Deon.pl
Życie chrześcijańskie to nie jednorazowy zryw, heroiczny akt, sport wyczynowy, ale to krzyż codzienności. Wymaga on cierpliwości i wytrwałości. Jest niesiony zwykle w szarej rutynie. Ciężar niesiony przez długi czas, może być nieznośny, jeśli jest traktowany za niezasłużony.
Życie chrześcijańskie to nie jednorazowy zryw, heroiczny akt, sport wyczynowy, ale to krzyż codzienności. Wymaga on cierpliwości i wytrwałości. Jest niesiony zwykle w szarej rutynie. Ciężar niesiony przez długi czas, może być nieznośny, jeśli jest traktowany za niezasłużony.
Trzykrotne pytanie do Piotra: „czy miłujesz Mnie?” i ponowne powołanie ukazuje dynamikę chrześcijańskiego nawrócenia. Ono uznaje słabość, zakłada wyznanie grzechu i odnowioną wolę pójścia za Panem.
Trzykrotne pytanie do Piotra: „czy miłujesz Mnie?” i ponowne powołanie ukazuje dynamikę chrześcijańskiego nawrócenia. Ono uznaje słabość, zakłada wyznanie grzechu i odnowioną wolę pójścia za Panem.
Deon.pl
Zachęta do czynienia dobra znana była już w starożytności, choć w formie negatywnej. Księga Tobiasza (4,15) mówi: „Czym sam się brzydzisz, nie czyń tego nikomu”, a rabin Hillel mawiał: „czego nie chcesz, żeby tobie czyniono, ty nie czyń bliźniemu; oto całe Prawo, reszta to tylko komentarz”. Jezus modyfikuje tę "złotą zasadę" chcąc, abym swojego dobrego postępowania nie uzależniał od innych, ale sam miał inicjatywę czynienia dobra, nawet bez odwzajemnienia.
Zachęta do czynienia dobra znana była już w starożytności, choć w formie negatywnej. Księga Tobiasza (4,15) mówi: „Czym sam się brzydzisz, nie czyń tego nikomu”, a rabin Hillel mawiał: „czego nie chcesz, żeby tobie czyniono, ty nie czyń bliźniemu; oto całe Prawo, reszta to tylko komentarz”. Jezus modyfikuje tę "złotą zasadę" chcąc, abym swojego dobrego postępowania nie uzależniał od innych, ale sam miał inicjatywę czynienia dobra, nawet bez odwzajemnienia.
Deon.pl
Surowość i obłuda w sądzeniu to wady. Jasno i sprawiedliwie możemy oceniać tylko wtedy, gdy zaczniemy od samokrytyki („wyrzuć najpierw belkę ze swego oka”). Najpierw muszę zajrzeć w głąb siebie, żeby odnaleźć tolerancję i cierpliwość do ‘ewangelicznego upomnienia’.
Surowość i obłuda w sądzeniu to wady. Jasno i sprawiedliwie możemy oceniać tylko wtedy, gdy zaczniemy od samokrytyki („wyrzuć najpierw belkę ze swego oka”). Najpierw muszę zajrzeć w głąb siebie, żeby odnaleźć tolerancję i cierpliwość do ‘ewangelicznego upomnienia’.
Deon.pl
Jezus zachęca swoich słuchaczy do tego, by mieli właściwą postawę wobec dóbr tego świata i podstawowych potrzeb każdego. Co to znaczy: gromadzić sobie skarby w niebie? Robi tak ten, kto „z wdzięcznością przyjmuje i posługuje się dobrami, dzieląc się nimi z innymi”. Nie jest to przeciwstawienie dóbr ‘ziemskich’ i ‘niebieskich’. ‘Skarby w niebie’ to ‘ziemskie dobra’, ale „nie magazynowane, a rozdane jako jałmużna”.
Jezus zachęca swoich słuchaczy do tego, by mieli właściwą postawę wobec dóbr tego świata i podstawowych potrzeb każdego. Co to znaczy: gromadzić sobie skarby w niebie? Robi tak ten, kto „z wdzięcznością przyjmuje i posługuje się dobrami, dzieląc się nimi z innymi”. Nie jest to przeciwstawienie dóbr ‘ziemskich’ i ‘niebieskich’. ‘Skarby w niebie’ to ‘ziemskie dobra’, ale „nie magazynowane, a rozdane jako jałmużna”.
Jezus przestrzega słuchaczy, żeby "uczynków pobożnych" nie robili na pokaz, gdyż to pozbawi ich "zasługi". Uczynki pobożne - sprawiedliwość - to nie tylko cnota moralna, ale przede wszystkim radykalna wierność, przylgnięcie do woli Bożej. To nie "poprawność" postępowania, ale właściwa postawa - motywacja.
