Pozbądź się nadmiaru rzeczy z łazienki, zaplanuj pielęgnację dla duszy. To działa bardziej niż myślisz

Co daje pozbywanie się nadmiaru? Badania mówią, że dzięki odgracaniu odzyskujemy trochę czasu, lepiej odpoczywamy, jesteśmy mniej rozproszeni. Pozbycie się tego, co jest dla nas w tym momencie życia nadmiarem, jest też uwalniające nie tylko w sferze fizycznej i materialnej, ale także w sferze duchowej. Dlatego w naszym wielkopostnym cyklu zapraszamy do odgracania – zarówno domu, jak i duszy. W trzecim odcinku zajrzymy do łazienki.
Dlaczego warto odgracić mieszkanie i duszę?
- Wielki Post to dobry czas, by zadbać o siebie. Bałagan często rujnuje nasz spokój ducha i kradnie czas, którego brakuje na rozwój i odpoczynek. A najczęstszą przyczyną bałaganu nie jest wcale nasze lenistwo czy niechęć do sprzątania, ale właśnie nadmiar rzeczy, nad którym trudno zapanować.
- Trwa rok jubileuszowy. To rok łaski, ale też rok wracania rzeczy na swoje miejsce i rok upraszczania życia, więc warto go wykorzystać do zrobienia porządków w głowie i otoczeniu.
- Nadmiar dotyczy nie tylko rzeczy materialnych. Często przydarza nam się także w sferze duchowej i psychicznej, a Wielki Post bywa tym momentem, w którym „dokładamy” sobie treści i zadań. Stąd zachęta, by zrobić inaczej i odjąć coś, co może już nie jest nam potrzebne, choć kiedyś służyło, już nam nie służy.
Tydzień trzeci: uporządkuj łazienkę… i swoje przekonania
Podobnie jak w poprzednim odcinku przygotowałam dla Ciebie instrukcję krok po kroku. Może to być pomysł na cały jeden dzień albo na kolejne małe kroczki przez kilka dni. Dopasuj ją do swojego życia i możliwości. Planuj raczej mniej niż więcej działań naraz. I nie poddawaj się za szybko. Naprawdę warto wykorzystać wielkopostny czas łaski i zrobić w życiu i wierze porządki!
Część pierwsza. Odgracamy łazienkę krok po kroku
Przygotuj na start:
- dobre nastawienie i muzykę, która pomaga ci w porządkach,
- worki, w które spakujesz rzeczy do wyrzucenia
- pudła, do których włożysz rzeczy do oddania lub sprzedania.
Nie zaczynaj od kupowania pojemników do organizacji przestrzeni. Najpierw pozbądź się nadmiaru i sprawdź, czy nowe pojemniki są jeszcze potrzebne. A może ich też będziesz po porządkach mieć za dużo?
Krok 1: wyrzuć zniszczone i zużyte rzeczy
By ułatwić Ci zadanie, przygotowałam przykładową listę rzeczy, które zazwyczaj znajdują się w łazience i decyzja o ich wyrzuceniu nie jest trudna.
- kosmetyki. Śmiało pozbądź się tego, co jest przeterminowane: zjełczały olejek do ciała, wyschnięty tusz do rzęs, stary krem do opalania – i wszystkie inne kosmetyki, które na skutek upływu czasu utraciły swoje właściwości.
- przybory do pielęgnacji. Wyrzuć zużyte szczoteczki do zębów, myjki i gąbki, stare jednorazowe golarki, pędzle do makijażu, szczotki, grzebienie, obcinacze, pilniczki, nożyczki – i inne rzeczy, które są w takim stanie, że ich nie używasz i nikomu nie pożyczysz. Jeśli jakieś przybory są zepsute i nie da się ich naprawić lub wymaga to zbyt dużo czasu lub pieniędzy – pozbądź się ich.
- tekstylia. Wyrzuć zniszczone ścierki, zasłonki pod prysznic lub dywaniki łazienkowe. Przejrzyj ręczniki i szlafroki (o ile nie masz w zwyczaju przerabiać ich na szmatki, których naprawdę później używasz, pozbądź się ich jak najprędzej!).
- kosmetyczki domowe i podróżne. Pozbądź się tych, które może i były dobre przez ostatnich dziesięć lat, ale zamek zepsuł się nieodwołalnie albo są poplamione, podarte, zniszczone.
- łazienkowa elektronika. Suszarki, lokówki, maszynki do golenia, trymery, a może waga? Jeśli nie działają i nie da się ich naprawić, pozbądź się ich.
- wiadra, miski, mopy, kubki, dozowniki. Przejrzyj wszystkie te łazienkowe sprzęty i pozbądź się zniszczonych, zepsutych, pękniętych.
