wolny. Musi stawić czoło podobnym wyzwaniom, zmierzyć się z podobnymi przeciwnościami.
Uczniowie są przed najważniejsza próbą, jakiej zostali poddani. Uczestniczą w wydarzeniach, ale nie do końca rozumieją ich sens i znaczenie. To jest także doświadczenie każdego z nas. Nie jesteśmy panami życia, wydarzeń. Nie znamy też siebie wystarczająco. Często żyjemy złudzeniami, fałszywymi wyobrażeniami, naiwnością albo lękiem.
Uczniowie są przed najważniejsza próbą, jakiej zostali poddani. Uczestniczą w wydarzeniach, ale nie do końca rozumieją ich sens i znaczenie. To jest także doświadczenie każdego z nas. Nie jesteśmy panami życia, wydarzeń. Nie znamy też siebie wystarczająco. Często żyjemy złudzeniami, fałszywymi wyobrażeniami, naiwnością albo lękiem.
Życie każdego z nas toczy się w zwyczajności miejsc i osób. Jezus poucza także każdego z nas, nie wyrywając ze zwyczajnych środowisk naszego życia. Chce jednak formować nas w uważności, bez niepotrzebnych rozproszeń.
Życie każdego z nas toczy się w zwyczajności miejsc i osób. Jezus poucza także każdego z nas, nie wyrywając ze zwyczajnych środowisk naszego życia. Chce jednak formować nas w uważności, bez niepotrzebnych rozproszeń.
Miłość to bycie z drugim w krzyżu nawet wtedy, kiedy nic nie możemy uczynić. Możemy tylko ‘współ-czuć’, przekraczając próg samotności. Krzyż wziął się ze współczucia Boga do człowieka, który się zagubił. Z naszego doświadczenia współczucia ‘obok krzyża’ rodzi się nowy człowiek. 
Miłość to bycie z drugim w krzyżu nawet wtedy, kiedy nic nie możemy uczynić. Możemy tylko ‘współ-czuć’, przekraczając próg samotności. Krzyż wziął się ze współczucia Boga do człowieka, który się zagubił. Z naszego doświadczenia współczucia ‘obok krzyża’ rodzi się nowy człowiek. 
W dzisiejszej Ewangelii wybrzmiewa dobitnie konieczność uleczenia rany potrójnego zaparcia. Doświadczenie grzechu u Piotra nie jest ostatecznym słowem w tej historii. Uzdalnia go do zrozumienia misterium krzyża Pańskiego, jako miejsca miłości i przebaczenia oraz do przyjęcia go. Wyrywa go więc z polegania na własnej sprawiedliwości.
W dzisiejszej Ewangelii wybrzmiewa dobitnie konieczność uleczenia rany potrójnego zaparcia. Doświadczenie grzechu u Piotra nie jest ostatecznym słowem w tej historii. Uzdalnia go do zrozumienia misterium krzyża Pańskiego, jako miejsca miłości i przebaczenia oraz do przyjęcia go. Wyrywa go więc z polegania na własnej sprawiedliwości.
W święto św. Andrzeja Boboli SJ, męczennika jedności, jesteśmy wezwani, aby odnajdywać w sobie przestrzeń do przebaczenia i pojednania, wsłuchując się w słowa modlitwy Pana.
W święto św. Andrzeja Boboli SJ, męczennika jedności, jesteśmy wezwani, aby odnajdywać w sobie przestrzeń do przebaczenia i pojednania, wsłuchując się w słowa modlitwy Pana.
Często próbujemy radzić sobie sami, bez Boga. To jest jednak ślepy zaułek. Trzeba zdobyć się na odwagę, by przyjąć i wyznać, że „On zwyciężył świat”. 
Często próbujemy radzić sobie sami, bez Boga. To jest jednak ślepy zaułek. Trzeba zdobyć się na odwagę, by przyjąć i wyznać, że „On zwyciężył świat”. 
Uczniowie żyją w świecie swoich niepokojów i strachu. Nie pojmują tego, co Jezus mówi. Są zamknięci w świecie swoich wyobrażeń i niepokojów. Ważne jednak, że słyszą Słowo. Ono przyniesie owoc i zostanie zrozumiane w swoim czasie.
Uczniowie żyją w świecie swoich niepokojów i strachu. Nie pojmują tego, co Jezus mówi. Są zamknięci w świecie swoich wyobrażeń i niepokojów. Ważne jednak, że słyszą Słowo. Ono przyniesie owoc i zostanie zrozumiane w swoim czasie.
