Rozeznawanie we wspólnocie

Rozeznawanie we wspólnocie
(fot. yt)

Rozeznawanie możemy rozumieć jako proces przeprowadzony przed podjęciem konkretnej decyzji, ale również jako postawę, która oznacza nasze nieustanne wsłuchanie w głos Ducha Świętego, bez względu na to czy czeka nas jakiś wybór, czy też nie.

W obu przypadkach najbardziej fundamentalne jest zaufanie, że Bóg jest dobry i w związku z tym pójście za Jego radą to zawsze najlepsze dla nas rozwiązanie. Choć dla większości będzie to oczywista teza na poziomie rozumu, kluczowe okaże się to, jaki obraz Boga nosimy w sobie, często nieuświadomiony. Podejrzenia, że On mógłby być złośliwy i nie chcieć naszego szczęścia, sprawiają, że nie zawsze będziemy uczciwie pytać Go o zdanie.

Rozeznawanie we wspólnocie to proces, który ma nas wspólnie doprowadzić do decyzji w konkretnej grupie osób, które pragną razem realizować wolę Bożą. Składa się on z momentów uważnego słuchania siebie nawzajem bez oceniania i osądzania oraz z czasu osobistej modlitwy. Bardzo ważnym czynnikiem, wpływającym na owocność tego procesu jest zaufanie, że Pan Bóg mówi nie tylko do nas bezpośrednio, ale także przez drugiego człowieka, nawet tego, z którym się nie zgadzamy. Pewne elementy takiego rozeznawania możemy zastosować też do podejmowania decyzji indywidualnych.

DEON.PL POLECA

Kiedy stoimy przed konkretną decyzją i pragniemy podjąć ją wspólnie z Panem Bogiem, oczywiście najważniejsza jest nasza osobista modlitwa. Jeśli stawiamy Bogu pytania, musimy dać Mu przestrzeń na odpowiedź, czyli znaleźć czas na refleksję i milczenie. Może On do nas mówić przez Słowa Pisma Świętego, różne wydarzenia lub uczucia. Im bardziej zażyłą relację mamy z Jezusem i im bardziej znamy siebie samych, tym szybciej uda nam się odnaleźć wolę Bożą.

Samo określenie "wola Boża" może wywoływać w nas bardzo różne skojarzenia. Naszym przekonaniem może być to, że jest ona często niezgodna z "naszą wolą". To, czego możemy być pewni, to fakt, że Bóg zawsze pragnie tego, co prowadzi do życia, do miłości i do prawdziwej głębokiej radości. Będzie to więc zgodne z tym, co znajdziemy w głębi naszego serca. Jeśli jednak prowadzimy życie skupione na tym co zewnętrzne, przyjemne i natychmiastowe, możemy się z Bożymi pragnieniami minąć. Wtedy okaże się, że pełnienie woli Bożej wymaga od nas wyrzeczeń i samozaparcia, ale ostatecznie zaprowadzi nas zawsze do dobra i pełni życia.

Warto jednak nie poprzestać na własnym rozeznaniu i włączyć w nie również opinie innych. Choć ostatecznie nikt za nas nie może podjąć decyzji i osobiście będziemy za nią odpowiedzialni, w procesie przygotowawczym ogromnym darem mogą stać się dla nas nasi bliźni. W zależności od tego jakie mamy możliwości, może to być większa lub mniejsza wspólnota albo pojedyncze osoby, które zapytamy o zdanie. To, co wcześniej wydawało się dla nas oczywiste, może nabrać nowej perspektywy i skłonić nas do dodatkowej refleksji.

Im bardziej zróżnicowane będzie to grono, tym szerszy horyzont będziemy mieć w zmierzeniu się z naszym wyborem.

Słuchanie osób, które mają przeciwne zdanie niż my, oczywiście nie jest przyjemne, szczególnie jeśli decyzja dotyczy ważnych dla nas kwestii, ale może bardzo pomóc nam w rozpoznaniu miejsc, w których nie jesteśmy do końca wolni.

Warto wtedy zwrócić szczególną uwagę na nasze uczucia, bo kiedy zostaniemy przez innych zakwestionowani, może się w nas stoczyć walka, która będzie kluczowa dla dokonania właściwego wyboru.

Aby móc podejść do procesu rozeznawania w momencie kiedy stoimy przed konkretną decyzją, bardzo ważne jest pielęgnowanie w sobie postawy rozeznawania, która uwrażliwi nas na przychodzenie Boga w naszej codzienności. Tu niezwykle pomocna okaże się codzienna refleksja nad naszym dniem (np. ignacjański rachunek sumienia), która sprawi, że zaczniemy dostrzegać coraz więcej darów, jakie otrzymujemy i nauczymy się rozróżniać natchnienia pochodzące od dobrego i od złego ducha.

Św. Magdalena Zofia Barat powiedziała: "Gdybym mogła narodzić się powtórnie to tylko po to, by być posłuszną Duchowi Świętemu i działać przez Niego." Kiedy wypowiadała te słowa, miała zaledwie 33 lata. Patrząc na jej droga do świętości, możemy zobaczyć jak konkretnie realizowała je w swoim życiu i dojść do wniosku, że warto z tej rady skorzystać już teraz, nie tracąc ani chwili, która może być dla nas okazją do wzrastania w coraz większej wolności i miłości.

Obejrzyj wideo:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zuzanna Radzik

Historia wielkiego przemilczenia

W Kościele pierwszych wieków kobiety pełniły ważne funkcje: nauczały, studiowały Biblię, były apostołkami. W ich domach spotykali się wierni i sprawowano Eucharystię. To one jako jedne z pierwszych fundowały i utrzymywały klasztory....

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rozeznawanie we wspólnocie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.