Marika: myślałam, że Bóg jest niedostępnym sędzią. A jak sędzia, to strach, a nie miłość

Marika: myślałam, że Bóg jest niedostępnym sędzią. A jak sędzia, to strach, a nie miłość
(fot. youtube.com)
Studio INIGO/ DEON.pl

- Wkładano mi do głowy zasadę: musisz zachowywać się odpowiednio, dostaniesz nagrodę - niebo. Na szczęście ktoś dotarł do mnie z wiadomością, że Bóg jest Tatą - mówi Marika.

Marika jest jedną z osób, które opowiedziały Kasi Olubińskiej osobistą historię spotkania Boga w wielkim mieście. Klikając na link niżej, przeczytacie fragment ich rozmowy.

DEON.PL POLECA

Marika: uratowało mnie "Ojcze nasz" >>

Marika: myślałam, że Bóg jest niedostępnym sędzią. A jak sędzia, to strach, a nie miłość - zdjęcie w treści artykułu

(fot. Martyna Tola Piotrowska) 

Spotykam Boga, kiedy otwieram maila

- Zastępowałam sobie Boga poklaskiem i zapewnianiem akceptacji, ale ze strony ludzi. Wtedy, stajesz na rzęsach, na nodze, na ręce, na różnych częściach ciała po to, żeby w zależności od potrzeby społecznej ją zaspokoić. Tylko po to, żeby dostać poklask, żeby dostać miłość, do której wszyscy wyjemy.

A jak złapiesz się na tym, że to tylko taniec, który nie ma końca, to wtedy wykonujesz kluczowe zawycie: Z głębokości wznoszę głos do Ciebie. Po prostu przyjdź i zbuduj mnie od nowa. To, co ja zbudowałam jest bez sensu - mówiła Marta Kosakowska w czasie spotkania - premiery książki "Bóg w w wielkim mieście".

Posłuchajcie całości rozmowy - wzruszających świadectw gwiazd. O Bogu, który jest bardzo bliski, nawet w wielkim mieście.

Marika: to przeświadczenie zmienia wszystko >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marika: myślałam, że Bóg jest niedostępnym sędzią. A jak sędzia, to strach, a nie miłość
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.