Człowiek pragnie poznać Boga, być blisko Niego, ale jednocześnie doświadcza zadziwiającej "ślepoty" na Jego obecność i działanie. Jezusa poznajemy dzisiaj przez Słowo (Pismo św., głos sumienia), przez ciało (Eucharystię) i przez wspólnotę braci i sióstr.
Człowiek pragnie poznać Boga, być blisko Niego, ale jednocześnie doświadcza zadziwiającej "ślepoty" na Jego obecność i działanie. Jezusa poznajemy dzisiaj przez Słowo (Pismo św., głos sumienia), przez ciało (Eucharystię) i przez wspólnotę braci i sióstr.
Jezus nie pozostawia nas w pułapce strachu i niepokoju. Nie chce, abyśmy się zniechęcali. Jego dziedzictwem nie jest złowroga pustka, lecz dziedzictwo pokoju, wiary w Boga, który troszczy się o świat, chce zbawienia i prowadzi go do niego.
Jezus nie pozostawia nas w pułapce strachu i niepokoju. Nie chce, abyśmy się zniechęcali. Jego dziedzictwem nie jest złowroga pustka, lecz dziedzictwo pokoju, wiary w Boga, który troszczy się o świat, chce zbawienia i prowadzi go do niego.
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy". Jest to zaproszenie do naśladowania Pana, do towarzyszenia Mu w Jego misji. "Wszyscy" to także ci, którzy Go odrzucili, sprzeniewierzyli się w jakikolwiek sposób, wobec których Jezus wypowiedział "biada". Oni także mogą znaleźć "wytchnienie" przy Panu.
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy". Jest to zaproszenie do naśladowania Pana, do towarzyszenia Mu w Jego misji. "Wszyscy" to także ci, którzy Go odrzucili, sprzeniewierzyli się w jakikolwiek sposób, wobec których Jezus wypowiedział "biada". Oni także mogą znaleźć "wytchnienie" przy Panu.
Sytuacja uczniów w ostatnich chwilach przed męką i śmiercią Jezusa jest bardzo trudna. Doświadczają swoich ograniczeń, lęku, zdrady, sprzeniewierzenia się. Nie potrafią zrozumieć i przyjąć perspektywy "nieobecności Pana". To jest doświadczenie nie tylko apostołów, ale i Kościoła na przestrzeni dziejów. Przeżywamy to samo również dzisiaj.
Sytuacja uczniów w ostatnich chwilach przed męką i śmiercią Jezusa jest bardzo trudna. Doświadczają swoich ograniczeń, lęku, zdrady, sprzeniewierzenia się. Nie potrafią zrozumieć i przyjąć perspektywy "nieobecności Pana". To jest doświadczenie nie tylko apostołów, ale i Kościoła na przestrzeni dziejów. Przeżywamy to samo również dzisiaj.
"Idźcie na cały świat". Choć to polecenie Jezusa z ewangelii Marka nie pochodzi od samego autora, to jednak ukazuje ‘łańcuch misyjny’ przekazywania wiary z pokolenia na pokolenie. Chrześcijanin nie przeżywa wiary dla samego siebie, ale po to, by zostać posłanym na ‘cały świat’.
"Idźcie na cały świat". Choć to polecenie Jezusa z ewangelii Marka nie pochodzi od samego autora, to jednak ukazuje ‘łańcuch misyjny’ przekazywania wiary z pokolenia na pokolenie. Chrześcijanin nie przeżywa wiary dla samego siebie, ale po to, by zostać posłanym na ‘cały świat’.
„U początku wszystkiego jest wiara w Jezusa”. Przez Niego poznajemy Ojca, słyszymy Jego słowa, które wybawiają od śmierci i dają życie. Wiara pomaga nam poznać rzeczywistość. Ona otwiera nasze oczy na prawdę.
„U początku wszystkiego jest wiara w Jezusa”. Przez Niego poznajemy Ojca, słyszymy Jego słowa, które wybawiają od śmierci i dają życie. Wiara pomaga nam poznać rzeczywistość. Ona otwiera nasze oczy na prawdę.
Chętnie podkreślamy dziś swoją "podmiotowość", nie chcemy słuchać tych, co nam rozkazują, nawet głosu Boga. A jednocześnie dzisiejsze czasy, media, są przykładem, jak idziemy za "czyimś" głosem, sugestią, prowadzeni algorytmem albo zręcznym marketingiem.
Chętnie podkreślamy dziś swoją "podmiotowość", nie chcemy słuchać tych, co nam rozkazują, nawet głosu Boga. A jednocześnie dzisiejsze czasy, media, są przykładem, jak idziemy za "czyimś" głosem, sugestią, prowadzeni algorytmem albo zręcznym marketingiem.