Jezus przestrzega słuchaczy, żeby "uczynków pobożnych" nie robili na pokaz, gdyż to pozbawi ich "zasługi". Uczynki pobożne - sprawiedliwość - to nie tylko cnota moralna, ale przede wszystkim radykalna wierność, przylgnięcie do woli Bożej. To nie "poprawność" postępowania, ale właściwa postawa - motywacja.
Nie "użalenie się" z powodu "chorób i słabości" ale współczucie, które wypływa z Jego bezinteresownej i czynnej miłości. Takim wzrokiem Jezus patrzy na wszystkich swoich uczniów. On troszczy się o nich, zna ich do głębi. Wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom.
Nie "użalenie się" z powodu "chorób i słabości" ale współczucie, które wypływa z Jego bezinteresownej i czynnej miłości. Takim wzrokiem Jezus patrzy na wszystkich swoich uczniów. On troszczy się o nich, zna ich do głębi. Wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom.
Wielokrotnie w naszym życiu doświadczamy napięcia między "wypełnianiem prawa", zachowywaniem przykazań, dostosowywaniem się do przepisów i wskazań religijnych, a odczuciami i intuicjami w konkretnych, życiowych sytuacjach.
Wielokrotnie w naszym życiu doświadczamy napięcia między "wypełnianiem prawa", zachowywaniem przykazań, dostosowywaniem się do przepisów i wskazań religijnych, a odczuciami i intuicjami w konkretnych, życiowych sytuacjach.
Ewangelia koryguje nasze idee w odniesieniu do Boga, bo często nie idziemy za Jezusem, ale za naszymi fantazjami, które stosujemy do Niego.
Ewangelia koryguje nasze idee w odniesieniu do Boga, bo często nie idziemy za Jezusem, ale za naszymi fantazjami, które stosujemy do Niego.
„Nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej”. Jezus uświadamia Saduceuszom, że za bardzo są przywiązani do własnych wizji i interpretacji, nie dopuszczając do siebie prawdy, iż Bóg jest ‘większy’ od wszystkiego, co o Nim wiemy, myślimy i rozumiemy. Objawienie jest progresywne, rozwija się w czasie, dostosowuje się do Bożej pedagogiki i naszej zdolności zrozumienia.
„Nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej”. Jezus uświadamia Saduceuszom, że za bardzo są przywiązani do własnych wizji i interpretacji, nie dopuszczając do siebie prawdy, iż Bóg jest ‘większy’ od wszystkiego, co o Nim wiemy, myślimy i rozumiemy. Objawienie jest progresywne, rozwija się w czasie, dostosowuje się do Bożej pedagogiki i naszej zdolności zrozumienia.
Prowadzimy "polityczne gry" z Bogiem, targujemy się z Nim o różne rzeczy. Ciągle "wystawiamy Go na próbę", próbując "przeforsować" swoje. Ostatecznie odkrywamy, że Bożą drogą są tylko te postawy, które wypływają z miłości, są pokorne i służebne. Jeśli to uznajemy, rodzi się "podziw". Inaczej jest bunt i odrzucenie.
Prowadzimy "polityczne gry" z Bogiem, targujemy się z Nim o różne rzeczy. Ciągle "wystawiamy Go na próbę", próbując "przeforsować" swoje. Ostatecznie odkrywamy, że Bożą drogą są tylko te postawy, które wypływają z miłości, są pokorne i służebne. Jeśli to uznajemy, rodzi się "podziw". Inaczej jest bunt i odrzucenie.
Deon.pl
Boże działanie przez całą historię napotykało na mur człowieczej odmowy. Ale, paradoksalnie, całe to ludzkie zło nie niweczy planu Boga, ale wypełnia go w sposób doskonały. Ukazuje bowiem ostatecznie wszechmocnego Boga, który jest w pełni miłosierdziem. On respektuje naszą wolność, ale przezwycięża zło przez miłość aż po śmierć na krzyżu i pusty grób.
Boże działanie przez całą historię napotykało na mur człowieczej odmowy. Ale, paradoksalnie, całe to ludzkie zło nie niweczy planu Boga, ale wypełnia go w sposób doskonały. Ukazuje bowiem ostatecznie wszechmocnego Boga, który jest w pełni miłosierdziem. On respektuje naszą wolność, ale przezwycięża zło przez miłość aż po śmierć na krzyżu i pusty grób.