Krok 2. Pozbądź się tego, co dobre i sprawne, ale niepotrzebne
Druga część odgracania to troszkę trudniejsze decyzje, bo nie dzielimy już rzeczy na zniszczone i dobre, ale na to, co wystarcza i to, co nadmiarowe. Przygotowałam małą podpowiedź, co może należeć do tej drugiej kategorii.
- Kosmetyki, których nie lubisz, nie używasz, ale wciąż są dobre. Krem kupiony na próbę, ale skóra go nie polubiła, żel pod prysznic o irytującym zapachu, cienie do powiek jednak nie w twoim kolorze albo szampon, po którym twoje włosy dostają wariacji – to tylko przykłady. Najprościej to ogarnąć metodą pakowania kosmetyczki: wyobraź sobie, że wyjeżdżasz na miesiąc. Włóż do jednego pudła wszystko, co przez ten miesiąc będzie ci potrzebne, bez czego trudno ci będzie żyć. Resztę możesz śmiało oddać!
- Próbki, gadżety, gratisy, które nie są w twoim stylu ani nie masz ich na liście codziennych potrzeb oraz elementy zestawów, których większości dawno już nie masz (jak dobry dyfuzer od wyrzuconej suszarki, który nie pasuje już do nowej). Podziel się nimi i uwolnij miejsce (możesz poszukać w twojej miejscowości np. grupy na facebooku, w której można oddać rzeczy komuś, kto będzie miał na nie pomysł).
- Elektroniczne sprzęty, których jednak nie używasz. Trymer do nosa, który okazał się pomyłką, depilator, którego nie lubi twoja skóra, trzecia maszynka do golenia, która była prezentem… Nie trzymaj bez sensu tego, co tylko zajmuje miejsce.
- Ręczniki, których nie lubisz i są w świetnym stanie, bo wcale ich nie używasz, i inne tekstylia, które po prostu od dawna ci się nie przydają.
- Akcesoria do makijażu, których nie potrzebujesz, bo zmienił się twój styl albo sposób pielęgnacji.
- Łazienkowe dekoracje, które już cię nie cieszą.
- Rzeczy, które masz w kilku egzemplarzach, ale używasz tylko jednego ulubionego: w tej kategorii mogą się znaleźć bardzo różne przedmioty. Zostaw ten, który lubisz najbardziej, a resztę oddaj komuś, kto będzie ich używał.
- Środki czystości, które się nie sprawdziły, oraz ich nadmiar, którego nie zużyjesz w ciągu roku – chyba, że masz specjalny „magazyn” do ich przechowywania i gromadzisz zapas konkretnych środków celowo.
Krok 3: Uporządkuj to, co zostało
i jak teraz wygląda Twoja łazienka? Przeszło przez nią tornado czy może tylko lekki wietrzyk zmian? Pogratuluj sobie tego, co udało ci się zrobić i zastanów się, czy zostało coś jeszcze, czego możesz się pozbyć bez żalu, bo wcale już tego nie potrzebujesz. Uporządkuj to, co zostało. I uciesz się tym!
Część druga: odgracamy łazienkę duszy
A teraz czas na duchowy etap porządkowania. Poniżej znajdziesz kilka pytań, które pozwolą Ci odkryć coś o sobie, uporządkować trochę przestrzeni wewnątrz siebie, przekonań, nawyków, oczekiwań.
Najlepszym sposobem na takie porządkowanie jest notowanie myśli, które przychodzą do głowy w odpowiedzi na pytania. Nie musisz odpowiadać na wszystkie naraz. Zrób tak, jak czujesz.
Krok 1: Zaplanuj spokojny czas
Zadbaj o spokój, o to, by nikt cię nie rozpraszał, zaplanuj około kwadransa na jedno pytanie, by móc dotrzeć nie tylko do tego, co na wierzchu, ale także do tego, co w Tobie mocno schowane. Nie spiesz się.
Krok 2. Poproś o wsparcie z Góry
To wcale nie musi być łatwe, choć jestem przekonana, że będzie satysfakcjonujące. Jeśli potrzebujesz wsparcia, pomódl się do Ducha Świętego o jasność spojrzenia. Możesz też poprosić o pomoc swojego anioła stróża, który świetnie cię zna.
Krok 3. Zapisz pytanie i notuj to, co przychodzi co do głowy w odpowiedzi.
To, co napiszesz, jest dla ciebie. Nie musi być piękną formą literacką ani graficzną (choć czemu nie, ale nie taki jest cel). Zapisuj to, co przychodzi co do głowy tak, jak się pojawia. To ćwiczenie dla ciebie, nikt nie będzie cię oceniał. Zobacz, dokąd cię zaprowadzi! Nie musisz odpowiadać na wszystkie pytania z każdego punktu. Wybierz te, które cię zatrzymały, przyciągnęły, od razu uruchomiły jakieś skojarzenie - i pobądź z nimi chwilę w obecności Stwórcy.