Uczniem Jezusa jest ten, kto chce się nawrócić, odwraca się od grzechu i zwraca się o przebaczenie Boga. Albo zakwestionujemy Boga i Jego słowo, albo zakwestionujemy siebie.
Uczniem Jezusa jest ten, kto chce się nawrócić, odwraca się od grzechu i zwraca się o przebaczenie Boga. Albo zakwestionujemy Boga i Jego słowo, albo zakwestionujemy siebie.
Kto nie wierzy, nie będzie umiał przyjąć daru od Boga, niezależnie od tego, jakie znaki będą temu towarzyszyły.
Kto nie wierzy, nie będzie umiał przyjąć daru od Boga, niezależnie od tego, jakie znaki będą temu towarzyszyły.
To nie jest najpierw decyzja woli, ale serca. Mogę opuścić wszystko i pójść za Jezusem tylko ze względu na Niego i na Jego zaproszenie. To On jest "sprawcą" naszego "chcenia i działania".
To nie jest najpierw decyzja woli, ale serca. Mogę opuścić wszystko i pójść za Jezusem tylko ze względu na Niego i na Jego zaproszenie. To On jest "sprawcą" naszego "chcenia i działania".
Deon.pl
Dzisiaj Jezus powierza każdego ucznia swojej Matce oraz powierza swoją Matkę umiłowanemu uczniowi a w nim wszystkim braciom i siostrom. Uczeń ‘bierze’ Ją do siebie od tej godziny. Grecki czasownik lămbānō oznacza: wziąć, otrzymać, przyjąć. Końcowe fragmenty Ewangelii św. Jana są zdominowane przenikaniem się tych słów ‘powierzyć, przyjąć’.
Dzisiaj Jezus powierza każdego ucznia swojej Matce oraz powierza swoją Matkę umiłowanemu uczniowi a w nim wszystkim braciom i siostrom. Uczeń ‘bierze’ Ją do siebie od tej godziny. Grecki czasownik lămbānō oznacza: wziąć, otrzymać, przyjąć. Końcowe fragmenty Ewangelii św. Jana są zdominowane przenikaniem się tych słów ‘powierzyć, przyjąć’.
Te Słowa to cel opowiadań ewangelicznych. One doprowadzają mnie do postawienia sobie ważnego pytania i odpowiadania na nie w szczerości sumienia.
Te Słowa to cel opowiadań ewangelicznych. One doprowadzają mnie do postawienia sobie ważnego pytania i odpowiadania na nie w szczerości sumienia.
Szukasz "instrukcji obsługi" życia? Jest tylko jedna droga, która prowadzi do szczęścia i spełnienia
Wiele razy szukamy "instrukcji obsługi" życia, próbując wypracować jakieś procedury, które doprowadziłyby nas do szczęścia i spełnienia. Jezus nie daje nam łatwych rozwiązań, ale kładzie nacisk na osobową, wolną relację z Bogiem. W tym nikt mnie nie zastąpi.
Wiele razy szukamy "instrukcji obsługi" życia, próbując wypracować jakieś procedury, które doprowadziłyby nas do szczęścia i spełnienia. Jezus nie daje nam łatwych rozwiązań, ale kładzie nacisk na osobową, wolną relację z Bogiem. W tym nikt mnie nie zastąpi.
Żyć złudzeniami i mrzonkami. To, niestety, jest częstą sytuacją naszego życia. To nie jest dramat i nie powinniśmy ‘załamywać rąk’. Bóg nas zna lepiej niż my samych siebie. Zapowiedź upadków to nie powód do rozpaczy i poczucia winy, ale do czujności i odnawiania wiary.
Żyć złudzeniami i mrzonkami. To, niestety, jest częstą sytuacją naszego życia. To nie jest dramat i nie powinniśmy ‘załamywać rąk’. Bóg nas zna lepiej niż my samych siebie. Zapowiedź upadków to nie powód do rozpaczy i poczucia winy, ale do czujności i odnawiania wiary.
Deon.pl
Ostatnie zdania całej Ewangelii wg św. Mateusza są swego rodzaju podsumowaniem. To punkt kulminacyjny, do którego autor zmierzał. Centralną postacią jest Jezus Zmartwychwstały, mający pełnię władzy, posyłający uczniów na cały świat z misją głoszenia Dobrej Nowiny i udzielania chrztu.
Ostatnie zdania całej Ewangelii wg św. Mateusza są swego rodzaju podsumowaniem. To punkt kulminacyjny, do którego autor zmierzał. Centralną postacią jest Jezus Zmartwychwstały, mający pełnię władzy, posyłający uczniów na cały świat z misją głoszenia Dobrej Nowiny i udzielania chrztu.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}