Cztery pytania o „łazienkę” duszy:
1. Łazienka to miejsce, w którym dbamy o higienę… i dostrzegamy swój wygląd. Jak patrzysz na swoje ciało? Krytykujesz je? Jest obiektem twojego niezadowolenia? Marzysz o tym, żeby wyglądać inaczej? A może lubisz siebie i swój wygląd? Zastanów się, co myślisz o swoim ciele, jak się nim zajmujesz, czy nie ignorujesz jego potrzeb albo nie dajesz mu niezdrowego nadmiaru. Powiedzenie, że ciało jest mieszkaniem duszy, nie jest wcale ładnym banałem. Tak jest naprawdę. Czy potrafisz docenić to, że Bóg wyposażył cię właśnie w taką fizyczność, jaką masz? Czy raczej masz dużo uwag do tego dzieła stworzenia, jakim jesteś? Jeśli tak, skąd to się bierze, co budzi twoje niezadowolenie, zawstydzenie, niepokój? Co musiałoby się zmienić, żebyś przestała, przestał myśleć w ten sposób? Jakich myśli o ciele masz za dużo i pora odgracić z nich głowę?
2. Gdy myślisz o czystości w kontekście duchowym, jakie myśli przychodzą ci do głowy? Czy czystość oznacza dla ciebie seksualną wstrzemięźliwość, a może raczej myślisz o czystym sercu – takim, w którym dominuje dobro i piękno? Co w kontekście wiary oznacza dla ciebie „czysty język”? Jakie myśli zaliczasz do „nieczystych” – i w jakim obszarze najbardziej odbierasz to sformułowanie? Jaka czystość przychodzi ci bez trudu, a jaka jest wyzwaniem? Z kim weryfikujesz swoje myślenie o czystości serca i duszy? Kto jest twoim przewodnikiem w tej przestrzeni? Które przekonania ci tutaj służą, a które już nie pasują i stają się zbędne i możesz się ich pozbyć, jak nadmiaru ręczników?
3. Czym pielęgnujesz swoją duszę? O ciało potrafimy dbać, sklepowe półki są pełne służących do tego kosmetyków, znamy adresy salonów fryzjerskich, gabinetów urody i fizjoterapii. Jak dbasz o duszę? Czy dajesz jej odpowiednio dużo ciszy? Czy dbasz o karmienie jej takimi treściami, które przynoszą radość i ukojenie? Czy przychodzisz do Boga, by orzeźwiał Twoją duszę i przywracał jej świeżość i młodość? Jakie duchowe nawyki pielęgnacyjne znajdą się na twojej liście, jeśli teraz poproszę cię o jej przygotowanie? Których jest za dużo lub są do siebie podobne? O których rzeczach dla duszy myślisz, że będziesz ich używać, ale tylko się kurzą (w twoim umyśle albo w materialnej rzeczywistości) i zajmują miejsce?
4. Na jakim poziomie rozwoju jest twoja duchowość? „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć” – to słowa Jezusa, który uświadamiał swoim uczniom, że duchowa poprzeczka nie jest ustawiona na nieosiągalnym poziomie i do bycia wystarczającym nie potrzeba wiele. W jakich duchowych sferach czujesz się wystarczająca, wystarczający? Jest wiele obszarów rozwoju: osobista modlitwa, żywa relacja z Bogiem, praktykowanie spowiedzi, znajomość Pisma Świętego, wrażliwość na potrzeby innych ludzi, uważna modlitewna lektura Słowa Bożego, wierność Eucharystii. W których potrzebujesz tylko umyć nogi, a które wymagają porządnego odkurzenia, odświeżenia?
Krok 4. Skonsultuj zmiany z Autorem twojego planu życia
Zapytaj Boga:
- Co Ci się podoba w mojej duszy, a co nie za bardzo?
- Co Ci się podoba w moim podejściu do ciała, a co nie za bardzo?
- Co mam uporządkować, oczyścić, pielęgnować, żeby mnie do Ciebie przybliżało?
- W jakim obszarze duchowym mam się teraz rozwijać? Co uznajesz za najlepsze dla mnie na teraz?
Nastaw się na to, że odpowiedzi mogą przyjść w zaskakującej formie, od ludzi, po których się nie spodziewasz i nie wtedy, kiedy ich oczekujesz. Bóg na pewno Ci odpowie, wystarczy Twoja otwartość i uważność, by tego nie przegapić.
Powodzenia!
Skomentuj artykuł